Mam problem ze swoim Rometem z silnikiem 023. Przerwę na świecy mam 0.25 i odpala od kopa, ale jak zrobie już 0.30 to ma problemy i gaśnie. Od paru dni zaczyna mi przerywać jak jeżdżę bez świateł, a ze światłami raz kiedyś sobie przerwie, ale rzadko. Wymieniłem świecę na Iskrę F80 i ma chyba za duża przerwę bo na niej moto totalnie głupieje. Możliwe, że to zapłon do regulacji, albo gażnik?
Jak na światłach głupieje to musisz mieć gdzieś zwarcie. Zajrzyj do zapłonu, możliwe że jest zła przerwa na przerywaczu.
Własnie bez świateł przerywa. Jak włącze światła to jak ręka odjał
Oj, miałem coś innego na myśli
. W każdym razie objawy wskazują na to co napisałem.
A jaka przerwa musi byc na przerywaczu? Musze ustawiać zapłon od nowa, czyli mierzenie tej głębokości i itd? Jak tak to znajdę sobie jakis poradnik i jutro, lub w niedzielę popróbuję.
Przerywacz ma się otwierać 3mm przed GMP, a przerwa to 0,3-0,4. U siebie ustawiam na 0,4. Prawdopodobnie nie musisz ustawiać od nowa, jak się przerywacz otwiera prawidłowo to tylko go ustaw.
Ok to jutro ustawie na 0.4 i zobaczę czy pomoże. A jaka jest najlepsza przerwa na świecy?
Taka sama jak na przerywaczu.
Ok, jutro sie tym zajme jak pogoda nie zawiedzie. Dzięki za pomoc chłopaki
