(11-12-2020 18:20:24)wariator napisał(a): Zaraz pewnie od co niektórych fachowców od lakierowania, którzy sami tego nie spróbowali znowu usłyszę że jest to robota bez sensu ale zaryzykuję.
Chodzi o delikatne podgrzewanie tworzywa opalarką. [...]
Taka obróbka jest pod wieloma względami fantastyczna, lecz jest raczej dla "zaawansowanych". Sama technika to jedno, ale potrzeba też pewnej wiedzy w zakresie tworzyw:
(11-12-2020 18:20:24)wariator napisał(a): [Ten sposób] nie zawsze - pomimo podobieństwa tworzywa - się sprawdza
Pozorne podobieństwo tworzyw jest zgubne - to właśnie ich różnorodność komplikuje całą sprawę.
Jeśli ktoś jej próbował, zrobił wszystko "jak kazali", a pomimo to nie osiągnął zamierzonego efektu, to najprawdopodobniej z winy samego tworzywa. Jest ich w przybliżeniu jakiś
pierdyliard i w zależności od składu/ procesów technologicznych - jedne będą się lepiej obrabiały, inne gorzej, a niektóre wcale. Warsztaty zajmujące się
spawaniem (obróbką) takich "plastików samochodowych" mają często różne "ściągi" podpowiadające jak postępować z tworzywem o danym składzie, ale tu kończy się moja wiedza na ten temat.
W każdym razie nie każdy producent rzetelnie dba o zgodność z deklarowanym składem substancji, a większość nie podaje go wcale.
Dlatego własnie zawsze trzeba zrobić próbę. Nie tylko dla nabrania wprawy - nawet fachowiec dysponujący jakimiś opracowanymi wytycznymi - nie powinien im bezwzględnie wierzyć
Tobie się udało, czyli tworzywo nadaje się do takiej obróbki - to dobra wiadomość
Zdradzisz więcej szczegółów? Temperatura (odległość), czas nagrzewania? Czym profilowałeś powierzchnię?
(11-12-2020 18:20:24)wariator napisał(a): [...]
Lakierowanie to bezpowrotne pozbawienie lampy na przywrócenie do oryginału bo bez zmatowienia powierzchni się nie obejdzie. Poza tym lakierowane lampy nie zawsze się podobają.
No nie da się ukryć - "jedynki" taka lampa nie dostanie
Tylko ich jest jeszcze taka ilość - lepszych, gorszych, nowych... że akurat ten aspekt w ogóle pominąłem
Nie przyszło mi zwyczajnie do głowy, że ktoś chciałby ją ratować za wszelką cenę, a nie tylko z nudów czy braku dostępu do lakierni/ środków na nową
ale - nie neguję.
Podobają mi się lakierowane lampy... w kolorze nadwozia
Motorower od razu inaczej się prezentuje, tym bardziej jeśli chromy i cała reszta też się błyszczą...