Post: #29

Krzysiu - po części masz rację, jednak pamiętajmy o tym, że "chinole" z roku na rok mają coraz lepszą jakość (jednak nigdy nie osiągną takiej, jak TOP'owe marki)

SimiQ - tak moto z 2005 roku, ale zobacz, że np: Honda NSR 125 (ostatni model został wyprodukowany jeszcze w latach 90-tych!) , to mimo swoich lat nadal są w cenie. Najlepiej zachowane modele osiągają wysokie ceny (ale nie absurdalne), tak samo Aprilia RS (głównie roczniki poniżej 2000 r.) są w cenie. A co za tym stoi? Jakoś wykonania silnika, bo chodziło głównie o osiągi a wygląd to sprawa drugorzędna (co nie znaczy, że plastiki były byle jakie...) Zresztą nie będę Cię na siłę przekonywał (na siłę argumentów oczywiście ), że Aprilie i Yamahy czy Hondy (nie zapominajmy o Derbi, Gillerze czy Piaggio albo Suzuki...) są "ach" i "och" - owszem mają wady, ale zdecydowanie mniej niż "chinole".
Głównie w moich postach przewija się Aprilia RS i SR ('squter' a RS to mini-ścigacz, chociaż SR też może nim zostać ), dlatego, że mam do czynienia z ich (aktualnie 2 modelami), kuzyn ma RS'kę i nigdy go nie zawiodła (wcześniej również miał RS'kę, ale ją sprzedał bo chciał kupić coś innego i wrócił do Aprili). Osiągi bdb, spalanie wiadomo jakie, ale tragedii nie ma. Tak samo u mnie, SR'ka to dość duży "squter", przyśpieszenie bdb, spalanie no powiedziałbym przyzwoite (przy oszczędnej jeździe spalanie nie powinno przekroczyć 3L/100km). Obie te maszyny są niezawodne, nigdy nas nie zaskoczyły przykrą niespodzianką w stylu wczoraj palił a dziś już nie pali...
Co do Yamahy (moi dwaj znajomi posiadają) , to polecam Aeroxa (squter) - osiągi bdb, silnik jak w Apriliach (na licencji Minarelli/Morini). TZR'ka również silnik na licencji Minarelii AM6 (produkowany przez Yamahe), jedynym minusem jest niesamowite "zdławienie" motorka przez producenta, więc lepiej kupić już odblokowaną.

To się rozpisałem.... Tak, czy inaczej ja nie będę namawiał Cię do zakupu tego, albo tego, bo "to czy tamto lepsze" - i tak wybierzesz (albo już wybrałeś) to co Tobie się podoba.
Mój post nie miał na celu obrażenia kogokolwiek w taki czy inny sposób - wypowiadam się wyłącznie w oparciu o swoje doświadczenie.