Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Pony
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
A czy mógł mi się przestawić zapłon? Bo iskra jest, dopływ paliwa też, światła świecą.
Mi się na ciepłym silniku ostatnio platyny przestały otwierać
Panowie! Rozwiązałem problem, pali od kopa i oczywiście jeździ a zmagałem się z naprawami przez 4 lata. Wcześniej zawsze było coś nie tak, raz jeździł przez 2 tygodnie i pół roku pchania a następne 2 lata nie działał, wiele pieniędzy pochłonęły mnie naprawy, nawet kupiłem nowy silnik. W końcu udało się. Nie musze już więcej pchać niż jechać nic nie odpada i nawet mieszczą się dwie osoby. Rozwiązaniem okazał się używany 10 letni peugeot speedfight Big Grin nie zawodna maszyna trzyma się kupy śmiga pali i OCZYWIŚCIE jeździ. Jestem patriotą ale nie szaleńcem żeby tracić nerwy i zdrowie na socjalistycznym wynalazku. Nie polecam z czystego rozsądku motorów z silnikiem dezamet i jawa. Kupujcie już lepiej używane zagraniczne pojazdy. To tak jakby teraz kupić poloneza caro zamiast np. renault megane.

I jeszcze jedno ten pojazd powinien nazywać się nie ROMET tylko REMONT.
(24-07-2016 15:04:55)KTM napisał(a): [ -> ]Panowie! Rozwiązałem problem, pali od kopa i oczywiście jeździ a zmagałem się z naprawami przez 4 lata. Wcześniej zawsze było coś nie tak, raz jeździł przez 2 tygodnie i pół roku pchania a następne 2 lata nie działał, wiele pieniędzy pochłonęły mnie naprawy, nawet kupiłem nowy silnik. W końcu udało się. Nie musze już więcej pchać niż jechać nic nie odpada i nawet mieszczą się dwie osoby. Rozwiązaniem okazał się używany 10 letni peugeot speedfight Big Grin nie zawodna maszyna trzyma się kupy śmiga pali i OCZYWIŚCIE jeździ. Jestem patriotą ale nie szaleńcem żeby tracić nerwy i zdrowie na socjalistycznym wynalazku. Nie polecam z czystego rozsądku motorów z silnikiem dezamet i jawa. Kupujcie już lepiej używane zagraniczne pojazdy. To tak jakby teraz kupić poloneza caro zamiast np. renault megane.

I jeszcze jedno ten pojazd powinien nazywać się nie ROMET tylko REMONT.
silnik nie gwizda jeśli mechanik ...? najwidoczniej nie wymieniłeś wszystkiego, albo robiłeś to źle. ciekawe czy dasz rade z tym zagranicznym pojazdem jeśli będzie miał 20 lat i absolutnie już wszystko będzie posypane. będziesz pisał dokładnie to samo co o romecie. ciesz się poki działa.
charper dobrze napisane



A ty kolego nie dziw się, jeżeli miałeś z tym tyle problemów, to pewnie było coś nie tak z wałem - albo krzywy, albo miał luz osiowy, a jeżeli to jest, to co byś nie cudował to po jakimś czasie silnik i tak się spieprzy


Przenośny sedes
Bez jaj nie ma się co dziwić skoro zbankrutowali po PRL-u po prostu nie byli konkurencyjni. A męczyłem się z nim przez te 4 lata. Po PIERWSZYM dniu od zakupu mechanizm zmiany biegów siadł i się zaczęło.Ten peugeot już pobił rekord mojego rometa bo "o dziwo" jeździ już po piątym dniu po zakupie. I tak wątpie, że mi się rozsypie skoro mój kolega ma dosłownie 23 letniego piaggio i nadal nim jeździ bez większych usterek, też tak jak ja sprzedał rometa a mianowicie ogara 205. Miałem już kiedyś myśli o kupnie charta ale jestem dumny, że tego nie zrobiłem a i jeszcze co czy to jest normalne, że mechanizm zmiany biegów ociera o magneto. Trzeba robić ramę ponieważ pękła po jeździe motorem po asfalcie i sam warze 70 kg to nie powinna pękać. Żarówki starczają na tydzień, a sam tłumik musiałem uszczelniać, ponieważ oryginalne tuleje nie zapewniały szczelności. Zapłon sam się przestawia po kilku miesiącach. Łańcuch ociera o oś oczywiście oryginalnie. Hamulce się blokują po lekkim naciśnięciu, przez to o mały włos nie straciłem nad nim kontroli kiedy z nad przeciwka wyjechał samochód. Wogule jak na nim jadę to czuję jakby zaraz miałby się rozlecieć. I to także jest chore, że silnik bez żadnych usprawnień tylko z inną obudową jest robiony od ok. 1960 do 1994 a nie wspomnę o 3 biegowym. Dlatego proszę, panowie nie argumentujcie mnie, że to są dobre pojazdy. To jest moje prywatne zdanie na ich temat. Dla mnie te motorowery to już do końca życia będą badziewiem. W tej chwili opisuję to co przez te motory przeżyłem, i ostrzegam przed kupnem jakiegokolwiek pojazdu tej marki, oprócz rowerów bo akurat mam jednego nowego rok i sprawuje się świetnie. Za to namawiam do kupna innych Polskich marek czegokolwiek, których jest obecnie na Polskim rynku dużo.
Zauważcie że to nie jest tak że motor jest dobry tylko trzeba go naprawiać. "Jak dbasz tak masz" to zasada "pchaj go to będzie jechał". W jednym odcinku Top Gear zderzali, zalali w morzu, zrzucili, podpalili a na koniec wyburzyli razem z wieżowcem Toyotę Hilux 4, a ona dalej odpalała i jeździła. Powtórzcie z polonezem.
Za to rowery rometa to bajka. Szczególnie te najstarsze. Mam Wigry 2 w 95% oryginale i jest niezniszczalny. Świetny rower, przebije trwałością nowe romety.
Ja w swoim ogarze po zrobieniu porządku z elektryką nie miałem większych problemów, wcześniej zawsze pchałem do domu.
A do ciebie, autorze tematu chciałbym zaznaczyć że wady rometów nie wynikają z ich oryginalnej konstrukcji, tylko debilizmu użytkowników sprzed 10 lat. Zobacz sobie oryginalne romety w fabrycznym stanie.
I jeszcze- nie stawiaj francuskich marek jako wzór jakości.

Wysłane z mojego Luna przy użyciu Tapatalka
problem ze świecą albo przerwa na elektrodach albo zła wartość cieplna
(25-07-2016 09:04:18)KeiSangi napisał(a): [ -> ]Zauważcie że to nie jest tak że motor jest dobry tylko trzeba go naprawiać. "Jak dbasz tak masz" to zasada "pchaj go to będzie jechał". W jednym odcinku Top Gear zderzali, zalali w morzu, zrzucili, podpalili a na koniec wyburzyli razem z wieżowcem Toyotę Hilux 4, a ona dalej odpalała i jeździła. Powtórzcie z polonezem.
Za to rowery rometa to bajka. Szczególnie te najstarsze. Mam Wigry 2 w 95% oryginale i jest niezniszczalny. Świetny rower, przebije trwałością nowe romety.
Ja w swoim ogarze po zrobieniu porządku z elektryką nie miałem większych problemów, wcześniej zawsze pchałem do domu.
A do ciebie, autorze tematu chciałbym zaznaczyć że wady rometów nie wynikają z ich oryginalnej konstrukcji, tylko debilizmu użytkowników sprzed 10 lat. Zobacz sobie oryginalne romety w fabrycznym stanie.
I jeszcze- nie stawiaj francuskich marek jako wzór jakości.

Wysłane z mojego Luna przy użyciu Tapatalka
Francuska marka to tylko przykład

Silnik był doszczętnie remontowany i jak się ten motor odwdzięcza: 2 miesiące jazdy. A zresztą ważne, że wy uwielbiacie naprawiać ja temat zamykam bo do dziś nie mogę dojść dlaczego nie chodzi. Gaźnik ustawiony wedle instrukcji obsługi inaczej też nie chodzi, iskra jest, zapłon jest, cały układ paliwowy szczelny i czysty, kondensator nowy. Szkoda mi czasu na niego bo do dziś komuch nie odpala. Napewno nie tknę go bardzo długo bo za dużo czasu mi zmarnował, nerwów i cierpliwości.
(25-07-2016 11:08:30)KTM napisał(a): [ -> ]
(25-07-2016 09:04:18)KeiSangi napisał(a): [ -> ]Zauważcie że to nie jest tak że motor jest dobry tylko trzeba go naprawiać. "Jak dbasz tak masz" to zasada "pchaj go to będzie jechał". W jednym odcinku Top Gear zderzali, zalali w morzu, zrzucili, podpalili a na koniec wyburzyli razem z wieżowcem Toyotę Hilux 4, a ona dalej odpalała i jeździła. Powtórzcie z polonezem.
Za to rowery rometa to bajka. Szczególnie te najstarsze. Mam Wigry 2 w 95% oryginale i jest niezniszczalny. Świetny rower, przebije trwałością nowe romety.
Ja w swoim ogarze po zrobieniu porządku z elektryką nie miałem większych problemów, wcześniej zawsze pchałem do domu.
A do ciebie, autorze tematu chciałbym zaznaczyć że wady rometów nie wynikają z ich oryginalnej konstrukcji, tylko debilizmu użytkowników sprzed 10 lat. Zobacz sobie oryginalne romety w fabrycznym stanie.
I jeszcze- nie stawiaj francuskich marek jako wzór jakości.

Wysłane z mojego Luna przy użyciu Tapatalka
Francuska marka to tylko przykład

Silnik był doszczętnie remontowany i jak się ten motor odwdzięcza: 2 miesiące jazdy. A zresztą ważne, że wy uwielbiacie naprawiać ja temat zamykam bo do dziś nie mogę dojść dlaczego nie chodzi. Gaźnik ustawiony wedle instrukcji obsługi inaczej też nie chodzi, iskra jest, zapłon jest, cały układ paliwowy szczelny i czysty, kondensator nowy. Szkoda mi czasu na niego bo do dziś komuch nie odpala. Napewno nie tknę go bardzo długo bo za dużo czasu mi zmarnował, nerwów i cierpliwości.

Tykać go nie musisz ale skoro tak cie niecierpliwi ten silnik to daj go specjaliście żeby zobaczył o co chodzi , o ile jeszcze będziesz miał "ochotnę" na zabawę z tą motorynką tak jak pisałeś wcześniej
jak się nie znasz to się za to nie zabieraj poszukaj forumowicza niedaleko ciebie może ci jakoś pomoże
Moim zdaniem, kupując zabytek (bo te motorki tak już trzeba traktować) trzeba się liczyć z tym że będzie miał swoje fochy Smile
Do jazdy na co dzień nie kupił bym motorynki tylko coś współczesnego ale nie chińskiego.

Ja Motorynkę kupiłem celowo w stanie takim, jakim jest. Naprawa jej i przywracanie do życia to sama przyjemność. Obecnie zrobiłem elektrykę bo nie było w ogóle, hamulec przód zrobiłem bo też nie było w ogóle, wyczyściłem pędzelkiem i ropą silnik, założyłem lusterko, dzwonek i jutro z rana cisnę na przegląd przed pracą Smile

Jak się zarejestruje to przejadę się nią kilka razy do zimy aby wyczaić co muszę naprawić i jakie części zamówić a później rozbiórka, piaskowanie i składanie aby wyglądała prawie jak z fabryki.

Mam ją tydzień a już mnie przechodnie jakimś cudem dopatrzyli przy garażu jak grzebię przy Motorynce i z kciukiem do góry pytali się czy pali - i to jest w tym zajebiste Smile

Ale ja nowy jestem i się nie znam Big Grin
Stron: 1 2
Przekierowanie