Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar 2350 z 1971 r.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
A w jaki sposób niby grzać łożyska z koszyczkiem teflonowym?
Co do dystansowania to tak ciekawa anegdotka. Dystansowalem 019 na sucho bez walu, jedynie z uszczelką na kartery. Wszywtko fajnie. Tak jak trzeba. Spolowilem silnik z wałem i nagle skrzynia zaczęła ciężko chodzić xD na sucho dokręcałem mocniej śruby i było luźno. Z walem dokręcałem słabiej trochę i było już ciasno. No ale poskładałem dalej. Romet na początku na luzie obracał tylnym kołem. Ale 50km pojeźdzjłem, wszystko się dotarło. I chodzi do dziś bez awaryjnie
No z Teflonowym właśnie pośrednio rozgrzać np śrubę i nałożyć na nią łożysko żeby się nagrzał wewnętrzny pierścień.

No wał gdzieś był zaparty pewnie bo też się go powinno wydystansowac żeby odległość przeciwwag od karterów była mniej więcej taka sama. Służa np do tego wyciągacze do wału.

Z czasem to wszystko się jak to nazwałeś ,,dotrze"
Zacząłem ustawiać zapłon w złożonym silniku. Jako rozkład jazdy, co po czym i w jaki sposób zrobić wziąłem wątek Wodnika zamieszczony w dziale porady. Przerwę ustawiłem i przeszedłem do ustawiania samego zapłonu. Zmierzyłem wszystko i wyznaczyłem GMP tłoka. Zaznaczyłem położenie koła względem silnika i przystąpiłem do ustawiania z użyciem papierka. U Wodnika w poradniku są zdjęcia na których pokazane jest co i jak robi. Kiedy umieściłem na kole i silniku znacznik i zacząłem kręcić kołem to przerywacz w "dużym okienku" koła znalazł się dużo wcześniej niż na zdjęciu instruktażowym Wodnika. Zacząłem ustawiać z użyciem papierka i ostatecznie udało mi się ustawić tak, że rozwarcie styków następuje w momencie gdy znaczniki pokrywają się, więc chyba tak jak być powinno. Opisuje to wszystko dlatego, bo Wodnik na końcu swojego instruktażu zamieścił jedno krótkie zdanie, które zmąciło moje poczucie sukcesu jakim miało być ustawienie zaplonu. Jest tam napisane, że wały do S38 i np. 017 różnią się położeniem wcięcia na klin na wale i nie mogą być stosowane zamiennie. I tak zastanawiam się, czy ta różnica w położeniu okienka u mnie, w stosunku do tego co jest na zdjęciu Wodnika, nie wynika z tego, że wciśnięto mi niewłaściwy wał? Ale jednocześnie, nawet jeśli, to czy uzyskanie przerwy w momencie pokrycia się znaczników nie świadczy o właściwym ustawieniu zapłonu? Napiszcie proszę co myślicie o tym czy zastosowałem właściwy wał, i o efekcie jaki osiągnąłem z ustawianiem zapłonu czy jest ok i zda to egzamin, czy muszę rozbebeszyć ponownie cały silnik i wymieniać wał.
Zorientuj się jaki masz wał zamontowany
Cytat:w wale z s38 klin patrzy w stronę przerywacza, a w 023 w cewkę świetlną
Jeśli udało Ci się ustawić na wartość przed GMP opisaną w poradniuku, to masz dobry wa, gdyby był inny, nie było by tej możliwości, trzebaby rozszerzać fasolki.
Cytat:w wale z s38 klin patrzy w stronę przerywacza, a w 023 w cewkę świetlną
[/quote]

Przeciez tego tak ustalić się nie da bo wał się kręci i zawsze w którym momencie klin będzie patrzył albo w cewkę świetlną albo w stronę przerywacza
Ustaw najpierw tłok w GMP i dopiero patrz gdzie patrzy klin
No to sprawdziłem, wychodzi na to, że mam klin skierowany w stronę cewki świetlnej, więc według tego kryterium byłby to wał z 023 więc wychodzi że wszystko do du.y? Mimo że zapłon udało się ustawić, że przerywacz otwiera się w GMP? Trzeba wał wymieniać? Oczywiście to jest dopiero poskładany silnik, nie uruchamiany jeszcze.
Jeśli ustawiłeś zapłon to nie masz się czym przejmować.
Uff, oby zadziałało. Dzięki
Co najwyżej zamontuj prawidłowo magneto bez klina
Co dalej z Komarem?


Wysłane z mojego M2010J19SY przy użyciu Tapatalka
Stron: 1 2 3
Przekierowanie