27-05-2015, 20:22:51
Witam!
Około tydzień temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Rometa Wigry (mam nadzieję, że się nie mylę, bo naklejki nie da się odczytać) 3. To mój pierwszy rower "jedynej słusznej marki" ( ) i właśnie ten o którym marzyłem. Co ciekawe stałem się jego posiadaczem z dwóch powodów:
1. Potrzebowałem roweru, by jeździć na truskawki
2. Dostałem cynk od kumpla
Romet nie ukrywam pochodzi ze złomu. Kupiony za szaloną kwotę 25 Pe El En. Czego się dowiedziałem od właściciela złomu i na własnej skórze (w okolicach podbrzusznych)- miał coś z torpedem, bo "przeskakiwał". Okazało się, że wystarczyło tylko mocniej dokręcić wszystko na torpedzie.
Postanowiłem robić go na oryginał.. może poza lakierem (3020 paleta RAL).
Kilka informacji, których o nim wiem:
-Zawias "ten bez śmiesznej elki (dźwigni)"
-błotnik od flaminga (stary nadawał się na śmietnik)
-kolor meksykańska czerwień
Dokupione części:
-Opony z białym bokiem (nowe)
-błotnik od flaminga (również ze złomu)
-dętka
-łańcuch
-materiały do malowania
-zamówione naklejki. (wigry 3, a jak!)
Przepraszam, za bardzo marną jakość zdjęć, ale wszystko jest robione koło 23 w piwnicy. Obecnie jest rozebrany i obklejony gazetami. Mam nadzieję, że jutrzejsza pogoda pozwoli na malowanie.
Jeszcze raz chciałbym złożyć podziękowania wnusiowi za porady odnośnie lakierowania. Myślę o zakupie białej pompki i oczywiście uchwytu na nią.
Około tydzień temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Rometa Wigry (mam nadzieję, że się nie mylę, bo naklejki nie da się odczytać) 3. To mój pierwszy rower "jedynej słusznej marki" ( ) i właśnie ten o którym marzyłem. Co ciekawe stałem się jego posiadaczem z dwóch powodów:
1. Potrzebowałem roweru, by jeździć na truskawki
2. Dostałem cynk od kumpla
Romet nie ukrywam pochodzi ze złomu. Kupiony za szaloną kwotę 25 Pe El En. Czego się dowiedziałem od właściciela złomu i na własnej skórze (w okolicach podbrzusznych)- miał coś z torpedem, bo "przeskakiwał". Okazało się, że wystarczyło tylko mocniej dokręcić wszystko na torpedzie.
Postanowiłem robić go na oryginał.. może poza lakierem (3020 paleta RAL).
Kilka informacji, których o nim wiem:
-Zawias "ten bez śmiesznej elki (dźwigni)"
-błotnik od flaminga (stary nadawał się na śmietnik)
-kolor meksykańska czerwień
Dokupione części:
-Opony z białym bokiem (nowe)
-błotnik od flaminga (również ze złomu)
-dętka
-łańcuch
-materiały do malowania
-zamówione naklejki. (wigry 3, a jak!)
Przepraszam, za bardzo marną jakość zdjęć, ale wszystko jest robione koło 23 w piwnicy. Obecnie jest rozebrany i obklejony gazetami. Mam nadzieję, że jutrzejsza pogoda pozwoli na malowanie.
Jeszcze raz chciałbym złożyć podziękowania wnusiowi za porady odnośnie lakierowania. Myślę o zakupie białej pompki i oczywiście uchwytu na nią.