Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: WSK 125 - warto, czy też nie...?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Hmmm... Właśnie dlatego mam wątpliwości... A może po prostu miał zużyte sprzęgło, może przed remontem już tego nie było, może po prostu zgubił, może komuś sprzedał, albo kombinuje jak wcisnąć grata... Mówił, że jak mu te części przywiozę, to może mi odpalić. Albo podpucha (liczy, że tak nie zrobię), albo czyste zamiary...
Tak ogólnie to ta WSK stoi już kupe czasu, pamiętam dobrze że jak szukałem żeby to Rieju wymienić na jakiegoś klasyka to już była wystawiona, ale daleko miałem to nawet nie pisałem. To było pod koniec czerwca
Bo cena troszkę wysoka jednak jest... Ja nawet kiedyś o nią pisałem, byłem chętny, ale sprzedawca nie był zbyt skory do negocjacji ceny, dlatego zrezygnowałem. A w obecnej sytuacji to się zastanawiam... Kurczaczek, jak się gratem okaże, to kolejny pojazd do remontu - a wolałbym się na Jawie skupić. Cóż, mówię - jakbym miał Mińska jeżdżącego, to wtedy conajwyżej mógłbym się - w razie czego - za WSK-ę później zabrać. Zobaczymy!
A jak z typem niby sie dogadywałeś? Wie na ile cenisz Ogara ?
Wie, wszystko wie. W końcu z ogłoszenia mnie wziął, a tam cena jest. Wink Poza tym, zaoferowałem mu nawet, że do niego dojadę itd... Dla mnie to kłopot akurat nie jest. Wink Więc i na brak jakichkolwiek dopłat się zgodziliśmy.
Może wymień się, zrób wsk żeby jeździła, sprzedaj i będziesz miał kase na jawe Big Grin
No , w sumie szkoda. Jakbyś dał tylko "zamienie" to źle by nie było, mógłbyś wciskać że na więcej cenisz bo są papiery jeździ itd i wtedy niech by on przywiózł i dopłacił choćby te 100zł na sprzęgło
Myślisz, że tak nie kombinowałem? Po prostu jego cenę poddawałem wątpliwości. Jeszcze dopłaty chciał... Jak myślicie, ryzykować?
On dopłaty chciał ? Krótka piłka, powiedz że przemyślałeś niech dopłaci 50 zł na sprzęgło i możesz próbować
A właśnie on nią po tym "remoncie" jeździł ?
Zacytuję: "tak odpalał od strzała zas poszło sprzęgło wykreciłem i lezy ale myslę ze jak ktos załozy nowe sprzęgło to tak samo strzał i chodzi Smile szczerze moze pan wierzyc czy nie ale jak robiłem remont to sam sciagalem z niej plaby z silnika Wink".
Odpalać to se mógł, nawet całkiem dojechane WSK tak palą. Jak silnik miał plomby i już wymagał remontu a on zmienił tylko tłok pierścienie łożyska to ten remont bardzo wątpliwy jest.
Jak sprzęgło poszło, to chyba tak jak sie domyślam, seger puścił i zmieliło, ale wtedy powinno też dekiel rozwalić.

A sprawdzał on aby jak to sie zbiera czy biegi wchodzą ? Czy tylko odpalił walnęło i postawił ?
Dekiel można wymienić...
I teraz to już zupełnie nie wiem. Undecided
Myśle że bez dopłaty z jego to ja bym nie ryzykował .
Dopytaj jeszcze o stan kół, napędu , osprzętu silnika, wydechu . Jak to jest w miare to najwyżej masz za ok 300zł nie najgorszą WSK z silnikiem do zrobienia więc tak źle nie jest
Mówi, że wszystko, co miało być zrobione, zostało zrobione. To czemu koła się nie błyszczą? Dopłacić nie dopłaci, widać. Sprawny Ogar, podejrzana WSK... Hmmm... W razie czego, w WSK-ę z pewnością bardziej opłaci się inwestować, jak w Ogara.
Cytuję: "sprzęgło poszło bo łancuszek nie był od wsk i byl tkzw sztram i scieło zemby na koszu poprostu wyślizgało je".
Od kogoś posługującego sie takim językiem to ja bym wiele nie oczekiwał... i co ma zresztą łańcuszek do docisku ?

Do Ogara i WSK możesz dokładać, i tak Ci sie to nie zwróci :F
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie