Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Debestowa WFM M06
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dzień dobry. Wiem że jest to forum o naszych koszmarach z dzieciństwa, ale że nie mam na razie żadnego projektu motorowego rozpoczętego to pochwalę się Fumkq.
Żaden nowy nabytek, już przeszło 10 lat u nas jest, lecz dopiero w 2017/18 zacząłem nią jeździć i w ogóle się nią zainteresowałem.

Wfm M06 pierwszy rok produkcji modelu z silnikiem S34, czyli '63. Jest z jednego kawałka, przynajmniej tak została zakupiona. Nie jest brzydka, aczkolwiek była trochę ładniejsza, niestety zostałem oszukany w sklepie i spryskalem ja jakimś szajsem przed umyciem, który miał być delikatny, a okazał się być bandycki żrący i tym samym pozbyłem się napisu 'M06' z tylnego błotnika i w ogóle trochę lakier gdzie nie gdzie się zniszczył... Serce bolesne, ale co zrobisz, dlatego warto sprawdzić środek który będziemy pierwszy raz używali, na czymś mniej wartościowym i po prostu brzydszym.
Każdy element który powinien być sygnowany rocznikiem ma nabity rok 63, Magneto, trapez wysprzeglika, klakson i parę innych rzeczy. Ciekawostka- przednia żarówka jest z '57 bo tylko taką miałem i działają oba włókna! Instalacja sprawna, o dziwo bez jakichkolwiek pofabrycznych przeróbek. Niestety ostatnio padło ładowanie akumulatora i jeszcze nie miałem czasu się tym zająć. Przebieg prawdopodobnie oryginalny 6501km, dwie plomby na silniku na miedzianym drucie i pięknie pracuje.

Sam zrobiłem nią około tysiąc kilometrów, lecz dalsze nabijanie przebiegu jest zabronione. Mam drugą s34 z dokumentem w częściach, więc tamtą kiedyś będę śmigał. Ze zbiornikiem jest dziwna sprawa, jest jaśniejszy niż inne elementy, lecz pod tym lakierem widać oryginalny odcień, zaś szparunki wyglądają jak oryginał. Nie wiadomo o co chodzi, gdzieś słyszałem że były takie sztuki ze zbiornikami w innym malowaniu, ale nie jest to potwierdzone. Siedzenie, lub sam pokrowiec jest pewnie od WSK, bo raczej nie było takich konfiguracji kolorów w wfm, ale jeśli by się okazalo że były to bym się nie zdziwil- wiadomo jak to było. Pokrywa lewej puszki jest założona nowa, gdyż na starej lakier się zluszczyl. Wiem, wiem, nie bardzo pasuje, ale może się coś kiedyś znajdzie w większej patynie, pasującej do reszty. Przednia opona wymieniona na nową Duro, o bieżniku przypominającym oryginalna oponę. Stara opona była już zbyt sztywna i wycinało wentyl przy hamowaniu. Zastanawiam się nad tym czy zmieniać tylną, ale na razie chyba tak zostawię.
Chciałbym zregenerować tylne amortyzatory, ponieważ tłuką na powrocie i raczej uszczelniacz dawno puścił. Również z przodem jest coś nie tak- luz na lewej ladze, oraz tłuczenie na nierównościach. To stukanie, tłuczenie, walenie wręcz mnie doprowadza do szału, więc trzeba to zrobić. I linkę sprzęgła wymieniam już trzeci rok (wybiera na raty/przycina się), aż zdążyłem gdzieś zapodziać nową co kupiłem na bazarze.








Z tym cholernym tłumikiem nie mogę sobie poradzić. Co wymienię uszczelke,. dokrece to zaraz znowu się leje. Uznajmy że to tak ma być, zostało uszczelnienie tak opracowane, aby równolegle do pracy silnika konserwować chrom na kolanku, oraz żeliwny cylinder.
No elegancka WFM. Tylko czemu mam wrażenie że zbiornik się odcina kolorem od reszty ?
(01-04-2023 08:51:25)romek napisał(a): [ -> ]No elegancka WFM. Tylko czemu mam wrażenie że zbiornik się odcina kolorem od reszty ?
Oj się nie przeczytało posta tylko zdjęcia obejrzaneBig Grin
Są dwie możliwości:
1. Zgodnie z tym co słyszałem to na samym początku 63 m06 wychodziły z jaśniejszymi bąkami niż reszta, w co nie chce mi się wierzyć.
2. Ktoś go przemalował z niewiadomych przyczyn, gdyż oryginalny odcień widać gdzie nie gdzie pod ostatnia warstwa lakieru i się postarał idealnie odwzorować szparunki i napis wfm.
Piękna,sprawiedliwa, boza, okuratna i tak dalej,grzechem by było ja dalej eksploatować i dobijać km,

Co do zbiornika to na moje ślepe oko był malowany a szparunki odtwarzane,ua bym sciągał lakier albo szukał sprawiedliwego baku pod kolor

Opony duro w niej to jak limo pod okiem szukałbym starych erosow degumy tu tego.
No jak ma nie jeździć to mogę założyć tego łączą co był fabrycznie, ale od czasu do czasu się człowiek karnie i wtedy wentyl zerwany. Myślałem o tych by go wyczyścić, ale jak się okaże że pod spodem jest jeszcze gorzej niż z wierzchu :/ a co do używanego fajnego zbiornika to ciężka sprawa jest i za jego tysiąc złotych albo 25 lat dożywocia.
co Wy piszecie, że szkoda kilometrów dobijać ? Szanować trzeba ale powinien coś jeździć. Jeżeli sprawna maszyna, to tak trochę smutno żeby zrobić z niej mebel Sad
Do jeżdżenia to są Japonce Panie i chinczydla,
No nie chinczydla są do reperowania, Japońce do jeżdżenia, a Polskie gruzy do stania i się cieszenia że je się ma :F tak jak wspomniałem, podkładam drugą to b dr jeździł tamtą. Na razie mam czym.
Przekierowanie