Witam postanowiłem w końcu na prośbę kolegów z forum opisać oraz zrobić świeższe zdjęcia mojego romecika

wiec najpierw trochę historii

:
Pierwszym posiadaczem tego kultowego motoroweru był mój wujek który go kupił w 1983r a data pierwszej rejestracji sięga dnia 08.08.1983r

i był nim przez 18 lat.W 2001 roku romecik trafił w ręce mojego taty który miał naprawić dany pojazd który był w strasznym stanie technicznym oraz częściowo rozłożony na części przez poprzedniego właściciela. Wał korbowy w silniku był zastany na łożyskach. Tata który miał i ma smykałkę do polskich motocykli uczynił, że dany romecik na oryginalnym silniku 025 zaczął bić na nowo tym samym rytmem jak po wyjściu z fabryki. Motorower miał być zatem odstawiony z powrotem do właściciela, lecz po krótkim czasie od naprawy właściciel zmarł, a romet pozostał w rękach mojego taty. Aby nie stracić dowodu rejestracyjnego motoroweru, zostały wszczęte wszelkie próby odnalezienia dowodu oraz przerejestrowanie motorka stały się sukcesem. Drugim właścicielem stał się mój kolejny wujek który aby nie stracić ubezpieczyciela czy tam zniżek (już nie pamiętam czego) zarejestrował na siebie ponieważ tymczasowo sprzedał swoje poprzednie auto. Wreszcie dnia 14.02.2011r wówczas w wieku 16 lat stałem się jedynym oraz szczęśliwym właścicielem owego rometa 100

.
Między czasie w wieku 10 lat zaczynałem swą zmotoryzowana przygodę właśnie na tym motorowerze. Między czasie zauważyłem że na oryginalnym silniku 025 występują dość spore bicia lewego czopu na które jest osadzone magneto co nie pozwalało silnikowi na rozpędzenie motoroweru do szalonych prędkości rzędu maksymalnie 40 km/h. Wtedy postanowiłem zmienić jednostkę napędową na silnik z komara 017 który jest nadal w świetnej kondycji

Silnik który znajdował się w tym motorowerze leży na półce i czeka na lepsze czasy,pieniądze i nowe części

. Między czasie zostały zmienione także czasza przedniej lampy, ślimak szybkościomierza oraz schowki narzędziowe które teraz są zamykane na kluczyk (ponieważ zdarzył mi się incydent że ktoś ukradł mi klucze ze schowków

(..). Wszystkie wprowadzone modernizacje w każdej chwili mogę wycofać i powrócić do oryginału, ponieważ zachowałem wszystkie wymienione części.
Romecikiem śmigam po naszych polskich drogach już od 2 lat i jestem z niego zadowolony

NIe miałem dotychczas żadnych większych awarii w trasie nie licząc pęknięta linkę gazu czy przepaloną żarówkę

. Największą trasę którą wykonałem wynosiła ok 60-62km

, aktualnie zastanawiam się nad pokonaniem dłuższej trasy.
A teraz zdjęcia robione dzisiaj