Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Powiem tak nie wierzyłem ,że pojedziesz. Bo jeśli dla ciebie jest problemem to ,że masz niepomalowany błotnik. To tu narzuca się takie powiedzonko:
Cytat:
złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.

Wiecie może macie racje, za szybko były plany. Ale prawda taka że najpierw były plany na przyszły rok a teraz pojawiła sie możliwość pojechania w tym roku. Niestety powracam do początkowych planów czyli jade w 2014
Mi nie przeszkadzał błotnik, ale pomyśl że jade chartem przez polske, co by o mnie sobie pomyśleli i by były brzydkie zdjęcia.
Wszystko pięknie przygotuję na przyszły rok

Cytat:pisanie takich tematów to po prostu strata czasu bo i tak zawsze kończy się tak samo.

Racja. Bo zawsze zleci się banda geniuszy wróżących klęskę i niepowodzenie.

juz cie nie podziwiam - na razie nie ma za co...

W przyszłym tygodniu jade do bydgoszczy okrężną drogą. Trasa liczy 450km. Jak dostane wolne to wyjade w piątek i wracam w sobote a jak nie to jade w sobote i wracam w niedziele. Nie wiem jeszcze gdzie bede spał ale sie załatwi na dniach. Zgoda rodziców jest dziś zrobiłem moje bagażniki pod sakwy. Można śmiało powiedzieć że to narazie największy test charta.
I jeszcze jedno ta mini wyprawka będzie na 100%.

Data wyjazdu w góry jest już ustalona i może pojedzie za mną kolega na simku. Wyjeżdżam jak nic sie nie zmieni 5 lipca 2014r.

Ale z was dziwne osobniki. Zamiast zachęcać chłopaka do wielkiej przygody to wy go uziemiacie. Typowe nastawienie polaka. Mateusz nie przejmuj się tymi negatywnymi postami. Masz pasje, masz możliwości, więc ją realizuj.

Nie nie będę go zachęcać. Bo i tak nie wyjedzie/dojedzie, nie okłamujmy się.

Co do tego kiedy będziesz w Bydgoszczy pisz szczegóły pw mi to może się spotkamy

Mateusz, mam tak samo. Zawsze kiedy pojawia się plan, wszystko zaczyna się psuć Będę tu nadal zaglądał sprawdzając jak ci idzie Póki co, powodzenia z wyjazdem do Bydgoszczy.

Za dużo było tematów tego typu, że miałbym od ręki uwierzyć, że pojedzie. Tym bardziej, że przez rok wiele może się zmienić.

Odświeżam temat by ci którzy myślą że temat ucichł tak nie myśleli
Jadę w nocy do Ustronia, nie chartem ale samochodem. Powiem o moich planach rodzince i poszukam u kogoś noclegu tam bo u babci spać nie będę bo mieszka w bloku a chart pod nim stać nie chce. Do wyjazdu jeszcze będę tam z 4 razy więc się z kimś dogadam. Rozmawiam z rodzicami o moim wyjeździe i traktują to poważnie, więc chyba se jaj ze mnie nie robią. W zimę mały remoncik jeszcze, pomalować rame i inne pierdołki i inny silnik będę robił be moje kartery są średnie(gwinty, pęknięcie).

Pewnie skończy się jak z wyjazdem do Bydgoszczy, " Yhym, będę będę" i do dziś Cię nie ma

(28-08-2013 23:50:21)Taśma napisał(a): [ -> ]Pewnie skończy się jak z wyjazdem do Bydgoszczy, " Yhym, będę będę" i do dziś Cię nie ma

Sory, nie dałem rady. Ale obiecuję, że cię odwiedzę w lipcu.

Na tym czy mnie odwiedzisz czy nie to mi nie zależy, ale ja wszystko ustawiałem tak że Ty przyjedziesz, a Ciebie nie było. I nic nie napisałem itp o tym że Cię nie będzie. No cóż

"Myślę, że 80% czytających ten wątek myśli że jaja sobie robię i i tak nie pojadę. Mylicie się. Termin wyjazdu prawdopodobnie, końcówka lipca, raczej 29." Końcówki do Chartów też robisz?

Jakbyś jechał przez Rybnik to cie odprowadze z 20km.