Post: #1

Witam! Niedawno Odwiedziłem złom i natknąłem się na Wigry 3. Stwierdziłem, że fajnie byłoby go podpicować. Kluczową kwestią jest dorobienie lakieru koloru jak w oryginalnym. Była to meksykańska czerwień. No właśnie: była. Chciałbym go polakierować, ale tu pojawia się parę pytań:
1.Dzwoniłem do mieszalni lakierów, ale sama nazwa "Meksykańska czerwień" nic nie powiedziała lakiernikowi. Myślicie, że pomógłby coś kod lakieru, a jeżeli nie, to jakieś pomysły, czy ktoś już dorabiał taki lakier, ma jakieś informacje przydatne dla takiego lakiernika?
2.Przeczytałem na forum, że nie można kłaść na całkiem suchy lakier kolejnych warstw (baza, podkład) tylko po około 15-20min. Co z podkładem?
3.O co również chodzi z matowieniem przed położeniem bezbarwnego?
4.Czy wie ktoś skąd można pozyskać repliki naklejek?
Niektóre (jak nie wszystkie) pytania mogą się wydać nieco śmieszne, ale dopiero stawiam "pierwsze kroki". Prosiłbym, więc o wyrozumiałość.
Pozdrawiam,
Michał

Post: #2

1. http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=22692
2. Oddaj to w piach, a potem do lakierni, oczywiście ówcześnie sprawdzając 5 razy czy rama jest prosta.
3. J/w.
4. motonaklejki.pl

Remont Wigier "na oryginał" nie ma najmniejszego sensu, jego koszta kilkukrotnie przewyższą wartość roweru.

Post: #3

Wszystkie odpowiedzi poza odpowiedzią nr 2 mnie satysfakcjonują. Dopowiem: Piaskowania to raczej bardzo drogi wydatek. Pytałem o wszystko, ponieważ sam chciałbym go polakierować. Więc prosiłbym o popatrzenie pod tym względem.

Post: #4

Ja zawsze malowałem rowery najpierw matowiąc stary lakier i zjeżdżając do gołego (w miejscach skorodowanych), następnie podkład, właściwy lakier w sprayu (kilka warstw) i na to bezbarwny, ewentualnie polerka.

Post: #5

(21-05-2015 18:12:12)Buka napisał(a):  Piaskowania to raczej bardzo drogi wydatek.

U mnie piaskowanie ramy roweru to 30 zł. Nie jest to więc bardzo drogi wydatek.

Post: #6

(21-05-2015 18:00:26)wnusiu94 napisał(a):  Remont Wigier "na oryginał" nie ma najmniejszego sensu, jego koszta kilkukrotnie przewyższą wartość roweru.

Kupiłem go na złomie za 25zł, więc same nowe opony z białymi bokami dwukrotnie przewyższyły jego wartość. Czy nie ma sensu? Nie wiem zawsze chciałem mieć takiego wigrusa, który nie wyglądałby jak ze śmietnika, a miał wiele wspólnego z oryginałem (komfort psychiczny ). Dotychczas wydałem już na niego ok 100zł (razem z materiałami do malowania). Dzięki wnusiu piwo leci do ciebie. Wigry przygotowane do malowania zobaczę co z tego wyjdzie, ale dopiero na weekendzie, bo nie ma pogody, żeby lakier schnął. Dziękuję wszystkim, za wszelkie porady i pomoc.

Post: #7

UŻYWANE OPONY 20" Z BIAŁYM BOKIEM WARTE 50ZŁ XD O MATKO NIE WYTRZYMAM ZARAZ XD
Ja rozumiem "modę na PRL", ale litości! Zastanów się co piszesz. Czekamy na efekty z prac - załóż rowerowi temat w odpowiednim dziale.