Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Tabliczka znamionowa Ogar 200 - Problem na przeglądzie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
(29-09-2023 00:15:41)łogór 200 napisał(a): [ -> ]Chyba jednak ten patent z tabliczką przyklejoną na taśmę dwustronną i obcięte nity dla żeby było wiarygodnie jest chyba najlepszym pomysłem w takiej sytuacji
Ale to smutne jest. Chore nawet powiem. Wymyślać coś czego nie było! Trzeba poruszyć tę sprawę w ministerstwie infrastruktury, bo tak być nie może! Zasrana tabliczka, która nikomu nie jest potrzebna do identyfikacji pojazdu! Tak, właśnie TYLKO o identyfikację chodzi, bo do czego innego służy tabliczka? Innymi słowy mam zabytkowy pojazd figurujący w ewidencji zabytków (a więc zidentyfikowany), mam dowód tymczasowy z urzędu komunikacji, oraz tymczasowe tablice rejestracyjne ( a więc zidentyfikowali pojazd na podstawie dokumentów) mam wreszcie sam pojazd, którego numer ramy a nawet silnika odpowiada dokumentom potrzebnym do wykonania badania technicznego, a diagnosta nie może zidentyfikować pojazdu, bo.... nie ma tabliczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przejrzałem rozporządzenie ministra infrastruktury (świeże, bo dokładnie sprzed roku), o którym kolega pisze wyżej i rzeczywiście tabliczka jest wymagana, a jej brak albo nieczytelność kwalifikuje się do UP czyli usterek poważnych, ale jak byk stoi na samej górze działu pierwszego że:

"Usterek skutkujących uznaniem stanu technicznego za niezadowalający" nie stosuje się w przypadku wymagań, które w chwili rejestracji lub dopuszczenia pojazdu do ruchu PO RAZ PIERWSZY, nie były obowiązujące na mocy właściwych przepisów homologacyjnych, lub wymagań dotyczących doposażenia.

Mój pojazd FABRYCZNIE nie posiadał tabliczki znamionowej, a został zarejestrowany w 1987 r, mam oryginalny dowód rejestracyjny, tablicę...
Dlaczego nie stosuje się tego zapisu?!
Na tym etapie czekam na zaświadczenie rzeczoznawcy, że pojazd oryginalnie nie posiadał tabliczki. Ponoć diagnoście ma to wystarczyć.
Chore, chore, chore..... :/
Myślę że może tu chodzić o rok produkcji który po numerze ramy nie da się w jasny sposób odczytać,diagnosta nie wiem że dwie pierwsze w 8 cyfrowym numerze ramy to rok produkcji,i dlatego pewnie wymóg tabliczki
(29-09-2023 09:18:13)łogór 200 napisał(a): [ -> ]Myślę że może tu chodzić o rok produkcji który po numerze ramy nie da się w jasny sposób odczytać,diagnosta nie wiem że dwie pierwsze w 8 cyfrowym numerze ramy to rok produkcji,i dlatego pewnie wymóg tabliczki

Jak nie wie, skoro ma załączoną opinię RZECZOZNAWCY, w której wyraźnie rok produkcji jest określony. Diagnosta może nie wiedzieć o 2 pierwszych cyfrach na ramie, ale rzeczoznawca wie bo od tego jest i określił ten rok. Poza tym pojazd już był kiedyś zarejestrowany i jest wprowadzony do CEPIKu. Cyrk!
Tu nie chodzi o żaden rok produkcji tylko i wyłącznie o kurczowe trzymanie się przepisów przez diagnostów i ich niechęć do zagłębienia się w temat. Radzę nie walczyć z wiatrakami tylko zainwestować w tabliczkę, lub spróbować tak jak ja zrobiłem na innej stacji i spokój z tematem.
(29-09-2023 15:39:38)venzer napisał(a): [ -> ]Tu nie chodzi o żaden rok produkcji

No właśnie się nie trzymają, skoro żądają tabliczki w pojeździe, który już był zarejestrowany BEZ tabliczki, tym samym nie stosują się do rozporządzenia ministra --> czytaj wyżej.
I właśnie z wydrukiem tego załącznika do rozporządzenia powinieneś się udać do diagnosty.
I zarządać NA PIŚMIE dlaczego odmawia wydania pozytywnej decyzji na przeglądzie.
I potem się odwołać.

Masz ZABYTEK, a więc powinien być zgodny jak najbardziej do oryginału. Jak był wcześniej zarejestrowany to masz 100% pewności, że wygrasz z systemem.

A potem wystąp o zwrot poniesionych dodatkowych kosztów.
(29-09-2023 17:16:37)wojakrob napisał(a): [ -> ]I właśnie z wydrukiem tego załącznika do rozporządzenia powinieneś się udać do diagnosty.
I zarządać NA PIŚMIE dlaczego odmawia wydania pozytywnej decyzji na przeglądzie.
I potem się odwołać.

Masz ZABYTEK, a więc powinien być zgodny jak najbardziej do oryginału. Jak był wcześniej zarejestrowany to masz 100% pewności, że wygrasz z systemem.

A potem wystąp o zwrot poniesionych dodatkowych kosztów.

Masz absolutną racje, pytanie brzmi czy warto kopać się z systemem i tracić czas, to już pytanie do właściciela pojazdu...
Poświęciłem dobrych kilka godzin w necie, aby rozwiązać tę sprawę.
Może komuś się przyda. A wygląda to tak...
Na początku trzeba zacząć od tego, że badanie co do zgodności z warunkami technicznymi pojazdu zabytkowego, to jest CAŁKIEM INNE BADANIE niż okresowe badanie techniczne pojazdu i rządzi się innymi prawami i wymogami. Dowód na to w postaci podstawy prawnej mamy w Ustawie Prawo o Ruchu Drogowym art. 81 - patrz załącznik.
Następnie już wiemy, że do naszego zabytkowego pojazdu ma zastosowanie WYŁĄCZNIE rozporządzenie, o którym mowa w Ustawie PoRD, a dokładniej ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 27 lutego 2013 r. w sprawie badań co do zgodności z warunkami technicznymi pojazdów zabytkowych.
W tym to rozporządzeniu wyraźnie na samym początku jest napisane:
§ 1. Rozporządzenie określa:
1) zakres i sposób przeprowadzania badań co do zgodności z warunkami technicznymi pojazdów zabytkowych;
2) wzory dokumentów związanych z tymi badaniami.
Innymi słowy to, co diagnosta musi zrobić i czego może żądać od wnioskodawcy.
Kilka istotnych w tej sprawie cytatów:
§ 2. 1. Badanie co do zgodności pojazdu zabytkowego z warunkami technicznymi określonymi w przepisach w sprawie
warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, zwanych dalej „warunkami technicznymi”,
polega na sprawdzeniu prawidłowości działania poszczególnych zespołów i mechanizmów pojazdu, w szczególności pod
względem bezpieczeństwa jazdy, oraz wykonaniu porównania stanu faktycznego pojazdu z warunkami technicznymi zgłoszonymi przez właściciela pojazdu we wniosku o przeprowadzenie badania co do zgodności z warunkami technicznymi
pojazdu zabytkowego, składanym w stacji kontroli pojazdów.
Innymi słowy - na MÓJ wniosek diagnosta ma sprawdzić, czy pojazd skręca, hamuje, światła świecą itd, ORAZ czy stan faktyczny postawionego przed diagnostą Ogara odpowiada temu, co napisałem we wniosku według obowiązującego wzoru.
Należy tu zaznaczyć, że wzór wniosku jest uniwersalny - dla WSZYSTKICH pojazdów zabytkowych, a więc też ciężarówek, autobusów, przyczep, itp...
Pod wnioskiem znajdują się objaśnienia do wniosku, w których wyraźnie jest napisane:
W przypadku gdy dany punkt nie dotyczy opisanego pojazdu, należy wpisać wyrazy "nie dotyczy" albo "-", a w przypadku braku możliwości ustalenia danych, należy wpisać wyrazy "niemożliwe do ustalenia" albo "brak danych".
I tu meritum sprawy - Ogar 205 nigdy nie miał montowanej tabliczki znamionowej, stąd też diagnosta ma obowiązek wpisać "NIE DOTYCZY"! Koniec, kropka!!!!
"Mój" głupi diagnosta służbista, skontaktował się wcześniej z drugim służbistą w wydziale komunikacji, który stwierdził, że tabliczka musi być, bo bez niej się nie da zidentyfikować pojazdu(!). Numer fabryczny wybity na rame nie wystarczy(!) Musi być tabliczka. Nie wiedząc jak wybrnąć z sytuacji stwierdził, że on nie ma takiej wiedzy czy była fabrycznie tabliczka, czy nie i jeśli rzeczoznawca stwierdzi, że nie była montowana, to on dopiero wtedy będzie mógł wydać pozytywną opinię o zgodności z warunkami technicznymi.
Nie chciałem się kopać z koniem, rzeczoznawca przesłał nową opinię techniczno-historyczną pojazdu, poszerzoną o wpis: Tabliczka znamionowa - nie były montowane., przedstawiłem służbiście i wydał to co chciałem. Taka oto historia, uffff...... ! :/

Jest jeszcze sprawa interpretacji zapisu we wniosku mówiącego o "tabliczce".
Dokładnie wygląda to tak:

7. Miejsce mocowania tabliczek i oznaczeń (jeśli występuje):
-nadwozia...............................................
-podwozia...............................................
-ramy.....................................................

Nadwozia w Ogarze nie ma więc diagnosta pisze - nie dotyczy.
Podwozia też nie - nie dotyczy.
Oznaczenie ramy jak najbardziej - główka ramy, strona prawa. Tak jak napisałem we wniosku.
I tyle jeśli chodzi o tabliczki i oznaczenia we wniosku! Tym bardziej nie ma tam słowa "ZNAMIONOWA"!
Świetnie, że ze zebrałeś tą wiedzę w jednym miejscu. Należy jednak zauważyć, że w tym wątku autor opisuje przypadek przerejestrowania na zwykłe tablice, a nie na zabytkowe.
Zatem krótko. Jeżeli tabliczki nie było fabrycznie, to:

1. Jeżeli rejestrujesz na zabytek, to działasz jak opisałeś,
2. Jeżeli przerejestrowujesz, to powołujesz się na zapis, który ja podałem.
3. Jeżeli rejestrujesz po raz pierwszy, ale nie na zabytek, to tabliczka musi być. I nie tylko, ale musi spełniać również wszystkie obecne wymagania, np. kierunkowskazy
(01-10-2023 07:49:43)wojakrob napisał(a): [ -> ]Świetnie, że ze zebrałeś tą wiedzę w jednym miejscu. Należy jednak zauważyć, że w tym wątku autor opisuje przypadek przerejestrowania na zwykłe tablice, a nie na zabytkowe.
Zatem krótko. Jeżeli tabliczki nie było fabrycznie, to:

1. Jeżeli rejestrujesz na zabytek, to działasz jak opisałeś,
2. Jeżeli przerejestrowujesz, to powołujesz się na zapis, który ja podałem.
3. Jeżeli rejestrujesz po raz pierwszy, ale nie na zabytek, to tabliczka musi być. I nie tylko, ale musi spełniać również wszystkie obecne wymagania, np. kierunkowskazy

Dokładnie tak. W tej złości zapomniałem, że wątek nie był o zabytku, ale o tabliczce ogólnie Wink
Wtrącę jeszcze moją dzisiejszą rozmowę którą przeprowadziłem z kolejnym (już 3 diagnosta), byłem na przeglądzie samochodu i podczas załatwiania formalności przedstawiłem sytuację jaką miałem niedawno z motorowerem... Diagnosta odpowiedział że on by również wystawił negatyw i wypisał zagubienie tabliczki. Za nic miał moje argumenty odnośnie tego że fabryka w Bydgoszczy nie nabijała tabliczek. Koszt załatwienia i nabicia tabliczki przez stację okręgową około 100 PLN.
A widziałeś jak ta tabliczka wygląda? Jak do przyczepki towarowej.
Kup replikę i nabij swoje dane, ew kup z opcją nabicia.
Dokładnie u Pana rolnika,do simsonka mi jak w DDR zrobił.a żeby nie wiertac ramy to na taśmę dwustronną
(13-10-2023 21:35:03)venzer napisał(a): [ -> ]Diagnosta odpowiedział że on by również wystawił negatyw i wypisał zagubienie tabliczki.

Brak kompetencji. Nie nadaje się na diagnostę

(14-10-2023 11:46:18)joozek napisał(a): [ -> ]A widziałeś jak ta tabliczka wygląda? Jak do przyczepki towarowej.
Kup replikę i nabij swoje dane, ew kup z opcją nabicia.
Joozek, nie czytałeś całego wątku.
Przepraszam, nie czytałem.
Jeśli ktoś już podsunął takie rozwiązanie, to moje Fo pa.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie