22-04-2012, 22:38:17
O jej temat zarósł pajęczynami , ale to tylko z tego powodu że jak zawsze Ogar spisuje się świetnie.
W minionym czasie borykałem się z gaźnikiem , ale i to udało mi się zrobić także Ogar jak zawsze pali od strzała
Przez 5 lat zrobiłem nim 8 tyś km i nigdy nie dopchałem do domu , ani nie musiał ktoś po mnie przyjeżdżać.
Chociaż Ogar działa dobrze ma problemy z prędkością dobija max do 52 km/h i z niewiadomych przyczyn przerywa. Gdy był idealnie ustawiony udało mi się z górki nie tak stromej rozwinąć prędkość 65 km/h to był jego max ale potem padł przerywacz rozebrałem gaźnik i już takich prędkości nie ma. Ponieważ teraz reaktywuję Charta , Ogar będzie sobie odpoczywał a jak skończę Charta , możliwe że Ogar dostanie nowy lakier oczywiście taki jak oryginał czyli niebieski metallic . Przez 5 lat włożyłem w Ogara dużo serca a on mi się jak widać tak samo odpłaca . . To chyba wszystko. A dodam że w Ogarze jeżdżę 5 lat bez hamulca przedniego
W minionym czasie borykałem się z gaźnikiem , ale i to udało mi się zrobić także Ogar jak zawsze pali od strzała
Przez 5 lat zrobiłem nim 8 tyś km i nigdy nie dopchałem do domu , ani nie musiał ktoś po mnie przyjeżdżać.
Chociaż Ogar działa dobrze ma problemy z prędkością dobija max do 52 km/h i z niewiadomych przyczyn przerywa. Gdy był idealnie ustawiony udało mi się z górki nie tak stromej rozwinąć prędkość 65 km/h to był jego max ale potem padł przerywacz rozebrałem gaźnik i już takich prędkości nie ma. Ponieważ teraz reaktywuję Charta , Ogar będzie sobie odpoczywał a jak skończę Charta , możliwe że Ogar dostanie nowy lakier oczywiście taki jak oryginał czyli niebieski metallic . Przez 5 lat włożyłem w Ogara dużo serca a on mi się jak widać tak samo odpłaca . . To chyba wszystko. A dodam że w Ogarze jeżdżę 5 lat bez hamulca przedniego