Post: #55

No Panowie, Mały upload. Dawno nic nie ruszałem przy niej bo jakoś brakło mi motywacji aż do dziś.
Spotkałem się z kumplem i jakoś tak wyszło że zapchaliśmy ją do niego (ma prąd).
Kilka rzeczy lutowaliśmy, kilka łapek wymieniliśmy. Jakieś podkładki wycieliśmy.. Ale do rzeczy..
O godzinie 17:08 zobaczyłem pierwsza Iskre tej jawy! Zadowoleni w ch.. z magicznymi słowami O Kur**.. Następnie podlaliśmy jej troche paliwa do garnka (chyba troche za dużo) i chcieliśmy aby raz zaprykła niestety tego nie usłyszeliśmy. i niestety na tym się skończyło..

Jawa chwilowo została u kumpla, ja nie zdążyłem niczego więcej robić. Czy prócz tego jakieś postępy szczerze mówiąc nie wiem.

Podziękowania dla.
-Kadetmen
-Matinek
-Quake

Na dniach łańcuch i poszukiwania kanapy. I czyszczenie zbiornika i próby odpalenia