W tym roku bedzie malował
Nom, lepiej jutro ide składać gażnik po rozblokowaniu krućca
Coś się dzieje.
Co jest z jawa? Ano słabo ;C jest w cześciach. Półksiężyc sie rozwalił a ja nie moge klapy silnika od strony skrzyni odkręcić. Nie mam czasu zeby kombinować i dopiero na wiosne sie za nia wezme. A mianowicie : naprawa kopniaka, pierwszego biegu, swiatel bo ledwo swieca, regulacja, nowa linka licznika i hamulca tyl, nowe kolanko, nowe podnozki, schowek, konserwacja zawieszenia, chromowanie tlumika, klamek i przedniej felgi. Z niecierpliwoscia czekam kiedy znow bede mogl nia jezdzic. ;c
To jest mustang a nie kaczka
No to powodzenia wtedy z robotą, ale wątpie żebyś sie powstrzymywał od roboty do wiosny
@Latos
Ja to bym już robił, ale tak jak mówie czas....
Zaczynamy cos działac
Kolanko pomalowane i wyczyszczone z nagaru... ale tego bylo...
Aktualny stan..... ;c
Widzę ruch jak w centrum Warszawy... no ale cóż w sumie nie ma narazie czym sie chwalić...
Dzisiejsze mini zakupy:
2pack z bezdomki
nada sie
:
Za tydzień przyjdzie do mnie mała paczka z gratami.
idzie to wszystko jak krew z nosa....
I co udało ci się rozpołowic ten silnik?
Niestety nie, bo nie mam czym. Brak narzedzi to choroba na jaka cierpie. Dlatego silnik bedzie jechal do mechanika. :x Gdybym mial narzedzia to dawno juz by smigala.
Mechanika w sensie warsztatu czy kogoś znajomego? Ja do ''mechaników'' mam zrazę po tym jak jeden za wymianę wałka pedałów w Komarze krzyknął mi 400 zł :x
Można powiedzieć, że znajomy, dorabia naprawiając kosiarki i stare motocykle. Rok temu wymieniał mi tłok, simeringi, uszczelki, szlif cylka robił i regulował. Za całość zapłaciłem 120zł więc cena dobra.
Mi jeden gościu za wymianę wału w Kadeciku zaśpiewał 200 złotych
I teraz sam staram sobie to zrobić
a co do ceny to nawet nawet
Przyszedł jakiś karton:
A w kartonie:
-cewki świetlne
-świeca
-okapnik
-iglica z zapinką
-osłonka sprzęgła
-linka licznika
-linka hamulca tył
-linka gazu