Post: #1

Cześć, tak wiem, ze to pewnie uważacie, ze głupi temat i ze nie nadajesz sie by mieć auto, albo ogarnij się, albo nie rob z Siebie idioty i wiem, ze bedzie fala hejtów, ale glupich pytan nie ma, a kto pyta nie bladzi. Wiec pytam się, jak dbacie o auta? tzn, czym i jak je myjecie by nie bylo zadnych smug i zacieków i jakimi środkami? czym dbacie w środku o tapicerke, plastiki, jak dbacie by bylo czysto, zawsze ladnie pachnialo? Kiedy zmieniacie oleje, plyny filtry? Co ile robicie rozrzady jakieś przeglądy itd? Mimo, ze temat idiotyczny to licze na jakieś sensowne odpowiedzi i wskazówki, dzięki za pomoc, pozdrawiam!

Post: #2

dominik200 napisał(a):czym i jak je myjecie by nie bylo zadnych smug i zacieków i jakimi środkami? czym dbacie w środku o tapicerke, plastiki, jak dbacie by bylo czysto, zawsze ladnie pachnialo? Kiedy zmieniacie oleje, plyny filtry? Co ile robicie rozrzady jakieś przeglądy itd?

Ja myję na myjni samoobsługowej, mają wszystko co trzeba i dla mnie starczy Do plastików to Plak. By było czysto to co jakiś czas odkurzanie, by pachniało odświeżacz powietrza samochodowy. Zmiana oleju to zależy od przejechanych kilometrów, ale ja zmieniam co rok, wymiana razem z filtrem oleju. Przegląd co rok.

Post: #3

Witaj.
To ja dołożę swoje parę groszy zacznijmy od początku więc filtry i oleje. Więc ja filtr i olej wymieniam co 15kkm. Aktualnie zalewam silnik olejem firmy motul (polecam pomimo że cena za 4l to 97 zł ale warto) Co do filtrów to na dzień dobry filtr powietrza, oleju, paliwa oraz filtr kabinowy. Zaś filtr paliwowy wymieniam co 2 lata (czyli średnio co 30kkm)
Teraz idziemy do detalingu. Jeśli masz podwórko dostęp do bieżącej wody to możesz kupić jakiś lepszy szampon (MEGUIAR'S Gold Class Car Wash Shampoo & Conditioner 16oz 40 zł ale jest fajny) Po dokładnym umyciu i osuszeniu można lakier przygotować pod glinkę (zobaczysz ile syfu na glince wyciągniesz z lakieru. Ale tutaj trzeba z czuciem robić) po glinkowaniu możesz rzucić jakieś regenerum (Car plan Ultra color. koszt cos 15 zł ale fajnie odświeża lakier) na koniec można to zabezpieczyć jakimś woskiem (sonax w płynie coś 25 zł też spoko ale efekt na 2/3 mycia. Chyba, że chcesz się bawić w twardy wosk to polecam Dodo (wtedy 2 razy do roku woskujesz bo to wosk twardy. malutka tubka tego dodo to koszt ok 30 zł) a po każdym myciu by nie nakładać dalej wosku to polecam wosk na szybko z Tenzi (coś 20 zł w spray na prawdę fajnie działa i usuwa smugi po myciu) Co do tapicerki to nie żadne plaki itp bo to tylko zbiera kurz i w przypadku plaku z połyskiem potrafi troszkę oślepić podczas słonecznej pogody.
Polecam coś pokroju turtle wax black in flash (zastosowanie do plastików wewnętrznych i zewnętrznych )
Jeśli chodzi o odświeżenie tapicerki to polecam Interior Valet.

To zależy czy chcesz zrobić to porządnie czy tylko tak po łebkach. bo też są inne tańsze środki ale mega efektu nie uzyskasz

Post: #4

Jeśli masz 1.9 tdi pod maską to nie dawaj mu na zimnym.

Post: #5

Ja zmieniam tylko oleje i filtry na czas wg książki serwisowej i tutaj dbam, nie oszczędzam. Jeśli chodzi o jakieś mycie itp. inne pierdalansy to jestem zdania, że samochód ma służyć człowiekowi a nie na odwrót. Mieszkam w lesie więc auto mam ciągle zachlapane. Myjnię Astra widzi z 5 razy na rok maksymalnie, ograniczam się do ochlapania jej z najgorszego błota. Latem jeśli jest dobra pogoda to umyję ją najtańszym szamponem, a potem nałożę wosk Turtle Wax, plastiki z zewnątrz Plakiem i to wszystko. W środku natomiast plaka nie używam bo nie dość, że to nie wygląda to jest niepraktyczne. Kurz się do tego lepi i tandetnie się błyszczy. Tylko mycie Vinetem + odkurzanie.

Post: #6

Auto ma przewieźć mnie z punktu A do punktu B i tyle. Jeżdżę dość dużo i nie mam czasu na mycie auta. Jeśli już je przechlapię, czy w środku umyję plastiki, to chemią z Tenziego lub Kenoteka. Dlaczego? Bo mam hurtownię tej chemii po drodze do innych hurtowni. Jeśli chodzi o wymiany, to przy dieselu co mam teraz dbam o wymiany oleju, filtrów. Tak samo nie lubię jak mi coś stuknie, od razu takie rzeczy robię, bo później jak się nazbiera cała lista rzeczy do wymiany, to portfel boli.