Post: #1

Wita. Poruszę teraz temat o którym nigdy nie było mowy na forum. Temat odporności naszego organizmu. Powiedzcie mi jak wzmacniacie swoją odporność, jak bronicie sie przed chorobami co specjalnego jecie? Ja na przykład jem czosnek Ciekawi mnie to ponieważ zbliża się bądź dla niektórych rozpoczął się juz sezon motocyklowy więc chcę pozostać zdrowy

Post: #2

Czosnek wymiata. Ja(odpukać) cały sezon bez nawet kataru przetrwałem. No i nie ubierać się przesadnie ciepło. Na przykład z uczelni do knajpy bez kurtki latałem. W największe mrozy

Post: #3

Jak przeczytałem nazwę tematu i dział zaśmiałem się i powiedziałem że będzie o odporności organizmu.
I tu taki zonk

Ja nic nie robię.
Jem jak gimbus, kebaby i to co babcia (<3) ugotuje.
Chodzę ubrany jak gimbus, pod kurtkę tylko koszulkę.
I liże się z co drugą laską na mieście. A tak serio to nie tykam nikogo innego kto nie jest Mają <33
Wszystko.
Nic niezwykłego.

Post: #4

(11-04-2013 21:38:19)Taśma napisał(a):  Jak przeczytałem nazwę tematu i dział zaśmiałem się i powiedziałem że będzie o odporności organizmu.
I tu taki zonk

Ja nic nie robię.
Jem jak gimbus, kebaby i to co babcia (<3) ugotuje.
Chodzę ubrany jak gimbus, pod kurtkę tylko koszulkę.
Wszystko.

Taśma właśnie odpowiedział za większość gimbusów

Post: #5

Ja też na razie odpukać, zdrowy przez prawie cały sezon I dokładnie tak jak Taśma mówi, typowe odżywianie się gimbusa xD Jem co popadnie. Często owoce i ważywa oraz tran I mnie to wystarcza

Post: #6

Za mnie nie odpowiedział , bo ja nie jem rzeczy typu "kebab" ani innych fast-fudów ,nie bywam też w żadnych mak donaldach ani innym syfie .Jem tylko to co mama sporządzi i to co sam sobie zrobię albo zakupię .Pod kurtką ja mam też bluzę i dopiero koszulka .

Post: #7

Ja ciepło się ubieram i jem czosnek, warzywa, owoce . Czasami kebaby itp. Parę razy zdarzyło się wylecieć na pole bez koszulki było -18 na termometrze ale zdrowy jestem do tej pory

Post: #8

Ja raczej nie choruję nie pamiętam kiedy ostatnio byłem chory,jem prawie wszystko ubieram się normalnie ani za ciepło ani za zimno.

Post: #9

(11-04-2013 21:53:35)RUDEK 1998 napisał(a):  Ja ciepło się ubieram i jem czosnek, warzywa, owoce . Czasami kebaby itp. Parę razy zdarzyło się wylecieć na pole bez koszulki było -18 na termometrze ale zdrowy jestem do tej pory

Jak dla mnie to normalne. Poniżej zera bakterie i wirusy umierają. Więc jak je się od czasu do czasu wychłodzi to wyjdzie to tylko na zdrowie

Post: #10

Czosnek? Fee... Ja piję Actimela i wzmacniam swoją odporność!
A serio to niczego specjalnego nie jem. Codziennie jakaś zupa, kotlet w niedzielę i trochę białka, czyli twarogi i serki. Ale nie ukrywam, że musem u mnie jest przynajmniej raz w tygodniu pójść do Maka... to uzależnienie.

Post: #11

(11-04-2013 23:32:37)MichalSR50 napisał(a):  Czosnek? Fee...

Bo to się nie je samego czosnku. Się sos czosnkowy robi do frytek, kanapek czy jak kto lubi.
A jak masz się całować z dziewczyną to:
a)olewasz sprawę i jesz czosnek
b)jesteś dżentelmenem i mówisz żeby i ona zjadła

Post: #12

Ja żrem pomarańcze (wit.c) i banany (makro i mikroelementy) do tego po treningu uzupełniam elektrolity pijąc wodę z tabletami magnez + b6 i wapno + wit.D. generalnie to skutkuje tym, że od liceum nie chorowałem, czyli z jakieś 10 lat nawet przeziębionka nie było

Post: #13

Ja tak ogólnie nie choruje, złapało mnie ostatnio bo nie chciało mi się koszulki założyć a okno zapomniałem zamknąć i kilka godzinek przed spaniem się wietrzyło. Dziś w samej bluzie latałem rowerem i z dnia na dzień mam coraz mniejszy katar. A jak już czuję że mnie łapie to kanapki z czosnkiem i zaraz przechodzi tyle że w dni wolne wiadomo czemu.

Post: #14

Dzięki za odpowiedzi Ja wam powiem że kroję sobie czosnek na małe kawałki i biorę Gryzę między zębami żeby wycisnąć sok i później połykam. Zajebista bomba
Oczywiście do tego Biostymina i Rutinoscorbin oraz czasem Vitaral, pomarańcze