16-08-2012, 22:43:45
Chłopacy to co mi sie stało dzisiaj to jeszcze nigdy tak nie miałem! Wracam sobie w południe od kumpla do domu mam tak gdzieś ok 10-12km i nagle manetka gazu mi zaczęła tak luźno chodzić i komarek zgasł. Nagle patrze a tu linka gazu mi się upieprzyła przy samej dupie. Zadzwoniłem do kumpla i przywiózł mi gwódź i owinęłem tą linkę i jakoś dałem radę jechać tylko to najgorsze że przedemną górzysty teren, ale romet dał radę. Dobrze że miałem przy sobie kasę i po drodze zachaczyłem o sklep motoryzacyjny i kupiłem linkę, ale i tak do domu jechałem z tą zerwaną, a jak dojechałem to szybko wzięłem się za wymianę. Teraz jest git i przynajmniej mam wymienne części do mojego sprzęciku do czyszczenia układu wydechowego Jeśli mieliście jakieś przygody na swoich motorkach to piszcie!