Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Z pewną dozą nieśmiałości. Ogar 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam,

Moim pojazdem nr. 1 jest Romet Ogar 200.
Przejechane ma ok 25 tys. km. Myślę że realny przebieg jednak jest nieco wyższy, jak to często w pojazdach tego typu bywa.
Rok produkcji 1988
Jestem jego 3 a właściwie 4 właścicielem i historia nie jest mi tak dobrze znana.

Przy rejestracji i ubezpieczeniu było problemów co nie miara. Dziękować ubezpieczycielowi że przymknął oko na pewne sprawy i pomógł załatwić problematyczne kwestie. Początki u mnie też były ciężkie, przyjechał bez sprzęgła, kopki. Jako totalny laik nie wiedziałem jak to zrobić. po chwili w internecie naciągnąłem linkę sprzęgła i prowizorycznie udało mi się przejeździć ok 100 km latem.

Silnik:
Co tu dużo pisać? Składa się. Nie dałem rady sam go zrobić. Wiem że to proste, ale nie podołałem. Narzędzia wymiękły przy zębatce na wale i oddałem oba silniki do miejscowego speca. Liczę że w przyszłym tygodniu będzie już gotowy. w momencie zakupu silnik jaki kupiłem miał problem ze sprzęgłem i kopką. Poprzedni właściciel miał zamontować nowy silnik, podobno lepszy. Nie był jednak w stanie więc ja postanowiłem że zrobię to sam. To był mój pierwszy kontakt z motoryzacją PRL. Poradziłem sobie znakomicie. Tylko silnik okazał się lewy. biegi nie działały, sprzęgło zapieczone. kicha. Po otwarciu okazało się że wał jest rozkołysany cały i wiele innych. Rzeczy całe to kopka i kosz sprzęgłowy w naprawdę dobrym stanie. Reasumując, silnik się składa.

Przy remoncie wymienione zostanie:
Pierścienie, kondensator, sprzęgło(tarcze, sprężyny, łańcuszek), łożyska, simmeringi, łańcuch napędowy, manetka, kolanko wydechu, drobne rzeczy i części które zamontuje spec dodam później. Spec miejscowy zajmie się tym tak że będzie złożony z najlepszych części i całkowicie poprawnie.

Rama:
Przejechane km raczej nie nastrajają pozytywnie, ale nie ma spawów, jest prosta, lagi całe, bez większych luzów. Lakier przetarty w nie jednym miejscu, ale rdzy nie ma prawie wcale. Jest dobrze. Koła były straszne. krzywe, piasty się rwały. Teraz jestem w końcowym stadium montażu kół herculeca. Aluminiowe, proste z nowymi oponkami. Przednie koło już złożone jak trzeba, tył trzeba podciąć dekiel żeby wszedł w bolec stabilizujący w widełkach i wyczyścić łożysko. Parę elementów ramy jest do wymiany albo regeneracji. to raczej drobne rzeczy. Kwestia dokupienia przy wizycie w sklepie z częściami.

Ogólnie trochę wstyd pokazać. To pierwszy pojazd i na nim popełniłem wiele błędów. Ale wychodzę na prostą.

Zdjęcia dodam na dniach. Chory jestem i nie mam możliwości zrobienia. Może poczekam na silnik...

P.S Czekam na jakąś krytykę i może pochwały. To moje pierwsze chwile na forum.
No za wiele ci nie można napisać, wzorując się na samym opisie. No ale miejmy nadzieję, że sprawa z silnikiem potoczy się dobrym torem Smile
Jestem ciekaw jak tam wygląda sprawa z tymi alusiami. Także czekam na fotki Smile
Szybkiego powrotu do zdrowia Smile
Po opisie nie wiele można wywnioskować. Czekamy na fotki.
Daj jakieś fotki to pogadamy.
po opisie obiecującoBig Grin Zdrowia!
Dziękuję.
Koło z tyłu wyczyszczone i założone na pokaz. poszukam możliwości dodania zdjęć zaraz.
Nie działają.
No to nie wiem jak to wstawić. Jakieś rady?
wrzuć na iv.pl i tam będziesz miał jak wrzucić na forum
Poświęciłem się i wstałem z łóżka by poprawić Ci te zdjęcia Wink.
lub na wstaw.org bez rejestracji, szybko i łatwo.
Dziękuję Vladymirowi za poprawienie.
Teraz felgi. Co do przerabiania to tylko przedłużyć uchwyty na bolce, na lagu i na tylnym wachaczu. Z przodu jest na styk bo dalej nie chce wejść. Da się żyć. Tylko same felgi mają 16 cali. Śmiesznie małe sa. Po złych doświadczeniach z oryginalnymi liczę na to ze długo wytrzymają. Jak widać na zdjęciach jeszcze trochę pracy mnie czeka przy nim. ma ktoś radę jak wcisnąć lewa rączkę na kierownice?
jedno działa reszta nie
Stron: 1 2
Przekierowanie