22-04-2014, 20:27:26
Zaczęło się od tego, że pewien człowiek przyjechał do mnie po części od wcześniejszej mojej WSK. Rozmawialiśmy, rozmawialiśmy i tak kręciła się rozmowa. W pewnym momencie powiedział mi że ma dwie WSK i trzecią całą w częściach, więc spytał się mnie czy nie chce jej kupić za grosze. Powiedziałem że się zastanowię i tak następnego dnia pojechałem ją obejrzeć. OK, obejrzałem, odjechałem i dzisiaj po nią wróciłem. Dałem 300 zł. Nie wiem czy przepłaciłem, czy może trafiła się okazja - Na pewno nie żałuje. W planach odrestaurować ją poważnie, bez żadnej fuszerki. W najbliższym czasie zrobię rozpiskę czego nie ma, ponieważ 10-11 maja jest MWB. Silnik jest kompletny, komplet karterów, 2 pokrywy starego typu, 5 szt. wałów, cylinder, głowica niestety ma zerwany gwint, skrzynia, a nawet może dwie, dwa kosze sprzęgłowe itd. Zobaczymy co z tego wyjdzie.