Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Suzuki - od Damiana ;P
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
"Japończyki sie nie psujo"
(25-05-2015 07:59:41)KeiSangi napisał(a): [ -> ]"Japończyki sie nie psujo"

No wiesz, mój ma już 50k km przebiegu, do tego jeździł w nauce jazdy :F W ogóle to już zabytek, rocznik 90 Big Grin
Ładne moto, powodzenia w naprawach. Mam nadzieje, że jeszcze długo pojeździ Smile Trzeba włożyć trochę serca, pieniędzy i będzie "nówka sztuka" Big Grin
Pozdrawiam!
(25-05-2015 17:23:36)Damian4570 napisał(a): [ -> ]
(25-05-2015 07:59:41)KeiSangi napisał(a): [ -> ]"Japończyki sie nie psujo"

No wiesz, mój ma już 50k km przebiegu, do tego jeździł w nauce jazdy :F W ogóle to już zabytek, rocznik 90 Big Grin

Niestety młody lewak pokonał. Tylko winny się tłumaczy.

Czyli co, pierścienie kaput, czy co? Bo tyle do czytania, a sensowności to wiele nie ma...
Jurek, nie jestem lewakiem.
Wiem że z tymi japończykami to jest w dużej części prawda, ale nie zawsze.
No prawda, nawet japoński kołowrotek, czy szwajcarski zegarek może się zepsuć. Ale też nie wszystko złoto co się świeci.
Zapomniałem dodać, że silnik mokry od oleju od spodu. Tak więc gdzieś już pojawił się wyciek. co do pierścieni, jak rozbiorę silnik wszystkiego się dowiem. Przy ostatnim odpaleniu sobie zakopcił. Na razie wymienię świecę, rozbiorę gaźnik, potem w miarę możliwości finansowych będę działał dalej.
Nie przygrzałeś go przypadkiem, że wypaca się, każdą możliwą uszczelką? Dymi jakby jarał olej na niebiesko?
Przy ostatnim odpaleniu puścił konkretnego dymka, pochodził z chwile, zaciął się na obrotach i zgasł. A poci się, pod głowicą, oraz między pokrywą od magneta i w okolicach łańcucha i dźwigni zmiany biegów, tam bd musiał prawdopodobnie wymienić uszczelniacze :/ Problemem jest tylko to, że komplet uszczelek silnika kosztuje 200 zł, zestaw naprawczy gaźnika 125 zł... Tak więc 325 zł będę musiał wydać na uszczelki Sad
Tak to jest w japończykach. Zastanawiałem się nad tsx, ale jak zobaczyłem ceny części...
Koledzy japończyki mają drogie części ale relatywnie rzadziej się je wymienia. Jednak nie ma cudów, starszy japończyk też czasem się zepsuje. Ale porównywać nawet damiana suzuki z 90 roku do Jawy czy MZtki z tego samego roku, to będzie mniej awaryjne od naszych sprzętów.

Ja mam teraz u siebie silniczek z GS850 na warsztacie. I remont tego serducha to lekką ręką około 4 klocków pociągnie. Ale do następnego remontu pojazd ten już wielokrotnie zamortyzuje te koszta.

Mztkę robiłem full profesional remont za same części 1000zł ale wiem, że to max 3-4 lata wytrzyma.

Także Damianie kupując starą japonię, to miało prawo się zdarzyć. Ale ja bym się bardziej martwił ustalić przyczynę takiej awarii, bo pierścionki Ci się od tak nagle nie wytarły. Musiały być albo wcześniej objawy albo to coś innego.

A z racji tego, że połączone to dymienie było z kiepskim paleniem i chodzeniem, z pojawieniem się wycieków w miejscach gdzie są gumowe uszczelki i ze skokami na obrotach ja bym tu się martwił o jakąś kompleksową awarię, dającą te objawy.

Potemu pytam o przegrzanie go. Wówczas guma zmienia swoje właściwości na bliższe plastikowi i pojawiają się wycieki, nadmiernie rozgrzany tłok i pierścionki też szlag trafia dość nagle.
Właśnie zastanawiam, się kiedy mogłem go przegrzać? Nigdy nie trzymałem go w miejscu na obrotach, ale przede mną Gienkiem jeździło chyba z 1000 innych osób, więc każdy z tego 1000 dorzucił swoje 3 grosze, a cierpliwość Gienka w końcu się wyczerpała Xd Dzisiaj wrzucę zdjęcia i opiszę, co i jak wygląda, przez co mogą być jeszcze takie problemy. Aha, wczoraj wymieniłem świecę w sklepie na prawidłową, wymienię tą starą, sprawdzę co i jak i będę jechał dalej z tematem.
Damian ale to wszystko na raz się w jeden dzień zepsuło czy dawał wcześniej już jakieś sygnały alarmowe? Może lepiej ostrożnie z ponowną próbą odpalania na świecy innej by nie pogorszyć sprawy.

Wycieki z uszczelek połączone z olejem w mieszance i brakiem mocy, wszystko na raz?? To albo bardzo poważna awaria typu przegrzanie całej konstrukcji, albo po prostu wszystko się po kolei zbierało a Ty nie widziałeś i jeździłeś dalej:-)
To wszystko nastąpiło po ledwo 2 tygodniowym przestoju :/ Właśnie nie bardzo to ogarniam, dlaczego tak się stało. Dzisiaj porobię trochę zdjęć i postaram się opisać problem dokładniej. Chociaż jak jeździłem z miesiąc temu nie było żadnego problemu, nie widziałem żeby kopcił, albo kopcił tak słabo, że nie widziałem tego.
Zdjęcia zrobiłem i wysłałem do siebie na meila, tylko nwm czemu tez zdjęcia idą już dobrą godzinę -_- Tak czy inaczej, świecę wymieniłem, jest lepiej, obroty się trzymają i łatwiej mu było zapalić. Na zdjęciach dokładnie widać gdzie jest olej, a paliwo dalej się leje ze spustu, gdy Suzi nie pracuje Xd
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie