ja jeżdże bez kasku a jak jade 10 km dalej od domu to biore kask za dyche
Chiński za 40 zł ( Sorry że tutaj, chętnie kupię kask typu orzeszek z czasów PRL cena nie gra roli )
ja mam kask kw (crossowy) i gogle scotta za 30zł ! na giełdzie
Ja mam orzeszka, ale nie jeżdże w nim
Ja śmigam w Naxie F15c identyczny jak ten-http://allegro.pl/kask-kaski-naxa-f15c-f15-c-grey-r-m-pompka-krakow-i3357574511.html
Jak za tą cene to ogółem polecam-można mówić w jego przypadku o jakimś tam bezpieczeństwie.
Ja mam jakiegoś chinola z otwieraną szczęką. Bardzo to przydatne w upał, chociaż dobrze wietrzy.
Dałem 130 zł. W przyszłości chcę naxe F15
Ja mam wygodny kask, nie wiem jakiej firmy, kupiłem używkę od "Scigaczowca"
Ja mam tzw. "łamacza czaszek", odkupiłem używanego za 10zł. Nie mam zdjęć bo kask zostawiłem w garażu. W planach na przyszły sezon jakiś nowy bo ten już wysłużony jest, ale zobacze jak tam z hajsem będzie.
Ja od zakupu ogarka, śmigałem na jakimś zwykłym, bez szczękowym kasku, którego nazwy nie znam. Nawet szybki nie miał, choć było od niej mocowanie
Potem jednak zaopatrzyłem się w sklepie w nowiutki kask Tornado Classic
Dałem za niego 100zł. Wiem, że to dużo, ale kask jest wygodny i bezpieczny. Brak szczęki jest dla mnie w sumie zaletą, bo w szczękowcach się strasznie pocę. Żeby tylko szybka była lepszej jakości :/ Ale jej też w zasadzie rzadko używam
(21-07-2013 23:14:40)Quake96 napisał(a): [ -> ]Dałem za niego 100zł. Wiem, że to dużo, ale kask jest wygodny i bezpieczny. Brak szczęki jest dla mnie w sumie zaletą, bo w szczękowcach się strasznie pocę. Żeby tylko szybka była lepszej jakości :/ Ale jej też w zasadzie rzadko używam
100 Zł za kask to wcale nie jest dużo- to bardzo mało.Kaski bezszczękowe nie są bezpieczne bo w razie wypadku nic ci nie osłania dolnej części głowy.I sama "marka" Tornado nie jest uważana za dobrą,ale jeśli nie narzekasz to dobrze i niech ci służy
Orzeszka i chiński wymysł