Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: komar 2350 by pladzorrr
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Po dłuższych poszukiwaniach i sprzedaży tzw.kibla udało mi się znaleźć w Tyrowie wymarzonego komara. Po dłuższych negocjacjach z 1 właścicielem dnia 4 października 2013 roku stałem się szczęśliwym posiadaczem komara z 1976r. Kupiłem go bez odpalania. Po zalaniu mieszanki odpalił od 1 kopa. W grudniu został rozebrany do ostatniej śrubki. Dorobiona została oryginalna farba tzw. "czerwień meksykańska" i komar został profesjonalnie odmalowany. W silniku został zmieniony tylko olej i śmiga do dzisiaj. Jedyną jego wada jest często zapchany gaźnik lub znikająca przerwa. Komara użytkuję codziennie. Nie straszne mu są nawet większe trasy. Ostatnio pojechałem nim na III Olsztyński Zlot Miłośników Pojazdów PRL i gdyby nie kapeć to wrócił bym nim na kołach. Jestem szczęśliwy, że zamieniłem kibel na komara i za około 2-3 tygodnie komar pójdzie do garażu pod koc i będzie eksponatowy tylko okazjonalnie ponieważ kończę remont jego następcy ogara 200.
dzień po kupnie:
[attachment=6196]
[attachment=6195]
po remoncie przed wymianą siedzenia:
[attachment=6191]
[attachment=6194]
[attachment=6189]
Ah te komarzysko Big Grin

Moją opinię akurat znasz Wink Naklejki i super sprzęt.
Mała aktualizacja bo dawno już nic nie pisałem. Ogólnie komar wizualnie się mało zmienił. Przed sezonem wymieniłem pierścienie i racze sprzęgłowe. Wszystko poskładane więc zakładamy i jazdy próbne. Odpalił od pierwszego jak zawsze . Pierwsza jazda bez zarzutu ma siłę jechać i sprzęgło nie cięgnie w końcu. Po miesiącu poszedłem odpalić komarka. Odpalił oczywiście od pierwszego i po chwili coś zagrzechotało w silniku i zgasł. Kopię drugi raz i zero reakcji silnika na rozruch. NO ładnie pierwsze podejrzenia padają na wałek startera. No to odpalamy na "pych". Włączam pierwszy bieg i nic jak by na luzie był. No to nie było wyjścia trzeba było rozpoławiać po raz pierwszy od 39 lat. Większość elementów silnika była w stanie fabrycznym co może wskazywać na niski przebieg komara. Po rozpołowieniu okazało się, że na zębatce pierwszego biegu zostały tylko 2 zęby. To i tak nie najgorsza informacja. Po wyjęciu skrzyni biegów i trybu pomiędzy wałkiem kopniaka i pierwszym biegiem okazało się, ze karter uległ poważnemu uszkodzeniu. NO nic trzeba szukać nowych. Po kupnie u miłego pana nowej pary dostałem w gratisie orzecha z 1976roku idealny dodatek do komara. Okazało się, że są uszkodzone w tym samym miejscu ( poskładam na nich inny silnik S38). No nic trzeba spawać oryginał. Po długiej walce ze spawaniem, obrabianiem udało się je naprawić i komar nadal zostaje w 95% oryginalny.Dziś z @romkiem włożyliśmy silnik i odpalił od 2 kopa. Jutro polerka i razem z @romkiem kierunek -----> AutoMotoArena Ostróda 21-22.02.2015

[attachment=8184]

[attachment=8183]

[attachment=8182]

[attachment=8185]

[attachment=8186]

Ciąg dalszy zdjęć :
[attachment=8193]
[attachment=8192]
[attachment=8191]
Po wstępnej polerce wygląda tak :
[attachment=8194]
Jeszcze tylko naklejki, zmiana siedzenia i będzie idealny.
Kurcze, Komarek prawie identyko jak mój. Big Grin Nawet karter pęknięty tak samo, tylko ja zamiast pospawać to zainwestowałem w 017... Te kartery już tak mają, że pękają w tym miejscu. Jak szukałem nowych to również był tak pęknięty. W karterach od kwadraciaka mocowanie tej zębatki zostało już zmodyfikowane.
Komarek dzielnie od kapitalki silnika przejechał dzielnie już około 250km. Udało mi się wybrać nawet do poprzedniego właściciela. Dowiedziałem się, że używał go sporadycznie do jazdy z córką do lasu na grzyby i na ryby. Ucieszył się, że nie trafił na żyletki tylko jest w tak db stanie. Ostatni jak zabrałem się za czyszczenie dolnej części ramy zastała mnie niemiła niespodzianka. Okazało się, że pękło dolne mocowanie silnika i ogranicznik stopek. Więc po skończeniu już motorynki czas na ponowny remont komarka. Malowania wymagać będzie rama i zbiornik.

[attachment=8826]

[attachment=8827]

[attachment=8828]

[attachment=8829]

[attachment=8830]
Był zlot więc czas na relacja i wpis na forum Big Grin. Więc jak rok temu na początku lipca odwiedziłem IV Olsztyński zlot pojazdów PRL. Miałem jechać tylko na jeden dzień ale zostałem na dwa Big Grin. W oba dni pokonałem około 125km i na szczęście odwrotnie niż rok temu komar był bezawaryjny ( rok temu padła świeca, zapchał się gaźnik i pękła dętka). Niestety albo i stety była to jedyna 50 ze stajni rometu. Ogólnie zlot oceniam na 5+ i zachęcam do udziału w przyszłym roku Big Grin. Jedyne co mnie martwi to spalanie oscylujące w granicy 3l/100km i nwm co może być przyczyną bo wszystko mam ustawione książkowo. Za rok pewnie też udam się rometem na ten zlot jak i na wiele innych ( w planach też odwiedzenie fabryki matki ) ale to wszystko już na przyczepce (aby utrzymać stan silnika i niski przebieg oscylujący w okolicy 4700km), po profesjonalnym malowaniu i doprowadzenia go do 100% oryginału i staniu fabrycznego.
[attachment=9590]
[attachment=9591]
[attachment=9592]
Podobnym tylko, że w wersji Orciari będzie wożony komarek
[attachment=9593]
[attachment=9594]

[attachment=9595]
Prezencik do kaszlaka od ekipy z Kętrzyna Big Grin
[attachment=9596]
Po 1,5 miesiącu wyciągnąłem komara tylko i wyłącznie na targi :/ po tym czasie odpalił od kopa Big Grin Na targach spotkałem Macieja Wisławskiego chwilę pogadaliśmy i zaproponowałem jazdę jednym ze sprzętów i wybrał 2350 Big Grin koniec z tym gadaniem czas na foty Big Grin Zdjęcia tez niebawem powinny pojawić się na oficjalnym profilu p.Wisławskiego
[attachment=10167]
[attachment=10168]
[attachment=10169]
[attachment=10170]
[attachment=10171]
[attachment=10172]
[attachment=10173]
[attachment=10174]
[attachment=10175]
[attachment=10176]
Fajna kolekcja Wink Az pojde karter w moim s38 sprawdzic, czy nie pęknięty jest loo
Dziś oficjalnie zakończyłem sezon odwiedzając komarem 2 zloty: zakończenie sezonu klasyków oraz zlot z okazji 70-lecia ZSS Olsztyn. Jednak powiedzenie nie chwal bo się zepsuje jest prawdą hahah Big Grin Big Grin ... wracając do szkoły w bramie wjazdowej pękła mi linka gazu Big Grin
Ładny Komarek. A te 125p też Twoje?
coś ciężki ten Wisławski, opona prawie o błotnik ocieraWink

świetne sprzęty
(18-10-2015 08:58:17)Suwmiarka napisał(a): [ -> ]Ładny Komarek. A te 125p też Twoje?

Te 125p niestety nie należą do mnie, ale jestem w trakcie poszukiwań kanta z ostaniach lat produkcji Big Grin
Przyszła ładna pogoda i przyszła na pierwszą udaną jazdę w 2016 roku Big Grin Po wymianie linki komar jeździ praktycznie tak jak przed jej pęknięciem Big Grin wymaga tylko drobnych regulacji i znów będzie jak nowy Big Grin
[attachment=11484][attachment=11485][attachment=11486]
bardzo ładny komar sam chciałbym takiego do mojego "zbioru":) czemu dodatki tz bagażnik osłona łańcucha i gaźnika masz niebieskie?Smile
(05-02-2016 11:12:55)175mateusz napisał(a): [ -> ]bardzo ładny komar sam chciałbym takiego do mojego "zbioru":) czemu dodatki tz bagażnik osłona łańcucha i gaźnika masz niebieskie?Smile

Kiedy go kupiłem to te dodatki były w tym kolorze i dlatego je zostawiłem wtedy takie, ale teraz myślę nad tym aby wrócić do oryginału Big Grin
Stron: 1 2
Przekierowanie