Mój pierwszy Ogar 200
|
Autor |
Wiadomość |
Aleks041
Nowy
Liczba postów: 70
Imię: Aleksander
Skąd: Ciechanów
Pojazd: Romet 50-T-1
|
|
08-04-2014 13:07:43 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Mały raport
Codziennie tłukę Ogarem kolejne kilometry. Ciągle gdzieś jeżdżę, a co najlepsze zupy wciąż nie braknie Osiągi? Książkowe Spalanie? Książkowe Latem obliczałem spalanie ówczesnego silnika (tego który się potem zatarł) i wychodziło mi bodaj 3,8L/100km, tutaj jest w granicach 3-3,5L/100km. Przynajmniej tak mi wychodzi z obliczeń.
W planach mam jakąś sesję zdjęciową, bo dawno nic nie było, ale są dwa problemy. Po pierwsze, padły mi baterie w aparacie . Po drugie, nie mam stopki centralnej, więc stawianie Ogara ogranicza się do opierania go o ściany. Na razie planuję załatwić jakąś stopkę na wahacz, a w przyszłości, przed malowaniem chcę dorobić mocowanie do centralnej
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2014 23:12:13 przez Quake96.)
|
|
09-04-2014 23:06:53 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
(10-04-2014 18:24:35)skalpel155 napisał(a): Urwalo Ci się mocowanie w ramie czy w stopce? jesli podejdzie z charta to bym miał na opindolenie
Nie mocowanie, tylko ogranicznik W ramie, ale jest on spawany, więc nie jest wymienny. Przy kolejnej rozbiórce wywiercę tam dwa otwory i dam jakiś kątownik. To samo czeka tylny ogranicznik, który też lada dzień odpadnie.
Dziś również nie próżnowałem Postanowiłem w końcu wyczyścić Ogara i wymienić uszczelkę wydechu na nową. Oczywiście nie brakło też "atrakcji", bowiem po skręceniu wydechu, okazało się, że dalej jest on lekko nieszczelny (krzywa przylgnia kolanka), więc trzeba było odkręcić kolanko i coś wymyśleć. Oczywiście przy okazji musiał ukręcić się gwint na szpilce i przez dobre pół godziny walczyłem z jej wykręceniem. Ostatecznie wszystkie problemy zostały rozwiązane.
Po skończonej robocie wybrałem się jeszcze na malutką sesję W planach miałem nieco inne miejsce, ale okazało się, że jest "zajęte" .
I mój tymczasowy patent na ustawienie Ogara do zdjęć .
Aaa, no i dzisiaj z racji faktu, że rozleciały mi się robocze buty, zmuszony byłem sprawdzić czy da się jeździć Ogarem w glanach. Da się . Tylko bywa problem z wyczuciem luzu przy redukcji z jedynki .
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-04-2014 21:30:31 przez Quake96.)
|
|
10-04-2014 21:27:29 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mój pierwszy Ogar 200
Ładnie aż tak nie wygląda Ten rok zrobił swoje i lakier jest już poobdzierany itd. Nawet dzisiaj opierając ogara o słup zarysowałem jeszcze bak Ale plany co do wyglądu już pewne mam, a na razie niech zostanie taki jaki jest Będą pieniądze, będzie czas, będzie rada.
A ten "rynek" to tak żeby nigdy nie zabrakło potrzebnych narzędzi Z drugiej strony też jest trochę gratów, ale już nieco mniej.
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
10-04-2014 22:08:01 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|