Mam motorynkę Romet Pony M2 i głównym problemem jest to, że iskra jest porządna (fioletowa) ale sprzęt nie chce palić. Możecie powiedzieć mi co jest zrąbane, ja myślę że zapłon ale nie jestem pewien. Z góry dzięki.
Jeśli jest iskra, to albo zapłon nieustawiony albo paliwo nie dochodzi. Podlej benzynę pod świecę to się okaże.
W sobotę mam zamiar ustawić zapłon, a raczej sąsiad który się na tym zna ma mi ustawić. Dodam jeszcze, że tak nie dawno motorynka strzelała z gaźnika i strasznie dymiła jak się ją paliło na popych, ale poszperałem trochę koło zapłonu i kolega walną śrubokrętem żeby przestawić i teraz nie daje oznak życia. Więc w sobotę napisze czy dalej pali czy nie. Co do tego paliwa pod świece, to chętnie spróbuję, ale prosiłbym o dokładniejsze wytłumaczenie, tzn. czy mam wlać te paliwo do cylindra i polać nim świece? Sory, ale nie jestem jakoś strasznie w tym obeznany.
Spróbuj ustawić zapłon sam. Było wiele razy na forum, są na chomiku książki z wyjaśnieniem krok po kroku, są nawet filmy na YT. Nie zlecaj komuś takiej roboty, naucz się robić to sam.
Podlewanie czyli odkręcenie świecy, nalanie odrobinę(powiedzmy że łyżkę stołową) mieszanki, założenie świecy i próba odpalenia.
Jeśli motorynka strzelała w gaźnik, zapłon był prawdopodobnie zbyt wczesny. Prób ustawienia przez walenie śrubokrętem przez grzeczność nie skomentuję.
Wiem, że próba ustawienia śrubokrętem była za przeproszeniem do dupy, ale kolega chciał sobie pojeździć... xD
Dzięki za pomoc. Łap reputa!
Moja reputacja jest wybitnie niepodważalna i żadnych lajków nie potrzebuję
Nie ma sprawy ziom, jeszcze raz dzięki.
