Od jakiegoś czasu próbuje przestawić zapłon i gra , a później znowu się przestawia i strzela gaźnik.
Śruby staram się dobrze przykręcić koło też.
Macie jakieś pomysły?
Masz te takie sprężyste podkładki?
pod śrubami od zapłonu to nie ,ale pod na wale pod magneto mam .
jaki masz gaźnik (nowy czy stary)
to pod sruby mocujace daj iskrownik
Hmm może daj trochę stopgwintu?
(06-09-2012 21:17:57)ziman98 napisał(a): [ -> ]jaki masz gaźnik (nowy czy stary)
Synu , ja jestem pewny że to się zapłon przestawił w tym problem, że nie wiem jak zrobić żeby się nie przestawiał, a nie o gaźnik...
Nie pisz bezsensownych postów, proszę.
(06-09-2012 21:18:07)LukaszzT1 napisał(a): [ -> ]to pod sruby mocujace daj iskrownik
Sprężynki jutro dam.
(06-09-2012 21:39:05)Romet_Pegaz napisał(a): [ -> ]Hmm może daj trochę stopgwintu?
Jeżeli mi te sprężynki nie pomogą to zakupie i spróbuje
Na początek wkręć na jakiś lakier do paznokci. Ze sprężynkami powinien się nie odkręcać.
Wole tam nie syfić niczym jak nie będzie potrzeby , jak same sprężynki nie pomogą to dopiero pomyślimy.
Nie jesteś sam, bo mi kiedyś identyczna rzecz się wydarzyła.
Chłopaki dałem już sprężyny , iskra ładna pojeździłem z 10 km zrobiłem, postawiłem go na około 2 godziny, po czym znowu strzela w gaźniku przy próbie odpalenia.
Jakieś pomysły? Z góry dziękuje, dodam że iskrownik dobrze przykręcony i magneto też.
na lakier do paznokci próbowałeś?
Myślisz że nie ma innego wyjścia?
Wiesz wzrokowo to się z tym zapłonem nie zmieniło ( zaznaczyłem sobie i zmian nie widać )
a masz taki seger na przerywaczu taki by młoteczek nie wyskakiwał bo ja kiedys własnie tak miałem że myśłałem że zapłon a to przerywacz ciągle odskakiwał po przejechaniu kawałka dałem drucik i śmiga
A gwinty czasem nie zerwane?