29-11-2018, 14:51:53
Witam serdecznie chciałbym się przywitać oraz przeprosić jeżeli piszę w złym dziale .
W zeszły weekend umyłem skuter trzy godziny przed wyjazdem było zimno więc popełniłem duży błąd ... Wyjechałem było wszystko w porządku . Problem zaczął się wracając do domu po odpaleniu silnik słabo chodził to zostawiłem go trochę i poczekałem aż się uspokoił po chwili wsiadłem przejechałem może z 300 metrów i skurczybyk mi przestał reagować na gaz i po chwili zgasł i nie chciał odpalić . Gdy wróciłem do domu to wyczyściłem filtr i świece chodził normalnie po tym . Dwa dni później przejechałem się z dwa kółka po mojej ulicy i miałem powtórkę przestał reagować na gaz zdechł ... Nie dało się go odpalić . Po tym fakcie rozkręciłem i wyczyściłem gaźnik po 3 dniach udało mi się go odpalić . Ale już nie jeździłem nim . Pytanie brzmi czy coś to poważnego ? Na razie nie jeżdżę nim . Iskra jest benzynę dostaję od wczoraj pali na przycisk na 2 sekundę na rozrusznik .
W zeszły weekend umyłem skuter trzy godziny przed wyjazdem było zimno więc popełniłem duży błąd ... Wyjechałem było wszystko w porządku . Problem zaczął się wracając do domu po odpaleniu silnik słabo chodził to zostawiłem go trochę i poczekałem aż się uspokoił po chwili wsiadłem przejechałem może z 300 metrów i skurczybyk mi przestał reagować na gaz i po chwili zgasł i nie chciał odpalić . Gdy wróciłem do domu to wyczyściłem filtr i świece chodził normalnie po tym . Dwa dni później przejechałem się z dwa kółka po mojej ulicy i miałem powtórkę przestał reagować na gaz zdechł ... Nie dało się go odpalić . Po tym fakcie rozkręciłem i wyczyściłem gaźnik po 3 dniach udało mi się go odpalić . Ale już nie jeździłem nim . Pytanie brzmi czy coś to poważnego ? Na razie nie jeżdżę nim . Iskra jest benzynę dostaję od wczoraj pali na przycisk na 2 sekundę na rozrusznik .