Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: [Poradnik] Szlif cylindra za pomocą rozwiertaka.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Na pewno nie jeden z was miał problem z znalezieniem kogoś, kto zrobił by wam szlifa... I zapewne oddawaliście do tokarza, gdzie zrobienie takiego szlifa to koszt 20-40zł (dobra flaszka), a i wykonanie jest gorsze, niż zrobione rozwiertakiem...

Tak więc... Jeżeli chcemy zrobić to własnoręcznie, to potrzebujemy odpowiednich rozmiarów rozwiertak, imadło, nowy tłok z pierścieniami (lub sam jeden pierścień pod dany szlif który chcemy zrobić)
Ostatecznie, odrobinę oleju silnikowego...

Gdy mamy to wszystko, pakujemy cylinder w imadło, w miarę prostym ułożeniu przelotem z góry do dołu. Następnie ustawiamy rozwiertak, no i rozwiercamy... Pierwszy rozwiert wykonujemy tak, aby pół rozwiertaka nam wchodziło w cylinder... Przy kolejnych, przekręcamy w moim przypadku nakrętkami o pół do obrotu, w tym że za każdym kolejnym od pierwszego rozwiertu, wkładamy pierścień i sprawdzamy jaka jest dziurka/przerwa (chyba wiadomo o co chodzi) i rozwiercamy do momentu, kiedy pierścień wchodzi tak w sam raz i zostaje dziurka że kartka papieru z zeszytu wchodzi... (jeżeli robimy luźny szlif, w którym nie chcemy długo docierać, ta dziurka może być do pół milimetra...)
Później tłoka obsmarować olejem (wcześniej wiadomo, przedmuchać opiłki) i puścić go z góry do dołu, powinien powoli lekko "przepłynąć" do dołu...

I tak oto właśnie wykonaliśmy szlifa, zakładać i możemy cieszyć się jazdą... Smile

W silniku jawki, polecam też sprawdzić czy na dolocie nie mamy "progów" jak są to pilnikiem je spiłować, reakcja na gaz dużo lepsza. A w nowych jak i starych cylindrach zwykle są, i jak wiadomo. W każdym silniku czyścimy w miarę możliwości wylot przez wykonaniem szlifu... (nawet jak oddajecie do tokarza)

Tutaj krótki filmik mojego wykonania, gdy robię takowego szlifa...
https://www.youtube.com/watch?v=PbTQB2o_gR8

W razie pytań, pytać. Smile
Proszę cię...
Rozwiertakiem lepiej niż u tokarza? To cylindrów nie daje się do tokarza tylko do zakładu który się tym zajmuje. Sprawdzanie czy już ten pseudo szlif jest gotowy po luzie na pierścieniach to pomysł podobny do podcierania się szkłem czyli całkowicie debilny. Powinno się zmierzyć tłok i dodać do pomiaru około 0.04-0.05mm i na ten wymiar przeszlifować cylinder. Jak szkoda Ci 40zł na porządny szlif to kup se rower taniej wyjdzie.
Gimbaza się chowa ze swoimi pomysłami...
Szkoda, że ludzie muszą czytać takie głupoty...

Podsumowując to co podsumowania nawet nie wymaga. Pomysł debliny
No ciekawe. Jak nagrałeś filmik jak dowalić stary cylinder to nagraj też jak to działa on zamontowany w silniku.
działać będzie działał tylko kwestia że dość krótko. Ciekaw jestem jak by ten cylinder pomierzyć jaki ma luz montażowy i jakie odchyłki.
"(jeżeli robimy luźny szlif, w którym nie chcemy długo docierać, ta dziurka może być do pół milimetra...)"
No dobra już nawet ciekawy nie jestem. Po prostu nie chcę wiedzieć
Heh, ciekawe wasze opinie... Ja powiem tyle... Kiedyś mój znajomy oddał cylinder do "specjalisty" który się tym zajmuje... Pojeździł trochę... Był ok. Ja zrobiłem mu szlifa... Pojeździł tyle samo... I też był ok. A jemu zapłacił 40zł! I ja aktualnie robiłem sobie już 3 szlifa w ogarze 200... I nie, nieee... Za każdym razem gdy robię szlifa, to nie z powodu że zatarłem czy coś w tym stylu, tylko ja co jakiś czas (ok 1000km) sprawdzam jak się wszystko ima do siebie, i za każdym razem wypadają te małe dziady od utrzymywania pierścienia żeby się nie kręcił. (zwykle po ok. 2-3tyś) Ale niestety, aktualna produkcja tłoków tak wygląda że klękać i płakać. A własnoręczne dorobienie i osadzenie, mija się z celem... Chodź zwykle i tak każdy taki tłok, już jest tak wytarty że trzeba go wymienić na nowy. I ogólnie jeden "mój" szlif, wystarcza mi na 2 "nowe" tłoki...
Tak że moim zdaniem, wydawanie zbędnej kasy na "specjalistę" mija się z celem, jeżeli oczywiście posiadamy rozwiertak danych rozmiarów.

No i co do pół milimetra to może przesadziłem jeżeli chodzi o 50ccm. Ale przy 175ccm wiem że na luźny szlif, robi się pół milimetra.

A i dopisze, że jeżeli nie wiecie do czego robi się luźny szlif... To do jazdy terenowej, żeby nie musieć pyrkać, tylko robi się mocniejszą mieszankę, luźny szlif i ciśniesz w terenie praktycznie bez docierania... I to są informacje zaczerpnięte z innego forum, na którymś kiedyś przesiadywałem.

A i mówicie o filmiku, po założeniu tego?? Proszę bardzo, na razie krótki, bo jakoś nie miałem czasu i aparatu żeby coś lepszego nagrać. Próba V-max po zrobieniu już 230km, 65km/h po prostej. Przód 12z, tył 55z. (licznik rowerowy, dobrze ustawiony) przyśpieszenie do V-Max na odległości 80-90m.
https://www.youtube.com/watch?v=UcuwNKWfRyM

Jak zrobię koło i wleję jeszcze nowy olej. (bo stary uciekł mi ostatnio na zakręcie, gdy z niewiadomych przyczyn odkręciła się śruba spustowa i przejechałem zakręt bokiem, mało nie zaliczając gleby) to nagram filmik z pracy i przyśpieszenia. I to na gaźniku z silnika 023.
Chrystusie niebieski, ten szlif woła się o pomstę do nieba..
Rozwiertak poradzi sobie z rozmiarami rzędu setnych cześci milimetra? Toż to czysto tokarska robota, nie sądzę by to było trwalsze niż profesjonalka...
Plus za chęci i wykonanie
I nie dość ze pomysł na taki szlif jest debilny to w ogóle szkoda Ogara..
A że tak zapytam... Po co wam Setne milimetra?? Po założeniu i przejechaniu 400km (czyli dotarciu) te wasze setne milimetra dawno znikną... I przeistoczą się w dziesiąte milimetra...
I skoro twierdzisz że pomysł na szlif jest debilny... To aktualnie nazywasz jakieś pół Podkarpacia debilami... Pytaj dziadka, może ojca. Jeszcze 20 lat temu, prawie każdy robił szlifa rozwiertakiem...

I nadal, bynajmniej na Podkarpaciu, stosuję się tą metodę... Gdyż robiąc to na tokarce, po pierwsze zostają grubsze okrężne "ślady"(większe ścieranie tłoka podczas docierania), a po drugie, gdy tokarka ma niewielkie luzy, co jest bardzo częste (brat jest tokarzem i pracował na wielu tokarkach) to można urwać nóż na kraterach, lub z jednej strony zepsuć kratery, które później trzeba ręcznie przypiłowywać żeby się do czegokolwiek nadawały...

A co teraz wyczytałem, najlepszą metodą na robienie szlifa jest tokarka + rozwiertak na koniku. Można do setnych milimetra, jak i szlif zostaje wykonany 100% poprawnie, bez dużych rys, jak i uchyłków.

I szkoda Ogara?? Mnie szkoda ogara było by, gdybym oddał cylinder do tokarza.
I że tak wgl. zapytam... Chodzi z was ktoś do szkoły mechanicznej?? Lub tokarskiej?? Był kiedykolwiek na takowym zakładzie?! Próbował robić taki szlif?? Sądzę iż nie...

I ja szczerze, kiedyś się pokuszę, pojadę do takiego specjalistycznego zakładu, zapytam jak to się ima, taki specjalistyczny szlif i domowy. Bo póki co, znam tylko opinie z innych for, opinie brata i ojca... No i paru znajomych mechaników.

Ale moim zdaniem po to stosuje się docieranie, żeby to wszystko dopasowało się tak jak ma być.

I nie mylcie szlifowanie cylindrów w pojazdach z lat 80-tych. A nowoczesnych samochodów! Gdzie w nowoczesnych samochodach stosuje się Honowanie. A następnie po prostu się wsiada i jedzie... I podobnie jest z markowymi skuterami. A może i nawet z Chinolami...
Masakra. Wątpię żeby komuś to coś się przydało. Big Grin
Chłopie nawet w pojazdach z lat 80-tych robi się szlif, a następnie ślady po szlifie niweluje honownicą facepalm A i na takim cylindrze jaki masz V-max 20-30 km/h ?
Pisałem że 65km/h. Po 230km docierania. Po 400km powinno być śmiało 70km/h. Jak poprzednim razem. I poprzednim...
I mylisz się, u nas o honowaniu to nikt nie słyszał praktycznie, a nie mówiąc o stosowaniu... Mój ojciec i dziadek stosowali tylko taki właśnie Szlif. Później docierali... I to na tyle historii. Nikt nie bawił się w honowanie czy inne rzeczy, bo nie było na to czasu. Ani sprzętu by takie honowanie wykonać...
Bla,bla,bla. Człowieku! Po kiego grzyba wypisujesz takie coś ? To że u Ciebie dziadek, brat, ojciec tak robili to nie znaczy że ta metoda jest dobra. 40 zł to już połowa ceny nowego cylindra wysokiej jakości. Takie coś można zastosować na krutką mete jak się nie ma kasy na nowe ale nie do użytku codziennego. I co to ma być w tym filmiku ? Przejechałeś kawałek po podwórku i wjechałeś do szopy. Gdzie te twoje 65km/h ?
Yyyyy... masakra on tylko chciał pokazać jak on to robi i jak można a wy od razu na niego naskakujecie -.- ma człowiek chęci i to się liczy Tongue
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie