Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 200 zatarty czy przytarty.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Robiąc o 1 szlif przejechałem się, bo wżer na gładzi został oraz szyjka cylindra była i tak szersza od szlifu.. dlatego nie bawię się co 1 rozmiar, a co 2
(06-06-2022 12:31:31)Norweski Zomowiec napisał(a): [ -> ]Robiąc o 1 szlif przejechałem się, bo wżer na gładzi został oraz szyjka cylindra była i tak szersza od szlifu.. dlatego nie bawię się co 1 rozmiar, a co 2
Właśnie dlatego najlepiej poprosić o dobranie tłoka na szlifie. Nie pamiętam u kogo robiłem aczkolwiek była możliwość, że zamawiał tłok firmy, której się chciało.
A ja bym się nie bawił i cylinder przehonował. Tłok i tak już śmietnik to bym go naciął wtedy na pewno nie złapie.

A będziesz na kupnie to zrobisz szlif + nowy tłok.
Berte polecam w większości zakładam, z Almotem nie miałem do czynienia to się nie wypowiem
Mam niedaleko do jack motors więc pojechałbym może jutro z cylindrem i poprosił o dobranie odpowiedniego tłoka Berty. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie.
Tak to wygląda: o dziwo cylinder we wzorowym stanie, tłok ma widoczne rysy, ale są one niewyczuwalne palcem, może zmienić jedynie pierścienie i to starczy aż do zimy?




Myślę, że zmienię pierścionki i do zimy powinno być git
Zrób honowanie. Mozesz nawet sam papierem ściernym, to chwila moment, a na pewno nie zaszkodzi, moze tylko pomoc.
Nie ruszaj pierścieni po co. Tylko papierek ścierny delikatnie po tłoku a zamiast wydawać kasę na pierścienie dołóż kilka złotych i kup sobie honownice https://allegro.pl/oferta/honownica-do-c...0185187323
Dzięki za rady, ale jednak zrobię porządnego szlifa u jacka i tłok Berta. Po wymianie pierścieni na simsonowskie szedł jak rakieta, kompresja taka, że nogę można złamać, normalnie jakby silnik był po remoncie, ale niestety po jakiś 20km chwytło tłok, noi znów to samo, czuć że osłabł i 60km/h to max, więc trzeba szlifa i uważać w gorące dni. Wole zrobić raz, a porządnie, podobno można dać tłok do anodowania i niby nie puchnie, ale nie znam się na tym. Po prostu po tym zatarciu puchnie co chwila.
To ja już bym od razu robił całość z remontem wału, wymiana łożysk itp Smile co nowy silnik to nowy silnik
Nie no remont jeszcze nie heh, może dla Ciebie to tylko "remont" a dla mnie wielka rzecz bo nigdy tego nie robiłem, taki remont to w zimie zrobię na spokojnie, bo sezon jest teraz to trzeba jeździć, a jakby miało się co stać to mam kilka miesięcy w zimie, a tutaj lato to pasuje się szybko uwinąć i dotrzeć, no bo trzeba jeździć hehe
"60 km/h to max"?! dla mnie to są juz predkosci swietlne xDD ale faktycznie lepiej zrobic sam szlif i latać cały sezon, bo jakbys zaczął rozłupywać 223 to za predko byś nie pojezdził, zaraz by wyszlo milion usterek itd. Ja swoje 223 "złożyłem" i jeździ jak g**no, a kolega silnik co był nierozbierany co najmniej 10 lat, wymienił tylko olej, zrobił szlif i jezdzi jak marzenie
Bo w ogóle 223 to gowno, nie tylko Twoje.
Jaki on wzorowy jak wypolerowany na lustro, i jesli zdjęcia dobrze pokazują widać już próg

Zmiana na nowe pierścienie nie ma najmniejszego sensu bez szlifu bo się to ze sobą prawidłowo nie dotrze.

jak pisałeś rób komplet przynajmniej górę silnika będziesz miał zrobioną,
Jakiś tam próg jest, ale prawie wcale nie wyczuwalny, kilka razy musiałem palcem przejechać żeby cokolwiek wyczuć
Tłok zdemontowany, sworzeń nawet poruszał się w tłoku lekko tzn. przesuwał, ale było konieczne podgrzanie tłoka, aby sworzeń wypchać.


Jutro jadę z cylindrem do Jacka, znalazłem opakowanie po procesorze i nawet otworek fajny jest na nóżki tuleji

No to czekamy na szlifa...
Stron: 1 2 3
Przekierowanie