Cześć!
Mam bardzo nietypową rozkminę - otóż czy istnieje szansa, że zakopany jakieś 15 lat temu rower (właściwie to chyba sama rama) można jeszcze uratować? Czy rdza zbytnio nie uszkodziła konstrukcji? Model to prawdopodobnie Romet Reksio, czyli moje pierwsze 2 kółka, które skończyły zasypane popiołem w starej studni...
Wydaje mi się, że dopóki nie wykopiesz to się nie dowiesz. Wszystko zależy od warunków w jakich przebywał. Jeśli w okolicy jest mokro, to może być kiepsko.
Na złom z tym... Szkoda kasy w najprawdopodobniej samą ramę nie tak rzadkiego roweru, który jest cały pordzewiały. Powykręcaj co się nada a reszta jak wyżej.
(28-07-2015 17:33:11)Odrestaurator napisał(a): [ -> ]Na złom z tym... Szkoda kasy w najprawdopodobniej samą ramę nie tak rzadkiego roweru, który jest cały pordzewiały. Powykręcaj co się nada a reszta jak wyżej.
Przeczytaj uważnie jeszcze raz to jest jego 1 rower..
Powiem tak bo akurat wykrywka troche sie bawie ..zależy jaką macie glebe jak muł to moze być bardzo ładnie zachowany ale to wieadomo zależy od warunków ...
Odkop, zobaczysz. W popiele zasypany może być ok. Jakby to były moje pierwsze kółka osobiście
to bym walczył!
Problem jest taki, że nie chciałbym na próżno rozkopywać podwórka (co przez domowników będzie bardzo negatywnie przyjęte).
Ogólnie to rynny zostały, a wewnątrz o ile dobrze pamiętam oprócz popiołu poszedł właśnie ten rower i chyba jeszcze jakiś trójkołowy. Przeglądając ostatnio zdjęcia z dzieciństwa aż szkoda mi się go zrobiło, bo na nich wyglądał całkiem nieźle...
Jak się trafią jakieś sprzyjające warunki to spróbuje go wydobyć, dziękuję za odpowiedzi!
Ja nie wiem, nie rozumiem, jaki musiałeś być niedobry, niegrzeczny, że aż zakopali ci rower...
(28-07-2015 20:52:50)jurek_j napisał(a): [ -> ]Ja nie wiem, nie rozumiem, jaki musiałeś być niedobry, niegrzeczny, że aż zakopali ci rower...
Niegrzeczny bywałem, to fakt.
Ale rower zakopali zakopali raczej dlatego, że stary, zniszczony, brudny (że też wtedy temu nie zapobiegłem :/ ), a w zamian dostałem nowego Arkusa Bobo, który co trochę się psuł, to łańcuch obcierał o osłonę, to rama pękła, ale jakoś w miarę sprawny stoi sobie jeszcze na strychu.
jeśli nie było dostępu powietrza( twardo zbita gleba, lub muł) to może być w dobrym stanie
(28-07-2015 22:04:45)nie_mientki napisał(a): [ -> ]https://www.youtube.com/watch?v=GxYXNLrXBgE
Zrób podobny filmik z akcji
Hahaha
Obawiam się, że przy wyciąganiu mojego sprzętu w podobny sposób mógłby zostać rozerwany na kawałki.
Nie mogłem wytrzymać i wkopałem się dzisiaj na około metr. Natrafiłem na szczątki trójkołowego rowerka, niestety rurki przegnite i nie wygląda to za wesoło. Zastanawiam się czy jest jutro sens kopać głębiej czy odpuścić sobie i zakopać z powrotem...
jak się zaczęło trzeba skończyć
Dawaj do końca. Przynajmniej będziesz wiedział.
i my też!
Tylko całej studni nie odkop
Drąż aż sie do wody dokopiesz, żeby studnia znowu była użyteczna.