Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kadet - Światła, problem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Mój kadet otrzymał nową instalacje elektryczną. Wszystko jest podłączone, tylko jak by silnik nie miał siły na światła. Jak włączę światła (na wolnych w ogóle nie świecą), za to świecą w miarę dobrze jak się rozpedze na 2. W czym problem?
Problem leży w tym że nie szukałeś na forum.
Wiem do czego służy opcja "szukaj". Ale miałem 5 min, na napisanie postu, ponieważ wyjeżdżałem akurat w tym momencie. Interesujący mnie temat znalazłem i tam właśnie piszę. Ten temat można zamknąć/usunąć
nie_mientki, po za tym, że zamknąłeś podobny temat, to nic to wniosło do rozwiązania mojego problemu. P o w t a r z a m, zapłon jest d o b r z e ustawiony, przerwa na przerywaczu również. Przeczytałem te opisy, otworzyłem wszystkie linki, przeczytałem. Nie potrzebuję schematu elektryki, ani wyjaśnień jak ustawić zapłon. Chcę tylko wiedzieć co może być przyczyną tego, że jak włączę silnik, to światła nie świecą na wolnych obrotach wcale, tylne światło jakby przerywało. Po dodaniu gazu światła świecą, ale silnik przerywa na wyższych obrotach. Wie ktoś w czym problem?
Pomoże ktoś?
a masz wszędzie dobrą masę? Jak nie wiesz to sprawdź.
Spradź czy przebicia nie masz.
Dobrze podpięte kable m
asz?
Przebicia nigdzie się nie dopatrzyłem, masa jest podłączona tam, do tej półki (czyli tam gdzie powinna być), jeszcze tylko sprawdzę przy silniku, wydaje mi się, że to może być wina zaśniedziałych końcówek (instalacja jest nowa oryginalna, nigdy nie używana) bo trochę jednak przeleżała. Końcówki nie są znowu tak bardzo zaśniedziałe, ale i tak wymienię je dla pewności, jeszcze raz wszystko sprawdzę i dam znać, czy coś pomogło.
Więc tak, styki przy silniku zrobione, odpalam, włączam światła, a silnik gaśnie. Co teraz? Dodam tyle, że bez świateł silnik pali 'od kopa'. Żeby światła świeciły muszę mocniej przekręcić stacyjkę w lewo, albo najlepiej w ogóle ją trzymać tak (tylko że nie da sie tego trzymać i kierować jednocześnie ^-^) Stacyjka sama w sobie jest dobra, przełącznik przeskakuje elegancko. Może ma ktoś jakieś inne rozwiązanie?


PS Światła nie gasną tylko wtedy (no i trzeba trzymać stacyjkę w lewo, żeby nie przerywały), gdy silnik ma wyższe obroty w czasie jazdy.
jezuuuuuuu... zmniejsz przerwę na elektrodach świecy...
każdemu to mówię...
Wbijaj od razu do garażu, rób i wracaj z nowiną Big Grin
Na elektrodach świecy... Czyli platynki?
NIE na platynkach.

NA TYM:
elektroda świecy zapłonowej

musisz zmniejszyć przerwę pomiędzy nimi np.: delikatnie młotkiem
Okey, przepraszam, głupie pytanie... ;P Potem się skapowałem, o co chodzi. Jutro to zrobię, i dam znać czy coś pomogło
Ok, zrobiłem jak napisałeś. Zmniejszyłem tą przerwę do +/- 0.5 mm. Czym za skutkowało? Przede wszystkim, silnik nie gaśnie na wolnych obrotach, światła świecą częściej. Czasem zdarza im się poprzerywać. Natomiast jak odbywałem jazdę testową, silnik bardziej i często szarpał na wysokich obrotach. Po zatrzymaniu się zauważyłem również, że światła zgasły i chyba winny okazuje się przełącznik długie/krótkie, jak nim trochę poruszam to światła świecą, jak odłączę przełącznik w ogóle od stacyjki, to światła też nie świecą (tył również). Co teraz?
Strzelce Krajeńskie-kolejna miejscowość na mapie Polski gdzie odłączono opcję szukania.
http://www.chlopcyrometowcy.pl/search.php

Przełącznik świateł to idiotyczna konstrukcja, ale można go śmiało rozebrać i naprawić.
Przerwa ciągle za duża, wiedziałbyś to gdybyś raczył poszukać lub chociaż zajrzeć do instrukcji obsługi.

Zainwestuj w miernik za 15zł(najlepiej z brzęczykiem), wydrukuj sobie schemat i walcz, bo jeśli się nie połapałeś do tej pory to nie ma innej możliwości.
Stron: 1 2
Przekierowanie