Post: #1

Ze względu na to że jestem laikiem w kwestiach mechanicznych a pojazd udało mi się pozyskać nie dawno mile widziane porady, podpowiedzi, komentarze i ogólnie wszelkie wypowiedzi na temat, byle w miarę sensownie.

1. Z CZYM ZACZYNAM?

Trochę pordzewiały, miejscami malowany jakby pędzlem. Ma coś ze skrzynią biegów, wcześniej dźwignia latała luźno, po zabiegach lokalnego speca lata mniej ale dalej nie jest kolorowo. Niby pali od pierwszego kopniaka ale użycie sprzęgła czy to z luzu, czy 1->2 w trakcie jazdy zawsze kończy się zdechnięciem. Hamulec tylni działa, przedni niezbyt. Elektryka żyje własnym życiem, oświetlenie na pewno nie działa. Kable i linki są bo są, stan raczej kiepski. 3/4 wypadkach pali z jedynki na popych i jeździ bez większych problemów xD

2. WIZJA

Jak widzicie, Ogar zdecydowanie wymaga remontu, więc przy okazji postanowiłem co nieco w nim zmodyfikować. Rozważałem więc różne pomysły, przeglądałem internet...Chopper byłby śmieszny, nawet jeśli wykonany estetycznie całkowicie rozmijał by się z założeniem tych ryczących bestii. Cross/Enduro też przeleciał mi ledwie przez głowę, nie wiem czy Ogarek byłby w stanie podjechać pod górę drogą do mojej miejscowości (jeszcze nie testowałem, wiadomo) a co dopiero radzić sobie w trudnym terenie i ekstremalnych warunkach. Bądźmy realistami, to w końcu tylko 50cc, motorower o pewnych cechach wyglądu motocykla. Po pewnym czasie natknąłem się w sieci na coś, co przypomniało mi o istnieniu tzw. Bobberów i Cafe Racerów.
Popatrzyłem na zdięcia w sieci, potem na mój pojazd. Potem znów na fotografię, tym razem jedną, konkretną która zwróciła moją uwagę. Zdecydowałem się na czym chciałbym się wzorować w miarę możliwości.
Wiedząc że nie mogę liczyć na osiągi, postawiłem na wygląd...

3. PLANY
Ta część podlega edycji. Chciałbym też prosić o wsparcie, gdyż część rzeczy tutaj umieszczonych może być moją fantazją totalnie bez sensu, będę wdzięczy za wytłumaczenia.

- Rozebrać pojazd i usunąć stary lakier (piaskowanie niestety u mnie odpada, może jakieś środki chemiczne + szczotka druciana na wiertarce/szlifierce, ewentualna polerka drobnym papierem na koniec.) a potem standard: odtłuszczanie, podkład (spray) matowanie (o ile trzeba) i nowy lakier; (spray)
- Wymiana siedzenia na nowe; (pod taśmą jest pęknięte, sprawdzałem)
- Przy okazji naprawy instalacji elektrycznej i oświetlenia, instalacja kierunkowskazów;
- Naprawa/wymiana licznika, dodanie obrotomierza;
- Wymiana kół 17 na 19 (Wygląda fajnie, ale czy warto? Co to da?)
-
-
-



Jeszcze raz powiem... czekam na komentarze, porady i sugestie!

Post: #2

-czemu piaskowanie odpada? za drogie? u mnie w okolicy liczą 50zł za całego komarka. Poszukaj dobrze. Czyszczenie wiertarkami, papierami czy chemią to katorga, wiem po sobie.
-wymiana kół - na 19 będzie trochę wyższy, prawdopodobnie błotniki będą za małe i koło może o nie ocierać, stopka centralna może nie sięgać (trzeba by zastosować tą z komara, 50-t-1) (nie wiem jak z wahaczem) ogólnie 19' rometowe są na wiankach a nie na łożyskach więc to tak jakby krok w tył, chyba że przerobisz na łożyska.

Na forum jest jeden cafe racer ładny, poszukaj dobrze a znajdziesz

Moim zdaniem jeśli masz w miarę kompletnego i nie poprzerabianego klasyka to tylko na oryginał rób. Projekty najlepiej robić od gołej ramy, tak jak ja (link w sygnaturze)

A. I zanim zaczniesz cokolwiek przerabiać, to przelicz koszty kilka razy, ze 100zł zrobi się momentalnie 1000zł... również wiem po sobie

Post: #3

Cóż, skoro tak to jeszcze się rozejrzę, ale widziałem że zabiegi typu DIY też potrafią dać dobry efekt. Odnośnie tych kół... z błotnikami to tak, że teoretycznie może ich nie być. Przerabiać na łożyska, a czy nie wejdą jakieś inne koła?
Ciężko mi powiedzieć jak jest z jego kompletnością, musiałbym go już rozebrać na części i wszystko przejrzeć...
Takie pytania z innej beczki: czy tak w ogóle można zamontować większy (trochę tylko...) zbiornik paliwa?

Post: #4

Powodzenia w modzeniu . Co do baku to od etz, Suzuki gn 125 wchodzą. Na tył najlepiej skombinować jakiś inny wahacz bo do ogarowego nie wejdzie żadne inne koło. A przód najlepiej z charta.

Post: #5

Dzięki Na razie zajmę się tym, co i tak byłoby konieczne czyli usuwanie starego lakieru i rdzy, zabezpieczenie no i podkład.

Post: #6

Nie mogę edytować, tak więc... chciałbym w swoim wehikule zamontować kierunkowskazy, oraz w miarę możliwości wymienić lampy przód/tył, wszystko w LEDach. Da się to zrobić bez akumulatora i czy wymaga to ogólnie dużej modyfikacji elektryki? Słyszałem też coś że niby ledy słabo świecą w nocy.

Post: #7

Przy kierunkowskazach oryginalna prądnica może nie wyrobić (iskra zrobi się słaba i zgaśnie) w dodatku kierunki mogą słabo migać.
Z akumulatorem zaś musiałbyś zrobić ładowanie, co za tym idzie chyba trzeba odmasować cewki czy coś w tym stylu, założyć regulator napięcia, mostek prostowniczy, przerywacz kierunków... no chyba że chcesz bez ładowania, tylko wtedy po jakimś czasie padnie Ci akumulator i znowu będziesz musiał go ładować. Ogólnie jest trochę roboty Ktoś na forum ma ogarka z kierunkami, musiałbyś poszukać.

Post: #8

Najpierw zrób generalke silnika ogarnij blacharkę i resztę. Potem pomyśl co dalej. Jestem pewien, że wcześniej niż w połowie remontu odechce Ci się kierunkowskazów i innych caferejserów.
Pewnienie nie posłuchasz, ale przynajmniej ja będę mógł powiedzieć, "a nie mówiłem".

Post: #9

Przednia lampa nie może być na LEDach, "straci" wtedy homologację. Poza tym szkoda Ogara na całą przeróbkę. Co z tego, że będzie wyglądać jak milion dolarów, skoro pojedzie jak dziesięć centów. Tak poważne modyfikacje wymagają sporego nakładu pieniędzy, dobrze wyposażonego warsztatu i dobrego, a co najważniejsze dokładnie przemyślanego pomysłu jak takie coś wykonać. Skoro, jak sam piszesz, jesteś laikiem w kwestiach mechanicznych to bez kogoś ogarniętego na miejscu, kto pokaże ci co i jak nie dasz sobie po prostu rady z tak poważną modyfikacją. My na forum możemy ci pomóc, ale niektóre rzeczy trzeba osobiście zobaczyć, usłyszeć i dotknąć, żeby coś podpowiedzieć. To jak z regulacją gaźnika, nikt nie napisze "dokręć śrubkę z lewej 2,5 obrotu, tą z prawej odkręć 0,5 obrotu i masz idealnie ustawione", bo jest to nierealne. Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest odnowienie tego Ogara, ale tak uczciwie, nie "oby było". Kiedy rozbierzesz go do ostatniej śrubki, pochromujesz lub zmienisz na lepsze co tego wymaga, wymienisz wszystkie tuleje w ramie i amortyzatorach, sam zgodnie z wykazem części złożysz, wyregulujesz silnik, włożysz go do odnowionej (nie odmalowanej) ramy i będziesz mógł sam sobie powiedzieć, że w takim stanie wyszedł z fabryki, wtedy dopiero powinieneś myśleć o przeróbkach. A podejrzewam, że w samą porządną odnowę tego motoroweru będzie trzeba włożyć więcej, niż planujesz teraz wydać na jego przeróbkę (chyba, że chciałeś zrobić obmalowane srebrzanką enduro do lasu biorąc części ze złomu). Dlatego zastanów się dobrze nad tym, żeby nie okazało się później, że skończysz z ręką w nocniku mając części w pudłach i ramę przeciętą w pół. Ale to jest tylko moje zdanie, zrobisz jak uważasz.

Post: #10

No wiecie co... chyba macie rację.
- Pomaluję go na nowo na właściwy kolor; (bo nie wiem czy idzie coś ratować z obecnego lakieru)
- wymienię to co się zepsuło, także drobnostki typu nowe śrubki itp;
- zaniosę silnik do lokalnego speca (jest dobry tylko nie ma czasu żeby mi pomóc przy kompletnym remoncie/przeróbce, ale może na silnik znajdzie godzinkę)
- dodam fabryczne emblematy/naklejki itp. we właściwych miejscach;

No i cóż, może pojeżdżę nim przez jakiś czas, ale prawdopodobnie będę sprzedawał bo szczerze, oryginał z całym szacunkiem ale jakoś mnie nie porywa. Chyba jednak zdecyduję się na coś nowszego, no i może tak 125...

Projekt zmienił kierunek, tak więc chętnie usłyszę jakieś pożyteczne podpowiedzi w kwestii prostego remontu/renowacji. Wszystko raczej Do It Yourself jak najniższym kosztem (ale nie tandeta, przyłożę się), dlatego pytam:

1. Najlepsze "domowe" metody na stary lakier/rdzę? (Malowanie raczej ogarniam)
2. Jak najlepiej oczyścić felgi i czym je zabezpieczyć?
3. Jakiś sposób na błyszczący silnik?

Na razie tyle, jak coś to będę jeszcze pisał.

Post: #11

jak chcesz tnij, spawaj rób, nie mając nic można zrobić coś tylko trzeba się postarać