witam, mam mały problem ponieważ niedawno znalazłęm u dziadka w szopie nowy fabrycznie zapakowany iskrownik, włożyłem go i romet działał przez jakiś czas bez zarzutów. Ostatnio musiałem lekko zaspawać z tyłu na wahaczu po tym zabiegu nie odpala, mimo ze iskra jest, Czy spawanie miało jakiś wpływ na cewke? Dodam ze nie mam zadnej elektryki podłączonej tylko sam silnik . pozdrawiam !
Jeśli chodzi o T1 ke to tam nie ma cewki W/N
Przeczyść gaźnik i wyczyść kranik.
A na pych strzela z gaźnika?
iskrwonik mam taki:
http://www.agmot.pl/photos/0/3/eaf3d1b755.jpg
to nie wina gąznika , juz tak kiedyś miałem ,była iskra ale nie odpalał, włożyłem nowy fabryznie iskrowniki z pierwszego odpalił, po 2 nie gaźnik, bo jak go kopie i pcham to swiece zalewa, a motor ani znaku życia. przed spawaniem odpalał z pierwszego, moze to jest kondensator?
Możliwe że kondensator.
Podmień ze starego zapłonu i zobacz.
Możesz też po kolei podmieniać części ze starego i powoli dojdziesz co padło.
przełożyłem kondensator ale nie działa, bo z poprzednim zapłonem miałem identyczną sytucje. cewki raczej dobre, po z 3 zapłonu wkładałem
Wsadź nowy kondensator.
a podmień cewkę zapłonową ze starego + Kabel i fajkę jeśli nadal nie odpali to wina przerywacza / kondensatora
Możliwe że po prostu źle ustawiłeś
jeżeli by był zapłon źle ustawiony to by chociaż strzelał z wydechu albo załapywał a tu zero reakcji. jutro kupie kondensator to sprawdze
właśnie o to chodzi ze iskra jest cały czas , dziś zamieniłem kondensator i to samo, choc jak go pchałem na chwile zagadał ale potem juz nic, chyba tylko zostaje cewka, bo : kabel nowy, fajka tez, świeca, kondensator, ustawiony zapłon i przerwy na świecy i przerywaczu
ciężko okręślić, ale raczej taki no biały
Ma być niebieska. Wg mnie kondensator do wymiany. Iskra jest, się pod obciążeniem ginie.
kondensatory juz zmieniałem 3, wiec raczej odpada, załatwiłem nową cewke , jutro sprawdze i dam znać
moze gubi iskre pod cisnieniem?
wkrec jedna swiece i sprawdzaj iskre na drugiej