Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 200 - kupić, czy nie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam!
Szukałem ostatnio motoru/motoroweru z prl-u, bez papierów, takiego żeby można było u babci po lesie pojeździć bo nie mam czym. Dzisiaj kolega w szkole zaproponował, że ma takiego od dziadka, tylko go musi trochę naprawić i poda mi cenę( oczywiście Ogar 200 bez papierów). Moje pytanie jest takie, jaka może być rozsądna cena takiego ogara na chodzie i czy warto kupić w sensie czy ma jakieś duże wady?
Wielkie dzięki za każdą odpowiedź Big Grin
Jak dobrze widzę w profilu, to masz już Rometa, więc powinieneś sam wywnioskować jakie może mieć wady. 200 to akurat najlepszy wybór, bo żaden polski silnik nie umywa się do 223. A cena za taki bez papierów to i tak nie więcej jak 250zł. Tym bardziej, że "musi go trochę naprawić", a takie drobne naprawy w tym silniku zazwyczaj na wiele się nie zdają. Ten silnik najlepiej zrobić raz a porządnie Smile
Właściwie to chodziło mi właśnie o wady silnika bo romety to znam na wylot.
Czyli raczej dobry pojazd?
Jak będziesz dbał i zrobisz go raz a porządnie to jest wręcz świetny. O głównej zalecie tego silnika chyba nie muszę mówić, ale wspomnę też, że moim zdaniem jest on zwyczajnie prostszy w obsłudze. Nie ma tu żadnej regulacji biegów, więc gdy biegi wypadają to znak, że coś już się zwyczajnie zużyło i nie trzeba się bawić w regulowanie i zgadywanie czy to tylko kwestia regulacji. Nie działa? Wymienić co trzeba i tyle. A i sama skrzynia biegów jest tak "pancerna", że gratuluję temu któremu udało się takową zarżnąć. Poza tym sam dostęp do iskrownika jest znacznie wygodniejszy niż w silnikach ZMD. Tutaj nie trzeba za każdym razem ściągać magneta. Odkręcasz 3 śruby pokrywy bocznej i cały iskrownik masz jak na dłoni. Generalnie w "jawce" wszystko jest kompletnie odwrotne niż w polskich silnikach. Jedyne na co możesz z początku wyklinać to sprzęgło. Po pierwsze, jego samodzielne złożenie wymaga sprytnego sposobu, albo masy cierpliwości, siły i zapasu podkładek i segerów :F Po drugie, jego regulacja jest niby banalna, ale należy pamiętać o tym żeby nie podkręcać sprzęgła "do końca" tylko zostawić te kilka mm luzu między śrubą regulacyjną a długim popychaczem. Długi popychacz mimo zastosowanej kulki przed nim ma tendencję do obracania się podczas pracy silnika i jeśli będzie miał stały kontakt ze śrubą to może się "piłować".

To takie moje spostrzeżenia/rady.
Przekierowanie