Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: sztywniak 67 rok by djsully99
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Siemanko

Mam 32 lata i jakies 3 tygodnie temu całkiem przez przypadek bedac u znajomego pod chałdą kartonów i rowerów dojrzałem tylni błotnik czegoś co przypominało jakiś pojazd. Szybkie pytanie co tam siedzi a znajomy jakis stary komar. Więc nie zastanawiałem się długo tylko wyciagnalem go spod chaldy czegos blizej nie okreslonego i ..... zamiklem. Szybkie pytanie ile za nie niego chcesz i czy sa papiery. Usłyszałem co łaska i tam papiery są. Więc do bankomatu po sianko i w tym momencie stałem się właścicielem tegoż o to młodzieńca z 67 roku.



zdjęcia jak przyprowadziłem już bzyka do nowego pokoiku









Motorek ten stał jakieś 8 lat nie używany nie ruszany no kompletnie nic. Gdy go przyprowadzilem od razu zlałem stary olej z silnika. W sklepie kupilem nową świecę, przerywacz i kranik. Zabrałem gażnik do domu. Wygotowałem wyczyscilem złożyłem. Ustawilem zapłon i przerywacz . wlałem paliwko i... Komarek odpalil bez żadnego problemu.

Plan na niego jest prostu. Zrobić ideał i robić sobie nim małe przejażdzki w niedziele na dzileczke i nic więcej. Ma cieszyć oko. Oczywiście teraz dużo sie z nim dzieje i bede wrzucał każde postępy na forum.

Pozdrawiam
Witam na forum.
Bardzo ładnego komarka wynalazłeś. Nowy lakier chromy i będzie cud malina Wink
Można wiedzieć ile kosztował ten komarek ?
Ale śliczny!
Nawet lakieru nie trzeba zmieniać(NIE WOLNO). Naprawdę świetny stan.
No fajny komar bardzo ładny
siemanko

A wiec odbudowy nadszedł czas

Na pierwszy ogień poszły zakupy brakujących elementów

- linka przedniego hamulca
- guma gaznika
- przerywacz
- swieca
- sciagacz magneta
- stacyjka
- uszczelki
i kilka innych dupereli

No to lecimy

olej out - taki syf wyplynal ze srodka



oczywiscie nowe oleje wpadły również





po wymianie oleju gażnik wylądował w kuchnie i został rozebrany i ugotowany







w miedzy czasie bak został zdemontowany i zalany naftą w celu rozpuszczenia jakies czarnej mazi ktora się tam znajdowała. Nie chcialem montować nowego kranika wiedząc że w środku znajduje się substancja bliżej mi nie znana Big Grin

lecimy dalej po wyczyszczeniu i zmontowaniu gaznika nadszedł czas na regulacje. Wymiana przerywacza- ustawienie zapłony i tryn tryn komar odpalil i smiga całkiem niezle.

Mój zapał potrwał całą chwilę gdyż strzelila mi detka no miała prawo 47 lat zrobiło swoje. Więc do sklepu i wymiana i dalej jazda.

jako że mechanicznie jest ok czas na odswieżenie lakieru i pozbycie się nalotów rdzy na elementach chromowanych.

Na pierwszy ogien poszło siodełko które zostało porządnie wyprane a mocowanie odswieżone





nastepnie przetarłem bardzo drobniutkim papierem silniczek i tak wyglada na chwilę obecną



a teraz wziołem się za kierownice takie 50\50 chyba widać różnice



na razie to tyle ale staram sie chociaz godzinke dziennie mu poswiecic aby wkoncu zarejestrować i wyjechać legalnie.

pozdrawiam
łooł w takim stanie go wytargałeś? Piękny jest, niech Ci służy.
no udało mi się wyrwać go od kogoś kto nie dopuścił aby motorek się zapuścił ehehe Ma jednak jedną przypadłość. Jak się nagrzeje no za nic nie chce odpalić. Jak jest zimny to smiga aż miło aż do momentu w którym go zgasze i koniec. Iskra jest paliwo jest a nie odpala moze spotkaliscie z takim fochem komarków.
Witam motórzyste z moich stron Babimost (Sulechów) sie kłania tez robie sztywniaka ale w automacie w razie W pisz .
Jak nagrzany nie pali to zmień świece. Ja tak miałem w jawce
Prace zmierzają w dobrym kierunku Wink
Jak prałeś siodełko?
Czym odnowiona ta kierownica ? Chrom w szpraju ?
Piękny komarek.Gratki.Lubuskie się rozrasta widzę.Pozdro z Bojadeł Wink
Super komar! U mnie kurcze nic podobnego znaleźć nie mogę.
I jak sprawa z papierami wygląda?
Sprawa z papierami wyglada dobrze tzn. jest dowod ale motorek byl wyrejestrowany w 92 ale chyba to nie jest jakas przeszkoda zeby go ponownie zarejestrować, Gorzej z właścicielem ktory widnieje na dowodzie gdyz poprostu nie zyje. Jak bedzie wiekszy problem bede go robil na zabytek zobaczymy. Tak czy inaczej szkoda tej sztuki zeby nie pokazała się na ulicach.
Jesli chodzi o kierownice czyscile papierkai drobnymi i na koniec pasta polerska.
Siodełko zdemontowałem ciepła woda z płynem i delikatna szczoteczka i ogień
Piekny komarek widze ze lakier masz piekny nie maluj zostaw orginal chyba ze tylko na zdjeciach tak ladnie wyglada. Z papierami bedzie problem w uzedach nie chca ponownie rejestrowac powolujac sie na odpowiednia ustawe mozna sie z nimi poszarpac i moze sie uda taki przypadek jest opisany na forum poszukaj. Z niecierpliwoscia czekam na efekt koncowy
Stron: 1 2
Przekierowanie