Witam. Wczoraj kupiłem sobie drugiego rometa kadeta i nie ma iskry z początku myślałem że to wina świecy ale sprawdzałem już na trzech świecach i nic. Czego to jest wina ? POMOCY !!
Sprawdź przerywacz może masz za mało przerwę lub przerywacz jest już zużyty
moze ma przebicie na kablu wn spróbuj podmienić cewkę zapłonową.
Nwm jeszcze jutro zobaczę. Kadecik stał 10 lat nie odpalany może kable skruszały ?
Choć trochę zaangażowania, forum samo nie naprawi za Ciebie takiego problemu. Mógłbyś zajrzeć chociaż do zapłonu i ocenić stan przerywacza, przewody WN oraz przewodu od gaszenia. Inaczej to wróżenie jest.
Sprawdzałem nawet włożyłem nowe magneto, ustawiłem zapłon, wszystko posprawdzałem i wyczyściłem i dalej nic. Jutro jeszcze kupię kondensator i dam znać.
Odpiąłeś przewód od gaszenia? Sprawdzałeś, czy na przerywaczu nie ma przebicia do masy?
Może padła cewka zapłonowa
Jak wymiana cewki nie pomoże to chyba zdecyduję się kupić nowy zapłon.
Musisz mieć 2 podkładki izolujące na śrubie mocującej przerywacz
A czy jest taka opcja żeby kable skruszały po 10 latach ?
Odepnij kable od stacyjki. Ściągnij fajkę. Przyłóż przewód WN do cylindra. Jeśli iskra przeskoczy to prawdopodobnie fajka jest zrypana. Jeśli nic nie pomoże. Zmień przewód i dalej sprawdź. Jeśli nie to zmień kondensator i przerywacz. Jeśli dalej nic Ci nie pokaże to podmień cewkę. Nie ma co gdybać. trzeba po prostu krok po kroku sprawdzić każdy element. A ten zapłon jest prosty do bólu
Ale w kablu wn w ogóle nie ma prądu.
Kabel w/n, kondensator, cewki albo kabel od gaszenia masuje dalej w zapłonie i tyle. A zamiast fajki można wkręta dać i drut i tak to sprawdzić.