Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: jaki motorower kupić na początek
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, za 3 miesiące kończę 15 lat i zastanawiam się nad kupnem jakiegoś motoroweru. Byłby to mój pierwszy motorower, chociaż jeździłem już na ogarze 200. Zależy mi na bezawaryjności. Budżet to ok. 1300 zł.
Jeśli chcesz bezawaryjność, to raczej nie celuj w stare motorowery rometu, bo jednak często mają swoje humorki. Ogar 200 wg mnie ma lepszy silnik niż pozostałe (czyli inne dezametu). te chińskie silniki FMB są łatwe i tanie w naprawie, a też nie psują się jakoś bardzo, a do tego mają spore możliwości tuningu. Jednak jeśli masz chodź odrobinę chęci do podłubania przy "motorku" to bierz Ogara 200, albo innego klasyka rometu Wink
własnie ja celuję tylko w klasyki ogar, jawa i inne tylko nie wiem na co się zdecydować. Mogę też trochę przy nim
podłubać, a mój tata w przeszłości jeździł takimi klasykami więc z chęcią mi pomoże go naprawić. Będę nim jeździł tylko po polnych drogach.
Ja w wieku ok 11 lat miałem kadeta, z którym przez ponad 2 lata nie było nic dłubane, do dziś pamiętam jak od drugiego palił przy -15 stopni. Teraz, już prawie 5 lat mam 223, jako małolat zachwalałem, bo i simsona brałem na prostej, bo mocniejszy od kadeta, 3 biegi itd. ale powiem ci że z czasem zmieniłem zdanie, mam prawko, japonię do daily, i zamiast Ogara 200 wolałbym 205, mniej grzebania i jakiś sentyment po kadecie do 023 pozostał. I tak, niby mam kadeta, kupiłem jakoś 2 lata temu, ale do dziś czeka na remont Tongue A co do simsona, to jest to całkiem inna bajka, jeżeli chodzi o codzienną jazdę, to przebija wszystkie romety , no może prócz charta Wink . Ogólnie temat rzeka, co człowiek to opinia. Na twoim miejscu celowałbym w wsk, jeżeli tylko po polnych drogach. Kwestia twojego budżetu i planów na przyszłość.
zastanawiałem się nad chartem, ale mój tata twierdzi, że są awaryjne i więcej się je naprawia niż nimi jeździ, a wsk w tych pieniądzach ciężko wyrwać
Jeśli chcesz tym jeździć i ma być mało awaryjne to niestety celuj raczej w konstrukcje przynajmniej z końcówki lat 90. Ewentualnie Simson. W dzisiejszych czasach Romet średnio nadaje się do codziennej jazdy. Raczej do stania i ładnego wyglądania.
Raczej unikaj 4T bo przy tej pojemności możesz zapomnieć o dynamice.
Twój tata się nie zna Tongue. Też słyszałem że Chart się psuje ale przez ten czas jak mam swojego (będzie chyba 11 lat) to pchałem go tylko jak skończyła się świeca. Albo paliwo. Tak na dobrą sprawę to problemy możesz mieć z układem zapłonowym - mechanicznie silnik jest bardzo prosty i trwały. Zapłon ewentualnie możesz zastąpić takim od turbozabytków. Będziesz miał w razie czego łatwo dostępne elementy, dużą moc i 12v co jest bardzo przydatne.

Z motorowerów z tamtych lat do jazdy na co dzień to Charty albo Simsony ze względu na komfort (którego taki Ogar nie oferuje).
Na awaryjność w charcie nie nardzekam Big Grin śmiało polecam
Jak masz dostatecznie powykręcane w bani i masz chęć do majsterkowania to ogar 200 jest na codzień jak znalazł ja swoim latam na spokojnie do pracy i po mieście, ale warto zastosować jakieś małe modyfikacje jak lepszy gaźnik czy cylinder po tuningu czy zawieszenie z charta dla komfortu i większego zaufania do sprzętu, ale jak nie chce ci się modzić to bierz charta, ale ja pozostanę fanbojem jawki Wink
Ja również bym brał charta, do 1300 jeszcze da się znaleźć w dobrym stanie charta. Ale Simson w tej cenie w dobrym stanie to graniczy z cudem
Miałem Charta, nie psuł się, jeśli chodzi Chart/Simson to ja osobiście wybrałbym Simsona ale w tych pieniądzach nie kupisz dobrego. Charta obecnie też już ciężko dorwać za tą cenę. Z klasyków to jedynie ogar 200 i jawki, skoro nie chcesz nic nowego, ewentualnie japońską klasykę typu DT ale w tej cenie też ciężko jeśli zależy Ci na dokumentach. Jakbyś dozbierał trochę to otwiera Ci się szeroki wybór.
Jeżeli nie masz zamiaru grzebać to bierz 4t, one nie psują się tak, a jeżeli już to części są tanie, a na 72cmm to to jedzie. Chyba że lubisz stare motorki to chart lub Simson. One są już godne polecenia, chociaż w tej cenie to raczej nic ciekawego nie znajdziesz. Niestety do charta są droższe i trudniej dostępne części. Romety z polskim silnikiem 023 to według mnie na starcie odpadają, bo na tak małej mocy i 2 biegowym silniku to po prostu nie da się jeździć i V max 40km/h. Ogar 200 to jednak ma te 3 biegi i pójdzie spokojnie te 60km/h. Ale niestety ma swoje humory dotyczące gaźnika lub zapłonu. Inny gaźnik i zapłon gwarantuje bezawaryjna jazdę. Do tego przychodzi możliwość łatwego tuningu. A co do dostępności części to jest tego pełno i nie jest drogie.
motorowery z 017/023: Dużo zabawy w dłubaniu, nawet pomimo wsadzenia cdi i innego gaźnika (mówię z swojego przykładu)

chart: Jeszcze tani, ale problem z częściami

Simson: zapomnij z taki pieniądzmi

jawa 50/mustang/ogar 200: więcej mocy, jeszcze tanie



bym szukał coś z tym silnikiem jawa, bo jeszcze tanie
jednakże prawda jest taka, że co byś z tej listy wybrał - będziesz dłubał mniejszej czy większej skali i tak- ale to może i dobrze, bo czegoś się nauczysz
A ja powiem inaczej: bierz cokolwiek co Ci się spodoba. Każde stwierdzenie "dziś się nie nadaje do jazdy" to bzdura. Trabant też się dziś nie nadaje do jazdy, więc przejechałem nim w trzy lata kilkanaście tysięcy kilometrów. Jeśli chcesz to możesz jeździć nawet Fordem T, o ile tylko będziesz wystarczająco uparty i przyjemność z jazdy przewyższy jego wady. A bezawaryjność to mit. Są konstrukcje lepsze i gorsze, zdarzają się wady fabryczne i złe rozwiązania, ale najważniejsza jest dbałość właściciela i stan pojazdu. Z biegiem czasu rozwiąnia mechaniczne, wymagające dbałości i okresowej kontroli zostały wyparte przez elektronikę (choćby w przypadku załponu), ale przecież bez problemu można wymienić stare na nowe, inne.
Inna sprawa to moc silnika, możesz ją podnieść, ale w pewnym momencie zaczną padać kolejne podzespoły, które nie są zaprojektowane pod wyższą moc. Tu musisz dokonać decyzji przy zakupie. Przy czym nawet S38 spokojnie daje sobie radę z tym, żeby dotoczyć się na miejsce. A nie ukrywajmy, to tylko motorower, prawie najniższe ogniwo w drogowym łańcuchu pokarmowym, z samochodami ścigać się nie będziesz.
Przekierowanie