Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Szukam Mechanika w Łodzi
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy jest ktoś w Łodzi co by mógł naprawić silnik od jawy 50. Nie wiem co mu jest paliwo dochodzi, kompresja jest, iskra jest a nie chce zagadać tylko co któryś raz pyrknie.
a próbowałeś z wiertarki, tak jak ci sugerowałem? wiem ze to brzmi głupio ale u mnie było identycznie - nie chce i nie chce, ale jak dostał obrotów to zaczął najpierw dymić z wydechu a potem zapalił
(10-08-2022 11:36:43)Bob_Harley napisał(a): [ -> ]a próbowałeś z wiertarki, tak jak ci sugerowałem? wiem ze to brzmi głupio ale u mnie było identycznie - nie chce i nie chce, ale jak dostał obrotów to zaczął najpierw dymić z wydechu a potem zapalił
Zapewne dlatego, że w łożyskach na wale był smar albo użyto zbyt dużej ilości oleju podczas składania. Nie mniej jednak - bład przy składaniu silnika. Kręcąc wiertarką za śrubę od krzywki można przypadkowo zerwać gwint na wale i wtedy jesteśmy minimum stówkę w plecy Wink
A co tu ma smar w łożyskach albo duża ilość oleju przy składaniu do braku możliwości odpalenia?

Swoją droga ciekawa teoria...
Nie wiem jak jawka, ja komara nieraz zapalałem od wiertarki, raz jak się zatarł wlałem oleju do środka pod swiece, zapalił od strzala tylko ogromną zasłona dymna była Smile raczej smar nie ma nic do rzecxy no ale spróbować można od wiertarki choć to się wydaje nieprawdopodobne żeby zapalił tak raz i potem już było dobrze wszystko.
Otóż własnie tak było. Nakopalismy sie tego dziada za wszystkie czasy, na pych nam drogi brakło xDD, a na nastepny dzien przylozylem wiertarke - za 1 razem krecilem z 10s i zaczal leciec dym z wydechu, drugi raz tez z 10s i niemrawo zaczał popiardywać, przegazowałem chwile i od tamtej pory już zawsze odpalał. Sądze ze dużo oleju w cylindrze przy montazu to jedno, ale to ze kumpel skrecal polowki nie uzywajac jakiegos wciagacza walu tylko srubami karterow wszystko, to sie delikatnie pokrzywiło wszystko i musial sie silnik ulozyc przy wiekszych obrotach, czego od kopa nie dalo sie zrobic. Tak - teraz juz wiem ze trzeba stuknac mlotkiem gumowym w czopy wału zeby sie ulozyl a najlepiej uzyc wciagacza wału zeby centrycznie sie schodziło przy montazu
(11-08-2022 11:28:06)łogór 200 napisał(a): [ -> ]A co tu ma smar w łożyskach albo duża ilość oleju przy składaniu do braku możliwości odpalenia?

Swoją droga ciekawa teoria...
Kiedyś nie wypłukałem smaru z łożysk (dostałem w lokalnym kryte więc wydłubałem osłony kulek). Efekt był taki że paliwo wypłukiwało smar i zarzucało mi nim świecę (silnik nawet jak odpalił to za chwilę gasł i trzeba było czyścić świecę). Z nadmiarem oleju wydaje mi się to samo.
No prędzej to z tym ułożeniem sie
Nie wiem ja zem nigdy takich problemów nie miał aby paliwo dochodziło i i iskra była zapłon nawet na pale ustawiony.i zawsze palił.
jak nie masz co w weekend robić to moge podjechać jak to gdzieś w Łodzi
Przekierowanie