29-03-2012, 19:12:16
No nareszcie mój chart doczekał się działu
O charcie doczytałem w internecie i wypatrzyłem okazję, nie mając doświadczenia pojechałem 140 km pod sam Lublin.wyjazd był o godzinie 14:25,dojazd w 2 godziny potem. Gdy go zobaczyłem to był skończony wrak, wszystko na wierzchu a że to było w nocy to tym bardziej mniej widziałem, sprężyna od kopniaka urwana , oba kierunki po lewej stronie ułamane kapeć z tyłu wraz z łysą oponą,potłuczony licznik, brak lewej klapki. gość go chciał sprzedać za 600 zł ... początkowo ojciec walnął mu 300, zmieściliśmy się w 400 zł + 100 zł za paliwo (dojazd) jak zwykle wszystko z mojej kieszeni (miałem wtedy 1000zł za quada )gość jeszcze znalazł wspomnianą klapkę wiec umowa i na przyczepę charta. Powrót godzina 3:40.
Następnego dnia (jako że to była sobota) szybkie oblukanie i do sklepu! Aku i inne śmieci miały dojść w poniedziałek więc doprowadzić do jakiegoś stanu trza było przez weekend. Schemat sciągnięty z internetu na telefon i poprawka instalacji oraz drobne poprawki. gdy wszystko było zrobione pochodził z tydzień i padł iskrownik. Zakupiłem cały silnik z innymi śmieciami od znajomego za 210 zł z przesyłką. i jeżdżę do dziś!
Dzisiaj tzn 29.03 dzięki nowej znajomości kupiłem błotnik przedni za 10zł.
No to zdjęcia !
\
O charcie doczytałem w internecie i wypatrzyłem okazję, nie mając doświadczenia pojechałem 140 km pod sam Lublin.wyjazd był o godzinie 14:25,dojazd w 2 godziny potem. Gdy go zobaczyłem to był skończony wrak, wszystko na wierzchu a że to było w nocy to tym bardziej mniej widziałem, sprężyna od kopniaka urwana , oba kierunki po lewej stronie ułamane kapeć z tyłu wraz z łysą oponą,potłuczony licznik, brak lewej klapki. gość go chciał sprzedać za 600 zł ... początkowo ojciec walnął mu 300, zmieściliśmy się w 400 zł + 100 zł za paliwo (dojazd) jak zwykle wszystko z mojej kieszeni (miałem wtedy 1000zł za quada )gość jeszcze znalazł wspomnianą klapkę wiec umowa i na przyczepę charta. Powrót godzina 3:40.
Następnego dnia (jako że to była sobota) szybkie oblukanie i do sklepu! Aku i inne śmieci miały dojść w poniedziałek więc doprowadzić do jakiegoś stanu trza było przez weekend. Schemat sciągnięty z internetu na telefon i poprawka instalacji oraz drobne poprawki. gdy wszystko było zrobione pochodził z tydzień i padł iskrownik. Zakupiłem cały silnik z innymi śmieciami od znajomego za 210 zł z przesyłką. i jeżdżę do dziś!
Dzisiaj tzn 29.03 dzięki nowej znajomości kupiłem błotnik przedni za 10zł.
No to zdjęcia !
\