| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200.
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. 
			 
			
				 (15-10-2017 02:31:50)Mixol napisał(a):  Teraz kilka pytań ??? 
 
- jaki powinien być poziom paliwa w komorze 
 
- dźwignia zmiany biegów ociera o dekiel, czy na jej osi nie powinna być jakaś  
tuleja, wtedy by miała oparcie 
 
- tłumik, w moim wystaje długa gwintowana szpilka ale chyba czegoś tam brakuje na jej końcu, czy ktoś z Was może wrzucić zdjęcie środka 
 
- przednia zębatka, ile zębów radzicie założyć 
Poziom paliwa powinien być równy z kołnierzem pływaka. Gdzieś na forum było chyba opisane jak to ustawić, ale pokrótce postaram się to streścić. Zalewasz paliwa do komory, nie przytapiając pływaka. Zakręcasz kranik, zdejmujesz dekielek komory pływakowej i palcem przyciskasz pływak do dna. Poziom paliwa w tym momencie powinien być równy z tym wystającym z pływaka kołnierzykiem. Za mało? Podginasz końcówkę blaszki w pokrywce w górę. Za dużo? To samo tylko tym razem w dół.
 
Jakaś tuleja tam być powinna. Mimo stosowania tulei, ocieranie dźwigni o kapę jest znanym problemem. Jeśli po zastosowaniu tulei, dźwignia będzie nadal ocierać, to od biedy można ją delikatnie wygiąć, choć nie polecam przesadzać! Materiał jest miękki i u mnie jedna tak prostowana dźwignia pękła po jakimś czasie, co z resztą też zdarzało się ludziom nie raz, bo nie zliczę ile widziałem spawanych dźwigni   
Z tłumikiem na teraz nie bardzo pomogę, ale w środku powinien być tylko dławik i jego końcówka. Po skręceniu w całość, powinno wystawać trochę gwintu   
Do przodu polecam tylko i wyłącznie 13z. Mniejsze nie mają sensu. Zdrowy, odblokowany ogar na 13z pojedzie bez problemu, będzie miał dość siły żeby się rozpędzić, a przy tym będzie dawać nieco lepsze osiągi i lepszą kontrolę obrotów. Na mniejszych zawsze miałem problem by utrzymać Ogara na odpowiednich obrotach podczas jazdy. Ciągle albo się rozpędzał i za wysoko "kręcił", albo przerywał z powodu za mało odkręconego "gazu". Na 13z bez problemu osiągam "przelotową" prędkość, przymykam gazu i motorower jedzie równo, bez żadnego przerywania   
			 
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-10-2017 16:12:34 przez Quake96.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 15-10-2017 16:12:12 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
 
| Wiadomości w tym wątku | 
 
RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. -  Quake96 - 15-10-2017 16:12:12 
 | 
 
 
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |