Post: #31

Co do tych wartburgów, kibli i innych, jak to mój nauczyciel PiN-u mawia "urządzeń do jeżdżenia bo samochodem tego nazwać nie można" - w tym wypadku nie można tego nazwać motorowerem.
Dziś, kiedy rynek motorowerów został całkowicie przejęty przez Chińską Republikę Ludową powinnyśmy dbać o nasze bydgoskie cuda inżynierskie ze względu chociażby na to, że dziś polskiej myśli technicznej już nie ma i najpewniej już nie powróci. Dlatego trzeba ratować to co zostało bo "powinniśmy być dumni z naszej polskiej powojennej motoryzacji. Dumni z ludzi, którzy tą motoryzacje tworzyli, bo to kawał wspaniałej historii." (cyt. Patryk Mikiciuk) Wartburgów, Trabantów, Golfów itd nie ma co szanować. Na złom i do huty z nimi! Szwaby mają potężne koncerny motoryzacyjne i własną motoryzację. Oni wciąż tworzą coś nowego. A co my mamy? Stara już nie ma, WSK nie ma, Rometu nie ma, SFM nie ma, WFM nie ma, FSM nie ma. Zostało tylko FSO doprowadzone przez koreańczyków do dziadostwa i ubóstwa, które jak raz wdepnęło w to koreańskie gówno już z niego nie wyjdzie i składa zestawy montażowe lanosa i produkuje aveo, które też ma rodowód koreański.
Jako "Chłopcy Rometowcy" powinniśmy pielęgnować owoc polskiej myśli motoryzacyjnej i nie zaciemniać jej szwabskimi i chińskimi "urządzeniami do jeżdżenia".

Co do wizytówek, to te zdjęcia z rusztowaniami są do dupy. Jako sympatycy Rometu powinniśmy mieć jakieś unikalne tło, którego nie ma nikt inny Więc macie tu archiwalne zdjęcie biurowca tak jak oryginalnie wyglądał. Fotka zdobyta dzięki firmie "Bydgosta". Wykorzystajcie to jako bazę do zrobienia jakiegoś projektu.