Post: #31

Zdjąłem jeszcze dziś cylinder i nie ma żadnych luzów nigdzie, korba sztywna, tłok siedzi jak powinien. Potem poskładałem z powrotem i jeszcze sprawdzałem kręcąc wiertarką i wszystko jest jak trzeba, z tym że kiedy kręci sie wiertarką to lampka strobo świeci cały czas identycznie, a jak sprawdzałem przy odpalonym silniku to widać ewidentnie że raz świeci mocniej raz słabiej. Czy to mozliwe że kiedy świeca jest wkręcona i jest kompresja to iskra słabnie dlatego lampka tez swieci słabiej? To by wskazywało ze chyba cewkomoduł jest uszkodzony?

---

Gaźnik też jest już nowy i nie zmieniło to absolutnie nic.

Post: #32

W obecnym stanie Simson odpala na zimnym tylko jak przyspiesze mu zapłon do ok. 5mm przed GMP, jak sie zagrzeje to chodzi nawet na 2mm przed GMP czasem losowo zgaśnie. Ale przy zapłonie 2mm przed GMP moim zdaniem reakcja na gaz jest super, musze jeszcze sprawdzić jak sie sprawuje podczas jazdy, jeśli bedzie miał moc to przypuszczam ze simmering od strony sprzęgła jest padnięty i z jakiegos powodu zimny silnik nie jest w stanie zaciągnąć paliwa z gaźnika, dlatego nie odpala zimny. Zostaje jeszcze ewentualnie uszkodzona uszczelka karterów i też nieszczelnosc przy zimnym silniku a jak sie nagrzeje to coś sie rozszerza i juz jest szczelnie, takie są moje przypuszczenia, innego wytłumaczenia nie mam.

---

Jak sie rozprawie z tym złomem to napewno napisze co było powodem tego ambarasu.

Post: #33

Mam narazie winowajce tego całego zamieszania związanego z niemożliwością odpalenia zimnego silnika (tylko przyspieszenie zapłonu do 5mm przed GMP pozwalało na odpalenie zimnego silnika, po rozgrzaniu działał nawet na 2mm) - pierdzielony uszczelniacz od strony sprzęgła, mogłem od razu sprawdzić przy wymianie simmera od strony zapłonu to bym nie stracił tyle czasu
..
Jak tylko zlałem olej ze skrzyni to simson przestał kopcić i nawet z tłumika przestało lecieć to czarne, przynajmniej przez tyle co stał i pyrkał na wolnych (jakieś 5min) i podczas bardzo któtkiej przejażdżki (gdzie jak był olej w skrzyni to za mną podczas jazdy była chmura dymu). Także napewno ciągnął olej przez uszczelniacz. Teraz wymieniłem simmer, jeszcze dokupie nakrętke na wał bo ta jakaś taka zjechana i może zacznie toto działać w końcu a jak nie to przynajmniej jedna z rzeczy wyeliminowana. Na zdjęciach widac jak krzywo został wbity ten uszczelniacz poprzednio, widać jak bardzo u góry wchodzi wgłąb otworu a na dole mniej wiecej równo z przylgnią albo nawet ciut odstaje i dodatkowo była też widoczna szczelina między wargą a czopem wału.