Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Szlif i jego gładź cylindra itd.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
(30-05-2013 02:50:18)nie_mientki napisał(a): [ -> ]http://captiongenerator.com/4781/BOSZ


Taki tam humorBig Grin

Poprostu jebłem :F hahah
Dobry film nie jest zły Big Grin

Pompuś

Hahahahahhaha Big Grin
Twoja matematyka powala. 25 godzin x 45 km/h czyli teoretycznie przejedzie 45 kilometrów w godzinę daję nam 1125 a nie 500 Big Grin
Skoro przez 7 dni robi 500 kilometrów, to średnio dziennie wychodzi 70. Więc jakim cudem spali przy tym 10 litrów ? No chyba, że motorek pali ma jakieś 14 l na 100 Smile
Gdyby tak głupota mogła latać look:
Żal... Ktoś mojego posta nie dość że z moderował, to jeszcze potem usuną...

Pozdrowienia dla inteligentnej Administracji... Ciekawe ile jeszcze innych postów zostało zmienione?!

Ale napiszę w skrócie to co mniej więcej tam pisałem. Tzn. że 500km w ciągu tygodnia to za dużo, jak na taki wiek... Bo 70km dziennie to jest sporo! Ja 20km robię w ciągu nie całej pół godziny... Tak na spokojnie przy 45-50km/h. (wiadomo, dodać krzyżówki itd.) Czyli on musiał by dziennie jeździć prawie 2 godziny non stop. I spalić ok. 2l czyli jakieś 13-15zł w zależności od ceny paliwa i oleju do mieszanki.
Co tygodniowo daje nam nie całe 100zł. W miesiącu licząc 4 tygodnie, masz 400zł. Czyli w ciągu miesiąca przejeździł by jednego ogara 205. (chodzi mi o to, że za 400zł spokojnie można kupić ogara 205) A gdyby nie jeździł przez 3 miesiące wgl. i tą kasę zbierał, to już kupił by sobie w średnim stanie simsona, Suzuki RG bądź inny lepszy (dla niektórych) motorower... ^^

Po za tym, 100zł co tydzień, to jest w ciul kasy! Jak na 13-latka... Który utrzymuje się z kieszeni rodziców!

Dobra, to nie jest w skrócie. Tongue



Jeleniu nie inteligentny bez poroża, jak się edytuje to tu (strzałka w prawy dolny róg ramki z postem) jak byk pisze, kto edytował i kiedy -.-
Odwalcie się od niego. Ja tam myślałem że na tym forum się komuś pomaga a nie ,,hejci''. A tak pozatym to szlif rozwiertakiem to dosyć dobra sprawa jeśli nie ma się kasy na jakiegoś profesionaliste czy coś... Mój znajomy miał szlif w ogarze 205 i tylko raz zmieniał pierścienie , jak go dotarł to nic nie stuka nic nie puka.
No, no, adwokat prawie jak:

(02-06-2013 02:14:10)emil200 napisał(a): [ -> ]Odwalcie się od niego. Ja tam myślałem że na tym forum się komuś pomaga a nie ,,hejci''. A tak pozatym to szlif rozwiertakiem to dosyć dobra sprawa jeśli nie ma się kasy na jakiegoś profesionaliste czy coś... Mój znajomy miał szlif w ogarze 205 i tylko raz zmieniał pierścienie , jak go dotarł to nic nie stuka nic nie puka.

Poniekąd masz rację. Te youtubowe hejty powoli tutaj się robią, ale nie o to chodzi. Co do szlifu rozwiertakiem... hmmmmm mało kto ma taki rozwiertak. Ja takiego nie mam i tak jak pisałem mało kto ma

Jaką kasę na profesjonalistę... przecież szlif cylindra robi się powiedzmy raz na 10 tysięcy w takim motorku często używanym różnie... Wiem, że można dobić do 30 tyś a serwisówki mówią co innego. Co innego także dawniej robli ludzie. Jeździli aż nie zajechali całkiem mopeda... Bo kto miał komara to miał pojęcie jak zapłon dłubnąć i gaźnik wyczyścić, kranik i tak dalej, ale o cylindrach niewiele ludzie wiedzieli.

Ponadto szlif w zakładzie kosztuje 40 zł... Ludzie...

Wiem, że znajdą się hardcory co napiszą, że przejechali bez szlifu już 50 tysięcy albo jakiś wujek czy ktoś. Ogólnie szcza mnie to, 10 tysięcy ustalamy bo mniej więcej tyle można zrobić, po takim przebiegu można jeździć, ale już motorek będzie wyraźnie słabszy

Raz zrobiony poprawnie szlif powinien współpracować na raz poskładanym zestawie z pierścieniami i nie wolno ich zmieniać teoretycznie. W praktyce jak wiemy każdy robi jak chce. Ja bym nie zmieniał bo nie widziałbym takiej potrzeby bo pierścienie nie zużywają się tak jak ludziom się wydaje.
Inni mogą sobie zmieniać i użalać się później, że coś nie działa jak powinno a zrobili szlif w zakładzie
Najważniejsze w tym wszystkim to jest docieranie i dobra mieszanka paliwa z olejem , wtedy nawet taki tam rozwiertak da radę. A jeżeli tylko bosz ma coś takiego to się nie spierajcie że nie chodzi bo tylko on może się o tym przekonać. Błażeju , Jacek może nie ma koło siebie specjalisty to sobie eksperymentuje. Mnie to się tam podoba, jak będziesz miał dobre suwmiarki itp. to pomierzysz sobie ile musisz rozwiertakiem zjechać gładzi i kupić tłok nad wymiar.
(02-06-2013 16:10:44)emil200 napisał(a): [ -> ]Najważniejsze w tym wszystkim to jest docieranie i dobra mieszanka paliwa z olejem , wtedy nawet taki tam rozwiertak da radę.

Ty, to jak miałem mieszankę 1:5 (jeden do pięciu) to już nie muszę robić szlifów wcale?
Rozwiertak NIE DA RADY !!!!! Ile można powtarzać niektórym pieronskim ciulom ? Te narzędzie nie zastąpi ani nie da podobnego efektu co zakład szlifierski. A co do twoich przebiegów wykonywanych codziennie Boszu to HAHAHAHAHAH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! U mnie we wsi jest człowiek co dziennie robi 30 km na około 30 letniej T-1 bo ma taką prace a ty gadasz że się włuczysz ogarem tyle km bez celu ? Gratuluje.
A czy ja pisałem że włóczę?! Tongue Też w sumie, ale zwykle jeżdżę z jakimś celem. Tzn. po prostu jest to mój główny środek transportu, a ja jak mam gdzieś okazję, to jadę itd.

Co do szlifu, dla mnie np. 40zł to dużo. Skoro pól roku zbierałem się na pomalowanie które też kosztowało mnie ok. 50zł tylko. Ale ja zamiast 50zł na malowanie, to wolałem na paliwo i mieć czym gdzie podjechać...
Boszu! Dawno cię nie widziałem, sprawę mam do ciebie - możesz mi podać swoje gg na PW, jak masz?
A i co do specjalisty w mojej okolicy, to mam 30km do niego... A chcąc zrobić szlifa, swoim koszmarem nie pojadę bo jak?? Chyba że szlifował bym inny cylinder. A dawać 50zł znajomemu na paliwo żeby samochodem pojechał, no to pozdro... Autobus też nie wiele tańszy... 15zł w jedną stronę... W tym godzina jazdy + na drugi kraniec miasta jakieś 5km trzeba na nogach zapierdzielać z PKS'u do zakładu.
Tak że wolę wydać 2x więcej na nowe tłoki i pierścienie i zrobić szlifa za darmo. Niż wydać 2x tyle niż moje 2 szlify na jeden "profesjonalny"...
(04-06-2013 19:09:46)Boszu napisał(a): [ -> ]A i co do specjalisty w mojej okolicy, to mam 30km do niego... A chcąc zrobić szlifa, swoim koszmarem nie pojadę bo jak?? Chyba że szlifował bym inny cylinder. A dawać 50zł znajomemu na paliwo żeby samochodem pojechał, no to pozdro... Autobus też nie wiele tańszy... 15zł w jedną stronę... W tym godzina jazdy + na drugi kraniec miasta jakieś 5km trzeba na nogach zapierdzielać z PKS'u do zakładu.
Tak że wolę wydać 2x więcej na nowe tłoki i pierścienie i zrobić szlifa za darmo. Niż wydać 2x tyle niż moje 2 szlify na jeden "profesjonalny"...

Jak ty 30km PKSem robisz w godzinę, to ja nie wiem co za trupy u Ciebie jeżdżą... Pewnie autosany jak w całej Polsce. 5km z buta to też nie jest dużo. Aaa i nie wierzę, żeby bilet kosztował 15zł w jedną stronę facepalm nawet PKS nie jest tak drogi.
Każda wymówka jest dobra żęby nie było możliowsci zrobienia profesjonalnego szlifu, choć nieprzemyślana wymówka :F.

Piszesz że 40 zł to dla ciebie dłużo na szlif, a w następnym poscie piszesz że wolisz wydać 2x więcej Smile tak że ja tego nie pojmuje radocha
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie