Nie no. Fiata w dobrym stanie można kupić za 3k, a tutaj nie dość, że trzeba się namordować, aby go doprowadzić do stanu używalności to jeszcze kompleksowa renowacja... Część środka jest od poloneza i sam ten fakt już komplikuje sprawę. Fakt faktem, to podłoga nawet w miare. Progi zrobić, poprawić drzwi, aby lekko się otwierały (auto miało dzwona w tył) trochę kosmetyki i można śmigać.
A jak wyglądają kwestie prawne ? tzn. czy właściciel opłacał go od 2001 roku do teraz ?
a co moga obchodzic oplaty poprzedniego wlasciciela? jesli nie ma oc kupujac auto od razu powinno kupic oc... a ufg bedzie scigac tego ktory mial przerwe w oc
To, to w ogóle jeździ?
Nawet ładny
Gratuluję zakupu
Myślę, że go doprowadzisz do bardzo dobrego stanu
Nie no. Kompletny remont jak mojego Rometa raczej nie wchodzi w grę, ponieważ raz, że nie mam już tyle czasu, a dwa same części by kosztowały około 4-5k. Na pewno go doprowadzę do stanu używalności, ale do perfekcji raczej nie.
Pałowanie zimnego silnika, świetny pomysł
.
Muszę przyznać że ilość rzeczy do ogarnięcia jest bardzo spora. Ilość kasy do włożenia - tak samo. Nawet przy lekkim ogarnięciu, skarbona bez dna.
Gardziel pierwszego przelotu to ta 'przykryta' płaskownikiem. To tak w gwoli ścisłości, bo na filmiku widać jakby benzyna do 2 przelotu była lana.
Cóż, powodzenia...
Nie no roboty jest sporo. Pieniędzy nie wiem jak wiele, ale 1k to mam na teraz do wsadzenia. Ogólnie wolę jego robić niż kolejny silnik w wuesce lub ustawiać zapłon w romecie.