witam wszystkich
problem następujący
romet zimny odpala na szczła jadę około 6-8 kilometrów na światłach wszystko ok po tym dystansie nagle gaśnie czasami praca przerywana tj jakby włączać i wyłaczać zapłon, wyłączam światła romet śmiga dalej bezproblemowo.
Nikt nie potrafi wytłumaczyć co ma piernik do wiatraka, ale zmniejsz przerwę na świecy a na pewno będzie ok
Ja bym powiedział,że cewka zapłonowa kończy swój żywot.
przerwa nic nie ma z tym wspólnego, dzieje się to tylko na włączonych światłach, bez świateł jedzie normalnie...interesujące jest to dlaczego na światłach ma taką przerywaną pracę cewka zapłonowa nie jest powiązana ze światłami.pozdrawiam
Zmniejszenie przerwy na świecy w większości przypadków rozwiązuje problem przerywania przy włączonych światłach. Na forum jest kilkanaście wątków tego typu i trudno wytłumaczyć dlaczego jedno wpływa na drugie. Wiadomo tylko że temat popularny i rozwiązanie zazwyczaj trafne
Jaką masz przerwę na platynach?
Na światłach przerywa przy za dużej przerwie bo magneto ma większe obciążenie i iskra słabnie, ot taka moja teoria. Zmniejsz tą przerwę to zobaczysz że będzie okej.
Witam
temat ogarnięty,zwiększyłem przerwę na platynach do 0,4(było0.3) tak samo zrobiłem na świecy.
Pozdrawiam