Post: #542

(01-06-2014 21:10:28)Wigrus napisał(a):  

(01-06-2014 20:42:41)And1 napisał(a):  Widzę że ceny z tygodnia na tydzień idą mocno w górę... Jak dla mnie przesada. O ile te 250 - 300 PLN za eksportowy, albo jakiś z początku produkcji, lub rzadką wersję można dać. Ale za zwykłe Wigry 3 lub 2 dawać taką kwotę to przegięcie.

W 100% się z tobą zgadzam.
Chociaż nawet za jakieś super wersje Wigry te 200 - 300 zł
to moim zdaniem za dużo.

Widzę, że nasz kolega z dziwnym awatarem ma bardzo zbliżone poglądy (czyt. jest trzeźwo myślącym) do innego użytkownika z jeszcze dziwniejszym obrazkiem, czyli mnie. 300zł to owszem można być dać za Wigry. Fabrycznie nowe. Zafoliowane. Ze wszystkimi dokumentami. Ludzie, bez jaj. To tylko Wigry! Jeszcze kilka lat (a może i miesięcy) temu większość użytkowników tego forum oraz potencjalnych kupujących na allegro w życiu nie dała by za składaka złamanego grosza. Kult i lansowanie PRL'u w mediach i nie tylko jako nie wiadomo jak udanej epoki pełnej klasycznych jednych takich zobacz sprzętów do reszty popsuł rynek i wielkie zdziwienie panuje jak zobaczycie rower z lat '80 na złomowisku (tutaj sytuacja sprzed kilku dni, kiedy to na forum pojawił się nowy użytkownik i zaprezentował Reksia ze szrotu i ogólne zdziwienie gawiedzi, no przecież jak to jest w ogóle możliwe, że ktoś oddał TAKI rower na złom, zupełnie jak by pokazał Jaguara z jakiegoś Wyścigu Pokoju). Prawda jest taka, że na świecie jest o wiele więcej lepszych jakościowo (lepiej wykonanych, z lepszych materiałów) rowerów od Rometów i nikt tego nie zmieni. Są ludzie raczej nie do końca normalni (jak np. ja) ubóstwiający te rowery ponad niebiosa. Sam nawet nie wiem skąd to się bierze. Zrodziło się jakiś czas temu, ale to nie jest powód, żeby wywalać 3 stówy na "jakieś tam Wigry". I tu wracamy do sedna sprawy. Według mnie trzeba mieć coś nie tak z główką, albo mieć za dużo forsy żeby dawać tyle kasy za pospolitego składaka. Komuś się w ogóle chciało to czytać?