Post: #107

Ostatnio dziwne rzeczy mi się działy, miałem tak duży spadek mocy że nie umiałem jechać na jedynce pod lekką górkę którą wcześniej pokonywałem na wyskakującej dwójce, a wcześniej całkowity spadek elastyczności silnika, całość mocy przeniosła się na bardzo wysokie obroty przez co bardzo trudne było ruszanie i zmiana biegów. Okazało się że zapłon się odkręcił i przestawił, dokręciłem go trochę i było dobrze przez jakieś 10 km potem znowu to samo.
Dzisiaj podjechałem do warsztatu żeby mój tata go sprawdził, i on ustawił zapłon i dokręcił zapłon.

I znowu jeździ normalnie, tylko jest jeszcze jeden problem, hamulce bardzo słabo hamują, wcześniej tylni był tak mocny że wystarczyło że go lekko przycisnąłem a już hamował, teraz go praktycznie nie ma, cisnę do oporu i się nic nie dzieje, nie wiem co to może być.

Fajnie że już mi normalnie pali bo chce trochę po śniegu pojeździć.