Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Obudowa puszka filtra
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Hej

Mam pytanie odnośnie rurki, która wychodzi z puszki filtra. Chodzi mi o tą cienką zasysającą powietrze. Ja jej nie mam. Czy to było wkładane czy to był jeden element. Ja mam to albo tak ładnie ucięte albo to było na jakimś gumowym mocowaniu.

pozdrawiam


Skan z instrukcji napraw motorowerów wyd Romet 1984
Dzięki. Coś to robi? Czy tylko jest bo jest. Raczej nie uda mi się tego dokupić bez całej reszty.
Jak szukałem tego po obrazkach w necie to widziałem dwa warianty. Prosta jak w ogarze 200 i zakrzywiona chyba w mustangu.
Fajny opis tego elementu - "Rurka" taki wiele mówiący Smile
Nie wiem czy robi, pewnie po coś jest ale i bez tego będzie chodzić. Nie wiem. Ja bym spróbował dobrać rurkę jakaś np z pcv i wkleić od środka np na poxiline czy coś. Nie wiem ile ona ma wchodzić w puszkę.
odnośnie tego czy cos robi, to jak ostatnio jechałem na powiedzmy tak połowie odkreconego gazu i testowo przytkałem ręką to go momentalnie zdławiło, czyli nie miał dostepu powietrza, w zwiazku z tym - tak rurka pełni zadanie zasysania powietrza, choć na niskich obrotach nie gaśnie mi przez zatkanie w tym miejscu
Hej.
Na schemacie, który wrzuciłeś widnieje to pod nazwą RURKA. Wystarczy spojrzeć na ten schemat i w zasadzie wszystko jest jasne. To jest element, którym powietrze dostaje się do obudowy filtra powietrza. Następnie przez filtr przepływa do silnika.
Nie miałem ogara i nie wiem czy ta rurka cała jest włożona do obudowy?
Moim zdaniem możesz to wyrzucić i tym nic nie popsujesz. Niemniej jednak jest to tam włożone nie bez przyczyny i bez sensu.
W ciemno obstawiam, że ta rurka wchodzi w obudowę spory kawałek. Powietrze w czasie pracy silnika płynie ta rurką z dużą szybkością że względy na jej mały przekrój. Powietrze jest rozpędzone, po czym wpada do środka tego pudełka uderzając w jego ścianki. Powoduje to to, że takie duże zanieczyszczenia - o dużej masie, siła bezwładności muszą uderzyć w ścianki obudowy filtra. I te ciężkie cząstki uderzają i się przylepiaja albo po prostu uderzają i spadają na dno.
Takie wstępne czyszczenie z najgrubszego syfu. Zawsze coś tam się wytrąci.
W ronetowskich puszkach szmerów ssania, która osłania filtr powietrza jest taka podłużna przegroda prawie po całej długości plus też rurka tylko nie okrągła a spłaszczony. Przegroda zasłania i wymusza przepływ powietrza tak jakby przez labirynt i dookoła. Rurka dochodzi do ścianki obudowy. Tworzy się latki labirynt dla powietrza. Powietrze sobie zawróci bo jest lekkie a ciężkie cząstki wypadają na zakręcie i osadzają się na tej właśnie puszcze. Jest coś takiego jak Filtr powietrza labirynt owy. Tutaj po części jest takie coś. Wykorzystany efekt jak w filtrze od środkowym. Takie wstępne oczyszczenie z grubego sortu. W romet ach jest filtr mokry i ta puszka jest w oleju i benzynie. Trawy, gruby pył i kurz się oblepiaja na ściankach. Całe czarne są w takiej mazi. W ogarze jest tam raczej sucho. Ale efekt od środkowy i labirynt wytrącają
Zawsze tam jest w środku brudno i oblepione syfem.

Krótko mówiąc jest to wlot do filtra. Jak to zasłonisz to silnik powinien gasnac. W przeciwnym wypadku znaczy to, że powietrze dostaje się też innymi dziurami. Tego nie chcemy. Powietrze ma całe wylatywać tedy i orzeokywaf di silnika przez filtr powietrza a nie gdzieś bokiem.
Jak masz dobry filtr i wszystko szczelne to nic się bez tego elementy nie stanie. Niemniej ja bym to założył. Na oewno coś to wspomaga pracę filtra. Ktoś jednak na pewno mądrzejszy nad tym się zastanawiał.
W czasach gdy oszczędzano na każdym kawałku materiału nikomu nie przyszłoby do głowy by montować część niedającą żadnej korzyści. To mimo wszystko koszt, który nawet jeśli jednostkowo jest niewielki, to w ilościach masowych razem z całą logistyką to drogi gips. Zresztą na forum są wątki o różnicach w ilości pierścieni tłoka czy różnych wersjach sprzęgieł, bo producenci poszukują balansu między jakością a kosztem. Jeśli producent przewidział rurkę - była ku temu jakaś technologiczna przyczyna.
Ja się wypowiem się że tak jak w samochodzie często dolot ma różne dziwne puszki po drodze i odnogi,tak tu ta Rurka też pewnie steruje ilością powietrza,bądź strumieniem.napewno nie jest to wzgląd estetyczny i jakąś funkcję tą rurka ma.
Wczoraj dosyć dobrze obejrzałem sobie całą puszkę i ją rozebrałem. Wygląda na to, że ta rurka była tam na wcisk bo otwór w puszcze jest za równy. Ja mam raczej filtr fabryczny nie grzebany. Filtr papierowy po bokach zaślepki spięte sprężynkami. Puszka musi być szczelna bo jest łączenie z ząbkiem, a na to wszystko mam taką różową szeroką gumę, która to uszczelnia. Jeszcze chyba z pieczątką. Aż dziw, że nie sparciała. Kupię używaną obudowę i przełożę tą część z rurką. Zrobię jak było fabrycznie.
Dzięki za odpowiedzi.
Odnośnie oszczędności zamiast takiej wydumki mogli zastosować filtr siatkowy tak jak np. Simson Suhl. Tutaj mamy blachę, puszkę, filtr papierowy cały ten "osprzęt" w środku w postaci sprężynek, rurek oraz gumową rurę doprowadzającą powietrze do gaźnika itp. Versus siatkowy filtr na gaźniku. Ale pewnie ktoś nad tym myślał i był mądrzejszy z pewnością ode mnie.
Filtr siatkowy to padaka zatrzymuje chyba tylko kamienie i to te większe,nic nie zastąpi wkładu papierowego
Przypominam, że w filtrze siatkowym siatka pełni zadanie odseparowania większych frakcji oraz jako "zaczep" oleju z paliwa, który filtruje drobniejsze frakcje. Nie jest to najlepsza konstrukcja ale też nie piszmy bzdur, że odseparowuje to jedynie kamienie.. Każdy kto czyścił kiedyś puszkę szmerów powinien wiedzieć ile syfu naklejone jest do ścianek przez to, że gaźnik rzuca tam paliwem. A to, że nikt nie czyści tego regularnie to już inna sprawa.

Rurka ma jak najbardziej znaczenie. Długość dolotu dość mocno wpływa na zachowanie silnika - krótszy dolot - lepsza góra, słabszy dół, dłuższy dolot - gorsza góra, lepszy dół. Nie mam wiedzy, żeby to wyjaśnić jakoś inżynieryjnie ale nie bez powodu w nowocześniejszych motocyklach wkładane są te całe airboxy etc zamiast zwykłej rury z filtrem stożkowym.
A wlasnie jak juz jestesmy tutaj w tematach gaznikowo-filtracyjnych to powiedzcie mi coś. Mam kose spalinową NAC w ktorej jak wiadomo jest gaznik membranowy. Czy w takim gazniku rowniez bedzie sie pojawialo paliwo w okolicach filtra powietrza, tak jak np. w gazniku od Ogara 200 gdzie w tej gumowej rurze podlaczonej do gaznika praktycznie zawsze jest spora ilosc paliwa, czyli musi je wyrzucac ale sadze ze tak juz musi byc w jikovie itp. A w takim membranowym, tez bedzie mokre kolo filtra powietrza czy cos jest nie tak? Pytam bo nie było tam jednej srubki jak zajrzalem do filtra i byl caly mokry od paliwa
(22-09-2023 07:45:42)łogór 200 napisał(a): [ -> ]Ja się wypowiem się że tak jak w samochodzie często dolot ma różne dziwne puszki po drodze i odnogi,tak tu ta Rurka też pewnie steruje ilością powietrza,bądź strumieniem.napewno nie jest to wzgląd estetyczny i jakąś funkcję tą rurka ma.

To często są puszki rezonansowe. O ile dobrze je rozumiem to działają tak, że powietrze które "odbije się" od zamykających się zaworów nie cofa się aż do filtra powietrza, tylko leci do tej puszki będącej pośrodku. W wyniku tego po ponownym otwarciu zaworów powietrze szybciej wpada.

Wielu domorosłych tunerów to kasuje, bo bez tego fajniej warczy, a w praktyce daje to spadek mocy na niskich obrotach.
Niech pierwszy rzuci kamieniem kto w GM12/13F nawilża olejem tą siateczkę, nie wspomnę już o tym co zamiast filtra mają współczesne kopie Wink

Swoją drogą fajnie nam się temat głupiej rurki rozwinął, na grupkach by było parę odpowiedzi w stylu ,,ja mam bez tego i chodzi" , ,,mam rurkę priv" i kilka zdjęć gruzów w komentarzach.
Do tego z 10 taktycznych kropek i 5 losowych pingów Tongue Nie mówiąc już o późniejszym znalezieniu tego z googla.
Stron: 1 2
Przekierowanie