Analizując cały temat i wymienione rozwiązania, to wychodzi na to że najsłabszym ogniwem w tym wszystkim są Twoje poczynania w kierunku naprawy. Nie jest to jakiś zagadkowy problem, konstrukcja silnika również nie jest nic a nic skomplikowana. W takim przypadku jedyne co mogę dodać to to że życzę powodzenia
Jak ci coś nie psuje to rób sb sam !
albo oddaj do wieśka mechanika i on ci to naprawi młotkiem i drutem !
Tomasso... strasznie mnie pocieszyłeś
W problem tym że nie mam żadnych części a jak już to bym musiał kupić wszystkie części i po kolei patrzeć co jest winne. Bo jak dam majstrowi to mi wymieni zapłon na jakąś używkę zapłacę 100zł a za pare miesięcy to samo będzie.
Chciał bym się usamodzielnić ale brakuje mi dodatkowej wiedzy i przede wszystkim pieniędzy
trochę chęci i chodzi pięknie !!!
(16-09-2013 21:14:49)adex_smile napisał(a): [ -> ]najlepiej by było gdyby znalazł się elektryk który wiedział co jest przyczyną i dlaczego się tak zachowuje.
Bo ja nie chcę w ciemno wymieniać po kolei części.
Na te głupiego złoma wydałem 600 zł + moja własna robota i lakierowanie oraz jeszcze rejestracja .
600zł to i tak nie dużo jak na takiego "głupiego złoma" jak to stwierdziłeś. Oczywiście mam na myśli całkowity koszt remontu tego typu pojazdu, który został wyprodukowany lata temu i ma prawo odmówić posłuszeństwa, a nie indywidualne podejście do wartości pieniądza.
Pytałeś wyżej po co jest kondensator - otóż głównie po to, aby nie wypaliło Ci w chwil kilka styków przerywacza. Kondensator jest elementem "gaszącym" zakłócenia powstałe w wyniku zwierania i rozwierania styków, przez które płynie dane natężenie prądu. Prościej - by nie iskrzyło na stykach przerywacza (iskrzenie powoduje poza wypalaniem styków też to, że silnik nie pracuje poprawnie, bo praca układu zapłonowego jest zakłócona).
Wszystko w tym temacie już chyba było napisane jeśli chodzi o zapłon, jeżeli nadal oczekujesz jeszcze czegoś, to proszę, skan prosto z książki "Motorowery Romet - obsługa i naprawa":
Od siebie dodam, że możliwe są jeszcze uszkodzenia typu słabe magneto (lub luźne magnesy/magnes) lub przebicie w cewce zapłonowej.
Problem został rozwiązany. Moim zdaniem była o ciut za mała przerwa na platynach. Po tym Komar normalnie pali i na światłach nie gaśnie. Przy okazji wymieniłem na nową świecę iskrę f75s super oraz założyłem nową instalację.
Przejechałem 17,5 km/h za jednym zamachem a komarek jest na dotarciu i ma dopiero przejechane 50 Km
Pozdrawiam