Post: #31

Tak właśnie myślałam i starałam papierem.Widocznie za mało . Ale dobrze się upewnić że nie robię źle. Dziękuję pająk Idę trzeć

Post: #32

(04-04-2017 18:08:40)pajak napisał(a):  Powinny wejść bez problemu, pewnie kupiłaś chinolki i stąd problem. Jeśli dobrze złożyłaś to lekko papierkiem ściernym je dopasuj np. 220. Co jakiś czas sprawdzaj abyś za mocno szczęk nie zjechała. Pozdrawiam

Broń boże ścierać okładziny!

Musisz zeszlifować powierzchnie styku z rozpierakiem, o tutaj:



Możesz tam śmiało zebrać z połowę tego co widać, aby szczęki finalnie weszły w bęben. Dopiero potem w razie słabego hamowania trzeba sprawdzić czy okładziny dotykają bębna całą powierzchnią. Wystarczy przejechać się kilka razy, zdjąć pokrywę i zobaczyć czy szczęki zaczynają się równo ścierać. U mnie stykały się z bębnem tylko na końcu co skutkowało słabym hamowaniem. Dopiero wówczas zeszlifowałem trochę końcówki okładzin dla wyrównania styku i teraz wszystko pasuje.


Choć z reguły wystarczy zeszlifować tylko to pierwsze, a okładziny powinny pasować

Post: #33

Ciiii


I pewnie ściera okładziny...

Post: #34

Post: #35

(04-04-2017 21:35:03)Petronas napisał(a):  Ciiii


I pewnie ściera okładziny...

Nie wiem co cię tak śmieszy. Nie wiem też po co piszesz skoro nie masz nic do dodania poza głupim komentarzem. Ja nie pisze tu po to by ktoś robił sobie ze mnie żarty.
Nie znam się, jest to mój pierwszy pojazd..Nie miałam dziadka wujka czy brata którzy posiadali motory czy inne tego typu pojazdy więc nie mialam okazji podpatrzyc co i jak..
Nie jestem też nastolatka by tu kogoś obrażać czy coś Twój post mi nie pomógł.

Post: #36

Witaj Kamilo
Nie denerwuj się tak, niestety ale to Nasze forum czasem tak ma ... niektórzy piszą tylko, by cokolwiek napisać, a niektórzy z nic nie robienia - ot tak hej-tują
Po prostu, oddziel czasem plew od ziarna



Co do tych szczęk, Piotr Ci dobrze poradził, spiłuj po ok 2 mm powierzchnie przylegające do rozpieraka, tak aby szczęki weszły do piast, a następnie dotrzyj je hamując. Praca na 2 razy, ale hamowanie będzie na raz
Powodzenia w pracach.

Post: #37

Cześć Józek - ładne imię. No tak,kwestie nerwów to pozostawię w milczeniu.Szczekami zajmę się jutro.. miałam robić jak myślałam że będzie dobrze i jak radził pająk ale coś mi nie pasowało tak do końca więc googlowalam.W późniejszym czasie Piotr napisal i dobrze że nie zeszlifowalam... Człowiek uczy się cały czas wszystkiego.
Dziękuję Panowie.

Post: #38

(04-04-2017 23:02:02)Rometka32 napisał(a):  

(04-04-2017 21:35:03)Petronas napisał(a):  Ciiii


I pewnie ściera okładziny...

Nie wiem co cię tak śmieszy. Nie wiem też po co piszesz skoro nie masz nic do dodania poza głupim komentarzem. Ja nie pisze tu po to by ktoś robił sobie ze mnie żarty.
Nie znam się, jest to mój pierwszy pojazd..Nie miałam dziadka wujka czy brata którzy posiadali motory czy inne tego typu pojazdy więc nie mialam okazji podpatrzyc co i jak..
Nie jestem też nastolatka by tu kogoś obrażać czy coś Twój post mi nie pomógł.

Ojej, przepraszam jeśli poczułaś się źle

Ale ze mnie też się możesz śmiać

http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=43434

Post: #39

Tomaszu, masz ode mnie piwo zaimponowałeś mi

Post: #40

Cześć

Żeby nie było że nic nie robię a mój temat się kurzy
Przedni chamulec mam jakby zrobiony.Chamuje pięknie, tylko no właśnie rączka nie odskakuje .. Miałam problemy z linką bo a to za długa a to to producent itp .

Odkrecilam siedzisko i doszłam do wniosku,że jest kiepsko . Trzeba coś z tym zrobić.Mam pomysł nie oryginalny Jak zrobię to się pokaże .

Post: #41

hamulec

Post: #42

Powodzenia w pracach nad Ogarkiem

Post: #43

(05-05-2017 23:21:14)VRka :D napisał(a):  Powodzenia w pracach nad Ogarkiem

Przyda się

Post: #44

Do przedniego hamulca warto dać linkę sprzęgłową. Jest trochę dłuższa i najlepiej zrobić jej "dodatkowe napięcie", ale ma sprężynę na rozpieraku i jest po prostu mocniejsza. U siebie tak robię i jest bosko.